Gratulacje dla zespołu
~Ewelina Narkiewicz
(18 lat temu)
Z nieba…
Kurtyna podnosi się a na naszych oczach pojawia się świat snu, niebo widziane oczami umarłej dziewczynki, która niepewnym krokiem wchodzi w zawirowanie różnorodnych postaci. Czas i przestrzeń tu nie jest ograniczony żadną klamrą, stąd ukazują się postaci zarówno z Dalekiego Wschodu, Afryki, Ameryki. Postaci te są charakterystyczne: Żydzi, afrykańskie niewolnice, detektywi, młodzi kochankowie pogrążeni w wiecznym tańcu. Jest też staruszka, nad którą zawisł anioł śmierci, a może to był anioł stróż?
Drugi akt to sceny dorastających dzieci a potem dorosłych ludzi, którzy kochają się przepiękną miłością. On się jej oświadcza, biorą ślub, ale ona niespodziewanie umiera. Jej duch odprowadzony zostaje przez gromadkę aniołków- niesamowite wrażenie robią małe dzieci, które tak dzielnie radą sobie na scenie. Na scenie pojawia się czarna wdowa, której już wcześniej chłopak się podobał, zdobywa go i biorą ślub. Kiedy podczas uczty weselnej ona tańczy taniec zwycięzcy, z nieba schodzi dusza dziewczyny. Goście weselni w przestrachu spoglądają na wyjątkową scenę, oto chłopak pada jej w objęcia a czarna wdowa odchodzi z niczym. Młodzi kochankowie łączą się w wieczności i razem idą do nieba.
Piękna i wzruszająca historia opowiedziana w oryginalnej muzyce Michała Lorenca nawiązuje do wielu kultur. W rolach trzech głównych bohaterów wystąpili Filip Michalak, dziewczyna Sylwia Kowalska – Borowy i wdowa Elżbieta Czajkowska. Zespołowi należą się oklaski, bo choreografia nie należała do najłatwiejszych i tu ukłon dla Izadory Weiss. Układy taneczne czasem bardzo proste innym razem pełne ekspresji zostały wykonane perfekcyjnie. Jedyną rzeczą, która mnie martwiła był fakt, że nie było pełnej widowni. Czyżby balet współczesny nie był tak popularny? Czy to wina słabej reklamy i rozgłosu tego spektaklu? A może człowiek dwudziestego pierwszego wieku woli spędzać czas w inny sposób? Bynajmniej, swoim znajomym będę polecać to widowisko, omijając słowo balet, które dla wielu jest przestarzałą formą tańca. Pytanie, czy słusznie?
0
0