wszystko ekstra, ale ceny z d***
dzięki bliskości stoczni i całości, która jest zbudowana z kontenerów, klimat jest bardzo ciekawy i oryginalny. Oferta gastronomiczna nie pozostawia wiele do życzenia. Problem z tego typu miejscami, to ceny. Wszystko kosztuje tam więcej, niż w pubach na Głównym Mieście, a zakładam, że ogarnięcie przestrzeni między zrujnowanymi budynkami stoczni jest ZNACZNIE tańsze, niż wynajęcie lokalu na GM. Dlatego wkurza mnie, że jakaś niby kola kosztuje tam 10 zł, a piwo w plastiku jest droższe, niż to samo piwo w szkle w normalnym pubie.