Do Aradasha
Moi znajomi też mają rasowego kota, którego znaleźli ( i nie był czipowany). To, że ktoś zaopiekuje się zwierzęciem, które się przybłąkało czy zostało znalezione to tylko dobrze o nim świadczy. Ale niektórzy, sądząc po linkach, które reklamują jego osobę, nie mogą przeżyć chwili by komuś nie dokopać czy nie dowalić. Mówi się, że każdy sadzi po sobie, czyżbyś zajmował się kradzieżą rasowych kotów ? Oczywiście to ironia, jakbyś nie zrozumiał. Żal, że ktoś może być tak przepełniony żółcią i nieżyczliwością i szuka sobie ofiar, nawet wśród ludzi, których właśnie dotknął jakiś problem. Kopanie leżącego, bezinteresowna złośliwość -oczywiście anonimowo. Brawo - to taka piękna polska cecha....
8
1