Hej dziewczyny,
ostatnio dowiedziałam się że prawdopodobnie były takie sytuacje w Rumi (w Gdyni także ) że narzeczeni udając się do spowiedzi przedślubnej nie dostali rozgrzeszenia ze względu na to że przyznali się że mieszkają razem no i się kochają przed ślubem, czego efektem było udawanie się do spowiedzi do innego księdza który rozgrzeszy :). Z tego co sama słyszałam w takiej sytuacji jest tylko jedna spowiedź przed ślubna i wydaje mi się to trochę dziiiwnee że z tego powodu w dzisiejszych czasach miał by to być powód nie dopuszczenia do ślubu heh . Miałyście podobne sytuacje ? A może to tylko stek bzdur ?

nie strasz ;)

mandragora - w takiej sytuacji obowiązuje tylko jedna spowiedź przed samym slubem, wtedy dostaje sie rozgrzeszenie, bo i poprawa nastąpi - czyli ślub :)

No właśnie jestem tego samego zdania ! Idę do spowiedzi przyznaję się do grzechu, żałuje of course i obiecuję poprawę czyli biorę ślub ;] ale nigdy nie wiadomo co księża maja w głowach .

generalnie - na pewno dostaniesz rozgrzeszenie przed samym ślubem (zawsze).

no własnie. chyba nie dostali rozgrzeszenia,bo nie mogli obiecać,że zamieszkają osobno i nie będa uprawiac seksu. Jak się pójdzie do spowiedzi przed samym slubem to chyba mozna to obiecać ;-) inaczej spowiedź nieważna

dokładnie. nie ma chęci poprawy = nie ma rozgrzeszenia.

my tez mieszkalismy razem i nie bylo problemu z rozgrzeszeniem ale mielismy tylko jedna spowiedz

Dzięki kochane ;] potraficie podnieść na duchu ;]

Zmień spowiednika i olej przejmowanie się :)

dobrze ze sie o szczegoly wspolzycia nie pytal ;-))
podobno tez mozna takiego spotkac w konfesjonale...

Ja bym mu dała szczegóły hehe . Ale fakt faktem dziewczyny różne historie maja przy spowiedzi .

Np. ja kiedyś miałam ciekawą spowiedź.
Przychodzę do konfesjonału spowiadam się spowiadam i po grzeszkach powiedziałam że..proszę o pokutę i rozgrzeszenie (standardowa formułka)
a ksiądz cisza...... myślałam że zasnął a on do mnie mówi:
- i co dalej ?
ja do niego.. że to wszystko
a ksiądz:
- TO WSZYSTKO TO MOżESZ SOBIE U RZEźNIKA POWIEDZIEć ! żAłUJESZ ZA TE GRZECHY CZY NIE ??!!

myślałam że wypadne i przekoziołkuje 3 razy . Zapomniałam powiedzieć że żałuje a ten prawie mnie zlinczował heh.

jestem z Rumi i o czymś takim nie słyszałam ;))

Spowiedz to szczera rozmowa i nawet jak ksiadz sie nie pyta to nie znaczy,ze nie powinno sie tego powiedziec. Najlepiej byc szczerym wobec pana Boga i miec,tak jak pisza dziewczyny, jedna spowiedz przed slubem a nie dwie.
To slub koscielny a nie kontrakt cywilny - to sakrament.

Nie straszmy sie nawzajem!!!
Jedna spowiedz przed samym slubem i bedzie okey!!!

przy takim podejsciu i świadomości najlepiej wziac kontrakt cywilny

ech dzieciaki jakie wy macie problemy, proponuje nie brać ślubu bo sobie w życiu nie poradzicie ,skoro p******i jestescie samą spowiedzią...

Proponuję celibacik przed ślubem... Super sprawa;)
Fakt faktem, że było ciężko chwilami... 3 miesiące nic... ale za to Noc Poślubna.... mmm;)

A tak na poważnie, to ten czas dał nam bardzo dużo psychicznie, dużo się o sobie nawzajem dowiedzieliśmy, zacieśniliśmy więzi... super, naprawdę. Jeśli ktoś nie wierzy lub chce się śmiać - OK. Ja też nie potrafiłam sobie tego wyobrazić, ale... póki się nie spróbuje, to się nie wie co to daje.