swissmed poród 2013

cd wątku o swissmed ;) tym razem 2013 ;)

wcześniejszy:
http://forum.trojmiasto.pl/swissmed-porod-2012-t399146,1,16.html
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: swissmed poród 2013

Dziewczyny, no nie oczekiwałam wcale papieru z zapachem i kwiatkami, nie jestem taka wybredna ))) ale takiego strasznego jeszcze nie spotkalam NIGDY i NIGDZIE za 30 lat na prawdę. To nie jest zwykły tani szary papier, tylko strasznie cuchnące i cieniutkie coś. Nie mam pojęcia skąd oni go biorą...

Mojego męża wyproszono z sali, kiedy miałam obchód )) niby kobieta czasami wstydzi się przy mężu powiedzieć całą prawdę...niby jaką?)))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

Ja się zastanawiam nad zaspą tylko dlatego, że tam pracuje dwóch moich lekarzy - Matkowski i Sztramski.
Znajoma teściowej pracuje tam jako położna (nie przy porodach tylko na położnictwie), więc też czułabym się pewniej.
Poprzednio byłam na Zaspie i nie spotkało mnie nic złego ze strony personelu. Co prawda moja mała była wcześniakiem i nie miałam jej przy sobie, więc to też inaczej niż normalnie, ale nie powiem złego słowa na Zaspę. Choć troche się boję tam wyladować zupełnie bezpodstawnie w zasadzie...
W Swiss nikogo nie znam poza Szulcem, który zrobił na mnie koszmarne wrażenie w poprzedniej ciąży w 2009 i jestem do niego uprzedzona pomimo dobrych (głównie) opinii na jego temat.
Ja miałam CC poprzednio, ale bardzo chciałabym spróbować SN jeśli będę mogła.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

Ewwa a chcesz mieć cesarkę czy rodzić normalnie, ja też się zastanawiam poprzedni poród sn na zaspie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

No ja już podjęłam decyzję....wolę Swiss :-)...fakt ,ze jeszcze trochę czasu bo teraz dopiero 22 tydzień a na kwalifikacje do Nich się idzie od 35/36 tydzień to jestem już nastawiona psychicznie i dzięki temu nic mnie nie przeraża :-))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: swissmed poród 2013

Tak. Tak myśle. Jeszcze nie zdecydowałam. Wybieram pomiędzy zaspa a swiss.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

No to mamy podobny termin bo u mnie tez końcówka :-)
Rozumiem ,że też zamierzasz rodzić w SwissMed?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

Ja mam, ale na koniec maja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

Czy któraś z Was ma termin na maj ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

Różni są ludzie, jeden poczuje się obrażony i będzie miał pretensje, ale nie spotkałam się jeszcze osobiście z kimś kto nie ma na tyle rozumu w głowie żeby na te 10 min wyjść
Oczywiście że lekarz też powinien zwrócić uwagę, bo nie jest to zbyt normalne
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

czy w prywatnym, czy w państwowym tajemnica lekarska wszędzie obowiązuje i bezwzględnie pan powinien zostać wyproszony z sali
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

uważam, że podczas obchodu powinni obligatoryjnie wypraszać wszystkich odwiedzających. w końcu to tylko kilka minut, co każdy może przeboleć, natomiast taka sytuacja jest bardzo krępująca dla rodzącej. nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że skoro klient to powinien mieć trochę rozumu w głowie, ponieważ szpital zawiera umowę także z pozostałymi kobietami na sali i jest zobowiązany do dołożenia najwyższej staranności aby zapewnić poszanowanie ich godności. tym bardziej, że płaci się za takie usługi niemałą kwotę a w państwowych szpitalach jak piszesz wypraszanie jest standardem.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

Byłam ostatnio u bliskiej osoby która miała operację w Swiss i mimo, że lekarz tylko oglądał ranę na brzuchu i nie było innych pacjentek w pokoju też poprosił mnie o wyjście, więc bardzo mnie dziwi nie wyproszenie obcego męża. Może to kwestia lekarza..
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

Rozumiem, że podczas obchodu nie wyprosili tego Pana, bo w końcu to też klienci, jednak kultura wymaga wyjścia w takiej sytuacji! A to że ktoś jest ciekawski to już nie wina szpitala, tacy są wszędzie.
Fakt można pomyśleć, że ktoś kogo stać na te 6 tys nie jest od pługu oderwany i wie, że kiedy przychodzi lekarz zobaczyć inną pacjentkę salę należy opuścić.
W państwowych gdzie się nie jest ich klientem wypraszają na każdym oddziale na chirurgi kardiologii na każdym bo to jest krępujące. Tam pewnie myśleli że Pan ma coś w głowie, a nie że oglądanie cudzej blizny jest dla niego super atrakcją.
Czy jedzenia jest dużo czy mało cięzko powiedzieć, piszecie że 3 kromki, ja zjadam dwie i potem ledwo się turlam, więc wydaje mi się że te 3 zupełnie wystarczą.

Papier popieram Lunę może być ktoś uczulony, więc zwykły szary fakt to dramat, ale nie przesadzajmy, co to za różnica czy ma kolorowe kwiatuszki czy tylko jest biały?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: swissmed poród 2013

ja uważam takie opinie także za cenne, bo tutaj głównie dało się czytać opinie o swiss, i taką też słyszałam od koleżanki ,która tam rodziła, że to "najdroższy hotel w jakim była" więc wg mnie można się po tych opiniach tutaj spodziewać poza dobrą opieką i znieczuleniem także wyjątkowych warunków.
to nie jest dyskusja, czy ktoś ma fanaberie, czy też nie, tylko opinie o swissie - ja akurat uważam, że wszystkie są wartościowe bo coś wnoszą - także te subtelne niuanse, jak np "rwący papier" (swoją drogą to piękne perfumowane papiery często uczulają - to ktoś jest uczulony na rumianek, to na aloes, a to na lawendę, więc może taki zwykły papier to nie z oszczędności, a z praktyczności ?) każdy zwraca uwagę na coś innego i lepiej się nastawić na stan faktyczny a nie na pobyt w 5* luksusach ;)

co do jedzenia - jakby się chciało coś więcej to by nie dali?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

~przyszła mama, ja tak zrozumiałam, że anesteziologa na stałe nie mają, by najmniej na oddziale. Ja też czekąłam od 8 rano do 12, kiedy się pojawi, bo był zajęty (a właściwie zajęta - bardzo miła kobieta) na innych operacjach (gdzieś) i jak miała wolną chwilę, to była akcja szybko-szybko idziemy )) Ale ja nie miałam wcześniej zaplanowej daty, tylko pewnego dnia stwierdziłam, że muszę jutro, bo wszystko potoczyło nie tak jak chciałam.

Co do dr Szulca, żeby nie psuć zbytnio mu opinii, to później już był wpełni sympatyczny i profesjonalny. W sumie to jego praca namówić kobietę na lepsze, no ale musi robić w trochę delikatniejszy sposób i nie odbierać każdej kobiety jak by przyszła specjalnie do swiss, zeby za pieniądze zrobić CC bo się boi rodzić. Niektóre naprawde mają poważne powody i chętnie by same urodziły i tak idą z cięzkim sercem na ta operacje.

I żeby nie było że moja opinia jest gromadką frustracji kaprysnej osoby z fanaberiami, to każdy ma prawo tak myśleć ))) Tak na prawdę jestem mało wymagając i skromna osoba, nikt tam nie usłyszał ode mnie ani słowa zażutu, tylko obserwowałam. A opisałam tyle mało ważnych szczegułów, bo takie bym sama chętnie wczesniej poznała, jak człowiek jest przygotowany, to później tak tego się już nie odbiera. Być może, ja, właśnie przez to forum i chwalebne odezwy typu "pobyt jak w hotelu, czystosć i jedzenie jak w restauracji" nabyłam tyle rozczarowań, he he najbardziej to z głodu. Poprostu liczyłam na inny poziom obsługi w prywatnym szpitalu, ale na pewno prywatność i dobra opieka podczas porodu są najważniejsze. Wbrew pozorom, wcale nie odradzam rodzenia w Swiss, jestem jak najbardziej za, tylko warto wiedzieć co oprócz tego dostajemy za 6 tys.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

totin, dzięki za obszerny opis....prosimy o więcej takich:)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

chodzimy tam do szkoły rodzenia, oddzial widzialam, kilka osób z personelu też. wazne, zeby nie isc na wojenke i postepowac roszczeniowo. wystarczy milo powiedziec czego sie oczekuje, bo nie kazdy czyta w myslach... z pania salowa to jak w hotelu. jak bylismy na wakacjach to raz pani powiedzielismy, ze reczniki moze spokojnie wymienic co 2-3 dni i tak samo ze smieciami.

my sie tam wybieramy wlasnie ze wzgledu na mozliwosc odwiedzin , bliskosc- na piechote mamy tam kilometr, kameralny charakter miejsca i dobry sprzęt. nie wyobrazam sibie, zeby mieli mnie odeslac bo nie ma miejsca albo, zeby kilku studentów ogladalo jak postepuje poród.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

hej dziewczyny, ja również popieram opinię masyania odnośnie dra Szulca. po przeczytaniu wielu dobrych opinii z forum odnośnie tej osoby, ja również byłam pozytywnie do niej nastawiona przed spotkaniem z nią, jednak potem zmieniłam zdanie. mnie również ten dr - pomimo fizjologicznych wskazań do cc o czym poinformował mnie inny lekarz ze swissu - przekonywał, żebym rodziła naturalnie, wmawiając, że jest to rzekomo bezpieczniejsze dla dziecka (dziwne, gdyż to cc wg lekarzy jest bezpieczniejsze). na jego obronę mogę jednak dodać, że kiedy kategorycznie powiedziałam, że chce się zapisać na cc, nie robił mi przeszkód - tylko pytanie czy tak powinna przebiegać rozmowa z kobietą na 2 tyg przed porodem. dodam, że ja również na początku nastawiałam się na poród sn i decyzja o cc - ażeby zminimalizować ryzyko dla dziecka - była mimo wszystko trudna.
- odnośnie operacji to jedynym minusem był czas oczekiwania na nią - pierwotnie powiedziano nam (pytałam się 3 osób ze swiss), że odbędzie się ok. 8.00, zaś w umówionym dniu powiedziano nam, że może się to przedłużyć do ok. 10.00, ok. 10.00 powiedziano nam, że będzie jeszcze później, po czym ok. 11.00 dostaliśmy informację, że najprawdopodobniej ok. 13.00, ale starają się, żeby było o 12.00, ostatecznie zostałam zabrana na salę operacyjną ok. 13.00 - dodam, że przed cc od poprzedniego wieczora nie można nic jeść ani pić; przed cc jesteście podłączane do kroplówki - ja miałam od 8.00 podłączone w sumie 4 kroplówki, co powoduje, że chce się iść do wc - trzeba się tam udać z kroplówką, którą trzeba trzymać 1 ręką w trakcie sikania ;)
- odnośnie kroplówek, to uważajcie czy czasem w rurce nie ma pęcherzyków powietrza - gdyby dostały się do krwi mogą spowodować zator - na szczęście był ze mną mąż i on na to zwrócił uwagę pielęgniarki - w odpowiedzi usłyszał, że w sumie to można zmienić rurkę
- co do pryszniców, to rzeczywiście nie mają tych chwytaków do słuchawek, ale jakoś można to przeboleć
- jedzenie - rzeczywiście śniadanie to 3 kromki chleba, kawałek masła, 3 plastry wędliny i plaster żółtego sera (na kolację zamiast sera żółtego jest kawałek twarogu i jogurt), sałata; obiad - 2 dania - chuda zupa i np. makaron z kawałkami kurczaka i natką pietruszki - mi wystarczało, ale nie jest obiad jak z restauracji z 3-daniowym menu, o czym była mowa wcześniej na forum
- poradnia laktacyjna - po cc polecono mi od razu przystawić dziecko, pani patrzyła czy ok i wg niej było; następnego dnia po cc wieczorem położna spytała jak karmimy i kiedy powiedziałam, że nie mam pokarmu to kazała mi pokazać piersi i lekko je ścisnęła - okazało się, że pokarm się pojawił i poleciła jak najczęściej przystawiać dziecko; w kolejnej dobie wieczorem zaczął mi się nawał, również to zgłosiłam i pokazywałam innej położnej biust przed karmieniem, następnie po karmieniu sama do mnie przyszła, żeby zobaczyć czy nie trzeba mi zaaplikować jakichś leków, ale stwierdziła, że nie i mam przykładać dziecko - robiłam to, jednak maluch nie miał jeszcze takiej siły, żeby ściągnąć tyle pokarmu; na szczęście miałam laktator więc kilka razy w nocy chodziłam do toalety i odciągałam, bo bym chyba oszalała z bólu; ostatniego dnia pobytu rano również przyszła położna i pytała jak sobie radzimy z karmieniem, dawała też rady co do zimnych (po karmieniu) i ciepłych (przed karmieniem) okładów
- jednak największym dla mnie minusem jest fakt, że następnego dnia po cc rano (na szczęście byłam już umyta i w normalnej koszuli nocnej a nie w tej przezroczystej do cc, w której leży się przez całą noc po operacji) bez żadnego słowa przed 8 rano dosłownie wpakowano mi do pokoju kobietę na cc z mężem (rano drzwi do mojego pokoju otworzyły się i kiedy zobaczyłam położną - ta początkowo zawahała się, jakby myślała, że śpię, jednak gdy powiedziałam jej dzień dobry, ta nie odpowiedziała, tylko zwróciła się do tych ludzi: "tutaj możecie państwo poczekać na cc" i sobie poszła) - dodam, że do ok. 2-3 w nocy wymiotowałam, więc możecie sobie wyobrazić, jak się czułam. tym bardziej, że po ok. 30 minutach przyszedł lekarz z tą samą położną na obchód, podczas którego ten obcy mężczyzna nie został wyproszony i bezczelnie obrócił się patrząc na moją ranę (możecie mi zarzucić, że sama powinnam się o to zatroszczyć i nie odsłaniać zanim go nie wyproszą, ale uwierzcie, że nie ma się na to wówczas siły). dodam, że ta sama położna (pani z włosami na chłopaka czarnymi w średnim wieku) wyprosiła mojego męża z sali gdy ta druga kobieta wstawała z łóżka do toalety (szkoda, że nie postąpiła tak w moim przypadku). zostałam również przez nią nazwana diwą, gdyż nie wstawałam wg niej zbyt często do południa następnego dnia po cc.
- na plus zaliczam wygodne łóżka, czystość (salowa rzeczywiście kilka razy dziennie, mi to nie przeszkadzało), kosmetyki dla dziecka, życzliwość lekarzy i niektórych położnych (u mnie było pół na pół; dodam, że w pierwszej nocy po cc, gdy męczyły mnie wymioty położne same zaproponowały mi wzięcie malucha na noc, kolejnej nocy inne położne również powiedziały, że mogą wziąć dziecko i przywieźć mi na karmienie, żebym odpoczęła, ale gdy ostatniej nocy również o to poprosiłam, bo chciałam po prostu trochę się przespać to jeszcze inna położna (blondynka z kucykiem) powiedziała, że ona takiej opcji nie przewiduje i jak bierze dziecko to na całą noc i karmi je mm, więc - mając na uwadze nawał podziękowałam i musiałam sobie radzić sama - nastawiałam sobie budzić co 2,5-3 godziny i karmiłam, w przerwach chodząc do toalety i ściągając nadmiar - koszmar); plusem jest dla mnie również opieka na sali operacyjnej
- wskazówka dla rodzących w swiss: uważnie przeczytajcie umowę i nie bójcie się respektować swoich praw - przede wszystkim co do uważnego zbadania was przed porodem w czasie kwalifikacji łącznie ze zmierzeniem miednicy oraz opieką nad noworodkiem po opuszczeniu szpitala (pamiętajcie, że w razie ewentualnych komplikacji, jak np. żółtaczka, o czym pisała też happymum, macie pełne prawo do opieki z ich strony i nie dajcie sobie wmówić tego, że nie jest to w umowie)
- co do obłożenia w salach - są 3 sale 2 os. i 1 jedynka; ja byłam sama tylko w dniu cc, ale dzięki Bogu, że chociaż tyle, bo czas, gdy schodzi znieczulenie jest naprawdę ciężki
- podsumowując, uważam, że swiss reprezentuje standard jaki powinien być dla rodzącej w każdym szpitalu państwowym, jednak niestety nic więcej - dodam, że gdybym miała rodzić ponownie pewnie też wybrałabym ten szpital z uwagi na gwarancję znieczulenia i super dobrej opieki podczas cc oraz w miarę dobrej (poza wspomnianymi wyżej wyjątkami) opieki po (w tym możliwość uzyskania leków przeciwbólowych i pomocy po naciśnięciu jednego przycisku)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

No właśnie na tyle opinii jedna trafiła się zła i to mnie zastanawia trochę...
Osobiście za taką cenę mam niewielkie wymagania:
1. możliwość rodzenia tak jak chcę (pozycja w przypadku sn jeśli będę mogła tak rodzić)
2. życzliwy, pomocny i fachowy personel
3. spokój, prywatność
4. "normalne jedzenie"
5. możliwość odwiedzin (jak się ma starsze dziecko, to uważam, że to ważne)
6. czyste i zadbane pomieszczenia
7. komfort psychiczny, że jak będę zmęczona, to mogę na noc oddać maleństwo pod opiekę

Rzeczywiście budzenie, smarowanie czy wymiana worków na śmieci jest dla mnie nieważna.
Laktacja trochę mnie martwi, ale raz mi się udało, to i teraz dam radę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: swissmed poród 2013

ja tez od kumpeli słyszałam o fajnym, przyzwoitym jedzonku...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0