Re: swissmed poród 2013
Aga, poszło dość szybko;-) Przyszłam, jak tylko zaczęłam 36 tydzień, musiałam trochę poczekać, bo przede mną była jeszcze jedna para na ktg lub kwalifikację. Pani położna dała mi umowę do przeczytania i broszurkę o porodach w Swiss. Umowę podpisałam od ręki, bo w razie wcześniejszej akcji/komplikacji chciałam już móc jechać do nich;-) Wpłaciłam 500 zł zaliczki, odpowiedziałam na kilka pytań położnej (głównie o to, czy ciąża przebiegała bez problemów). Pokazałam kartę ciąży i wynik grupy krwi, po czym położyłam się na moim pierwszym ktg. Była ze mną siostra i mogła ze mną być cały czas. Plan porodu dostałam do wypełnienia do domu - można w nim wpisać wszystko - czy chce się lewatywę, kto ma towarzyszyć, czy mają być przyciemnione światła, itp. Muszę donieść jeszcze wynik na paciorkowca i zjawić się znowu w przyszłym tygodniu na ktg. Spisałam sobie wszystkie pytania, których nie zdążyłam zadać, bo byłam zbyt oszołomiona. Chcę np. zapytać o USG i mierzenie miednicy, które obejmuje umowa.
0
0