węgierska zupa, chińskie fajitas i murzynek zamiast ciasta czekoladowego...
Wystrój i klimat lokalu - fantastyczny. I to tyle, jeśli chodzi o plusy.
Zupy - przeciętne: pomidorowa to pomidory z puszki zblendowane i podgrzane. pikantna - dobra, ale to nic innego jak bogracz węgierski. Mięso i warzywa w fajitas smakuje jak chińszczyzna. papryczki jalapenos malutkie, w ogóle nie pikantne. Sos Guacamole nie ma nic wspólnego z guacamole. Nachosy - tragedia, a sosem na nachosów jest... zupa pomidorowa, ale na zimno z malutkiem dodatkiem jalapenos. stek - nie do jedzenia. Jedyne co było dobre to łosoś w sosie krewetkowym i - jako przystawka - paluszki serowe (z ketchupem:).
Creme Brulee całkiem dobry, banany w cieście odradzam - to "ciasto" smakuje jak panierka do kotletów, a ciasto czekoladowe to po prostu murzynek...
Generalnie nie polecam, bo jedzenie jest po prostu słabe.
Zupy - przeciętne: pomidorowa to pomidory z puszki zblendowane i podgrzane. pikantna - dobra, ale to nic innego jak bogracz węgierski. Mięso i warzywa w fajitas smakuje jak chińszczyzna. papryczki jalapenos malutkie, w ogóle nie pikantne. Sos Guacamole nie ma nic wspólnego z guacamole. Nachosy - tragedia, a sosem na nachosów jest... zupa pomidorowa, ale na zimno z malutkiem dodatkiem jalapenos. stek - nie do jedzenia. Jedyne co było dobre to łosoś w sosie krewetkowym i - jako przystawka - paluszki serowe (z ketchupem:).
Creme Brulee całkiem dobry, banany w cieście odradzam - to "ciasto" smakuje jak panierka do kotletów, a ciasto czekoladowe to po prostu murzynek...
Generalnie nie polecam, bo jedzenie jest po prostu słabe.