uporczywe remonty na Storczykowej 14
Witam,
od ok miesiąca albo i dłużej non stop słychać głośne walenie młotem, spawanie, stukanie, wiercenie itd bez zachowania żadnych zasad ciszy nocnej i dobrego współżycia sąsiedzkiego (niedziela, środek nocy, wczesne godziny poranne). Ciężko mi dokładnie zlokalizować miejsce tego remontu, bo zazwyczaj gdy akurat jestem na klatce schodowej, albo na dworze to tych prac akurat nie słychać, więc ciężko mi zlokalizować czy są to prace przeprowadzane w mojej klatce, czy też w sąsiadującej.
Czy wiedzą coś Państwo na ten temat? Na początku to z mężem tolerowaliśmy, bo nie było aż tak chamskie - odbywało się tylko w dzień, ale teraz budzimy się również w nocy , więc ile można znosić taki stan rzeczy? Np wczoraj obudziliśmy się o 3 w nocy od walenia młotkiem, a wiercić i borować zaczęli już o 5. Proszę o pomoc w zlokalizowaniu tych ludzi, bo mam dość i chciałabym zwrócić im uwagę.
Pozdrawiam
od ok miesiąca albo i dłużej non stop słychać głośne walenie młotem, spawanie, stukanie, wiercenie itd bez zachowania żadnych zasad ciszy nocnej i dobrego współżycia sąsiedzkiego (niedziela, środek nocy, wczesne godziny poranne). Ciężko mi dokładnie zlokalizować miejsce tego remontu, bo zazwyczaj gdy akurat jestem na klatce schodowej, albo na dworze to tych prac akurat nie słychać, więc ciężko mi zlokalizować czy są to prace przeprowadzane w mojej klatce, czy też w sąsiadującej.
Czy wiedzą coś Państwo na ten temat? Na początku to z mężem tolerowaliśmy, bo nie było aż tak chamskie - odbywało się tylko w dzień, ale teraz budzimy się również w nocy , więc ile można znosić taki stan rzeczy? Np wczoraj obudziliśmy się o 3 w nocy od walenia młotkiem, a wiercić i borować zaczęli już o 5. Proszę o pomoc w zlokalizowaniu tych ludzi, bo mam dość i chciałabym zwrócić im uwagę.
Pozdrawiam