totalny brak profesjonalizmu
Lokal świecił pustkami, co - jak wiadomo - nie wróży nic dobrego i nie świadczy o nim dobrze. Portier zachowywał się nieco "dziwnie". Nie można było usiąść w dolnej sali ("naprawa żółwi" - cokolwiek by to miało znaczyć), a i w górnej wskazano nam stolik, który niezupełnie nam odpowiadał, gdyż z przy innym zepsuło się oświetlenie). Menu źle opracowane, nie wymienia składników niektórych potraw i napojów, co może narazić gościa nawet na chorobę. Lasagna, którą zamówiłam, była ledwo ciepła i składała się głównie z roztopionego sera. Kolega prowadzący samochód otrzymał kawę z alkoholem (w karcie nic takiej niespodzianki nie sugerowało). Szkoda, że w złych rękach marnuje sie tak ładna lokalizacja.