Co Ty tam wiesz... Absolutnie jednostronny artykuł.
Pomija zupełnie to, że facet może stawać na głowie, a i tak będzie traktowany per noga. Pomija zupełnie to, co może on czuć wtedy, gdy po raz 47 słyszy "dziś nie ma ochoty". Pomija to, co czuje, gdy widzi idących za rękę staruszków czy cieszących się sobą młodziaków. Też by tak chciał, ale na jego telefon Smsy dochodzą tylko wtedy, gdy trzeba odebrać samochód z przeglądu albo gdy woda leje się z pękniętej rury. Chciałby widzieć radość na swój widok, a nie zamknięte drzwi pokoju, zza których wystaje cień uprawiającej całymi godzinami jogę żony...
Chciałby, by ktoś zapytał, jak się czuje, a nie uznał z góry, że nie ma nic ciekawego do powiedzenia... Chciałby nie słyszeć, że jest obrzydliwy, bo nocą zachrapie albo nad ranem jego oddech stanie się nieświeży, choć i dentysty pilnuje, i własnej higieny...
Najłatwiej jest zwalić winę na drugiego.
3
0