Re: tragedia w dredach- riposta
~totka.toshiba@gmail.com
(14 lat temu)
Witam :)
Jestem stala bywalczynia od ok 3 lat i nie zupelnie zgadzam sie z opinia, nigdzie barman/ka nie jest tylko od nalewania piwa, chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego jak ciezka i meczaca jest to praca!!! Ja bywam tam dosc czesto i zawsze swietnie sie tam bawie. A co do konkretnej barmanki o ktorej wspominasz, kojarzy mi sie ona z wiecznym usmiechcem od uch do ucha, moze poprostu miala gorszy dzien, to tez sa ludzie ktorzy maja swoje zycie problemy i zmartwienia. A tak wogole to moglabys sie zdecydowac czy jej mina i zachowanie odstrasza, skoro tak jak piszesz dobrze sie bawila to chyba plus ze potrafi polaczyc prace z dobra zabawa ktora udziela sie klientom :). Mi sie podoba to ze nawet w weekend bywa tak ze obsluga ( najczesciej wlasnie ta malutka w dredach oraz jej kolerzanka z kolczykiem ktorej jakis czas nie bylo) potrafia znalesc chwile na zabawe wraz z nami. To barmani tworza klimat tego miejsca zawsze tak bylo jest i mam nadzieje ze bedzie :).
5
72