To zaraz obok zimowego smogu drugi temat, który powinien zostać poddany szerszej dyskusji. Jest to fajna, spokojna dzielnica i aż przykro, że swoim brakiem odpowiedzialności niektórzy psują atmosferę.
Wszystkim, którzy bagatelizują ten temat proponuję w miejscu gdzie pracujecie i potrzebujecie skupienia włączyć sobie z telefonu kilkugodzinne szczekanie, nie wytrzymacie nawet kilku minut.
Posiadacze psów w domach powinni zrozumieć, że długa ekspozycja na psie szczekanie może mieć opłakane skutki psychiczne (fonofobia / mizofonia). Po pewnym czasie wystarczy jedno szczeknięcie tego samego psa, żeby wywołać negatywną reakcję psychiczną.
Jak myślicie, dlaczego w takich przypadkach ludzie decydują sie na przykład na podrzucenie trutki? Dzięki ignorancji właściciela takiego psa/psów.
Myślę, że do rozważenia byłaby kwestia pozwu przeciw tej osobie, która zakłóca spokój hałasem psów ze względu na możliwe długotrwałe negatywne skutki psychiczne opisane powyżej.
Inny przypadek z Małego Kacka: facebook malykack/posts/26071345169146146
0
0