Witam, jeśli jesteś głodny a sttrona tamory zrobiła na tobie wrażenie...zastanów się trzy razy.
Zamówione posiłki miały być dostarczone (na terenie Sopotu więc niedaleko siedziby firmy) w ciągu 50 minut...po 1h i50 minutach i 2 interwencjach telefonicznych zjawił się kurier z jedzeniem...no i cóż biedny Pan nie miał przy sobie terminalu do płacenia kartą (chociaż strona tamory zapewnia ZAWSZE taką możliwość, a żeby było weselej nie miał gotówki by wydać prostą resztę.
Po konsultacji telefonicznej z firmą wziął się i zwinął oczywiście z jedzeniem.
Zostaliśmy osłupiali ze zdziwienia i głodni.... więc zadzwoniliśmy do "wspaniałej" tamory...pan najpierw stwierdził że to nie on przyjmował zamówienie więc ma sprawę w d... po czym dodał że go to obraża - ciekawe co i kogo? a na zakończenie rozmowy tym razem sam szef stwierdził..no czego państwo ode mnie oczekujecie ... po prostu bajka...jak dla mnie banda studneciaków bawi się w totalną amatorszczyznę marnując ludziom cenny czas i nerwy.
Podsumowując chesz zjeść obiad to w 2h go sobie ugotuj albo skorzystaj z innej firmy.