wahasz się - nie ma sensu, poszukaj innego klubu
Nie będę powtarzać negatywnych opinii - wszystko prawda. Zwrócę uwagę na obwarowania prawne - aby wejść na siłownię należy podpisać umowę. Ciekawe czy ktoś czytał co podpisuje: - zgadzacie się pokryć koszty zniszczeń które przydarzą się na sali z winy waszej, osób trzecich i innych - czyli płacisz za wszystkich. Zrzekacie się roszczeń z tytułu uszczerbku na zdrowiu, który wydarzył się na terenie klubu - to nic, że jeśli spadnie na was hantelek z popsutej maszyny, to też nie wina klubu. Zawiodłam się strasznie - powinno to być miejsce odpoczynku, chwili dla siebie, a stało się miejscem użerania z nieprofesjonalizmem. Dodam, że oczywiście trenera nie spotkałam, a pomoc ze sprzętem siłowni ( na który w innym klubie nie chciano mnie wpuścić bez opieki i odpowiedniego przeszkolenia - bo można się skrzywdzić) otrzymałam od ćwiczących obok Panów, których widać załamało sposób w jaki próbowałam ćwiczyć. Odradzam !!!!!!