tak, mieszkam w szeregowcu
tak, mieszkam w jednym z wielu szeregowców, zwanym przez część mieszkanców kurnikiem, jamnikiem, falowcem lub co straszne oświęcimiem. Co zauważam, a co smutne; coraz cześciej dzielenie na tych co mieszkają w domach wolnostojacych, ew. bliznikach oraz tych co w zabudowie szeregowej. ci sa gorsi. gorzej, ze dzieci w szkole miedzy soba wymieniaja uwagi kto/skąd i z tego budują dalszą narracje. 2 dni temu slyszlam w sklepie mniej wiecej tak: I jak byłas u niej? bylam- odpowiada dziecko. I jak tam jest, ładnie mają? tak, se, jeszcze remont- odpowiada dziecko. I dalej: najgorsze ze błoto, ciemno i syf jakis wokoł. jak można tak mieszkać (cytat prawie dokładny)- mowi mała księżniczka. I dalej dokładnie: "my to mamy pieknie. i dobrze że sami mieszkamy"
Mama tylko krótko; To prawda. I mam też wrazenie ze jakis ciemnogród do nas sie zjezdza.
Jezu, jak tak można. co to za dzielenie na takich i owakich (ze wzgledu na rodzaj budynku). czy na prawde jestem gorsza ze mieszkam w baraku? przykro najbardziej ze rzeczywiscie juz do przestrzeni publicznej przedostaje sie komunikat Banino szeregowe i Banino wolnostojące. szkoda i zal. działamy przeciw sobie
Mama tylko krótko; To prawda. I mam też wrazenie ze jakis ciemnogród do nas sie zjezdza.
Jezu, jak tak można. co to za dzielenie na takich i owakich (ze wzgledu na rodzaj budynku). czy na prawde jestem gorsza ze mieszkam w baraku? przykro najbardziej ze rzeczywiscie juz do przestrzeni publicznej przedostaje sie komunikat Banino szeregowe i Banino wolnostojące. szkoda i zal. działamy przeciw sobie