uważajcie na dania z drobiu!!!
Kilkanaście razy jadałam w pasibrzuchu, ale to co podano mi ostatnio na Chełmie przechodzi ludzkie pojęcie. Zamówiłam wielką michę ( gyros), a dostałam coś na kształt skrawków drobiu z pieczarkami i ogórkiem konserwowym, wszystko byłoby ok gdyby kurczak nie śmierdział, bo tak to trzeba nazwać. Wielce zdziwiona tym faktem kelnerka po powąchaniu dania zaczęła mi wciskać , że kurczak jest świeży, bo dziś przywieziony, a to pewnie ogórki wydają taki zapach....Kurczak po prostu nie nadawała się do spożycia. Zaproponowano mi ponowne zrobienie w/w dania,ale nie wyraziłam chęci, ponieważ zrobiliby z tej samej porcji starego kurczaka. Poprosiłam o kotleta ze schabu, dostałam mięso saute i zapłaciłam jak za gyrosa. Gdybym nie była strasznie głodna, to bym tego też nie zjadła. Już więcej tam nic nie zjem i wam też radzę sprawdzać i wąchać wszystko jeśli już się tam pojawicie. Obsługa pozostawia wiele do życzenia, naburmuszone Panie trochę uśmiechu na co dzień, nie jesteście tam przecież za karę!!!