Re: swissmed poród 2012
ehh,mam podobne doświadczenia z zaspy, ale ja byłam z Małym tydzień!masakra...cesarka, ból jak cholera i nie wiem, jak ktos moze chcieć ja na życzenie..ale może inne dziewczyny tak nie bolało..
ja też wykradałam mleko, bo miałam problem z pokarmem..strasznie się czułam, jak musiałam sie rozglądac, czy mogę potajemnie wyciągnąc mleko z lodówki, czy nikt nie widzi..ale jeden pielęgniarki są takie, że nie pozwolą dokarmiać, a za chwile pzyychodziły takie, co mówiły, że jak można dziecko głodzić i mleka nie dać..
ehh jak wyszłam do domu to pamietam jakie miałam dziwne wrażenie, ludzie na ulicach, żyja normalnie, świat sie kręci normalnie, a ja tam jak w jakimś więzieniu:( i te wizyty w tym pseudo gościnnym pokoju, mnóstwo ludzi, wirusów, u mnie to był listopad, więc rewelacyjnie;//
ehh, ale jakoś swiss mnie nie przekonuje, sama nie wiem, co zrobie z drugim dzieckiem, jak się takie będzie miało rodzić
a w białymstoku kumpela rodziła i faktycznie, cos ponad 1000 zl zapłaciła a miała full wypas, mąż z nią w pokoju, pełna swoboda i pomoc..szkoda ze tak daleko..
0
0