Zdecydowaliśmy się na obiad rodzinny w Hacjendzie po licznych pozytywnych opiniach zawartych na tym portalu i po zachęcającym wystroju wnętrza i na tym koniec.Tragedia ! Mimo rezerwacji miesiąc wcześniej wciśnięto nas razem z inną imprezą jednocześnie w ten sam kąt sali oddzielając nas parawanem z bambusa i tym samym odcinając nam światło i tlen.Było tak ciasno, że nie można było odsunąć krzeseł a było to spotkanie z dziećmi które jak wiadomo potrzebują ruchu przestrzeni .Hałas do tego potworny i PALENIE PAPIEROSÓW mimo zapewnień że to lokal dla niepalących.Natomiast druga część restauracji była zapełniana jeszcze klientami "z ulicy", choć obiecano iż w takiej sytuacji lokal będzie zamknięty.Widocznie zachłanność właścicieli na zarobek była większa i potraktowano nas fatalnie.6 osób z miasta 3 stoliki po 2 osoby z przegrodami miało tyle samo miejca co my 16 osób z małymi dziećmi .Poza tym jedzenie chłodne ,niesmaczne , przesolone (menu miało być dla dzieci ),podane nieestetycznie (jedynie jabłecznik O.K. ) Nie podano sztućców , talerze obtłuczone .Nie to żebym się czepiała szczegółów.Mimo starań miłych pań które ratowały sytuację niewiele to miało wspólnego z filmem i