Re: zatrzymany ginekolog
Wybaczcie mi, ale nie mogę czytać tego piania, ochów i achów nad panem Piotrem B. Żeby poznać człowieka trzeba zjeść z nim beczkę soli. Nie chce mi się drugi raz tego pisać, więc skopiuję moją wypowiedź z innego wątku. Może otworzą się Wam oczy.
"Z lekarzami niestety bywa różnie i niestety każdy ma swoje na sumieniu. A szczególnie szydło z worka wychodzi na nocnych dyżurach.
Ja byłam na takim dyżurze w szpitalu na Zaspie u dr Bereśniewicza. Na początku się ucieszyłam, bo prowadził ciążę mojej siostry i mówiła, że jest miły i dokładny. Miałam 14 dni krwawienia z podejrzeniem ciąży ektopowej. Niestety tę noc zapamiętałam na całe życie i teraz sama myśl o tym szpitalu napawa mnie wstrętem. Wyobraźcie sobie, że zamiast dr Bereśniewicza (wtedy o tym nie wiedziałam) przyszedł jakiś młody blondyn w jego fartuchu i przedstawił się jako on. Siostra ze mną była, ale zdąrzyła tylko szepnąć mi do ucha, że ona go zapamiętała inaczej. Sama była w szoku i nie wiedziała już czy ma rację. Dla niewtajemniczonych powiem, że Bereśniewicz ma czarne włosy i czarny zarost i nie jest już taki młody. Do dziś nie wiem kim był ten blondyn. Na powitanie wyśmiał mnie mówiąc "nie miała pani nigdy okresu?", następnie zajrzał w sposób bardzo nieporadny i powiedział "O! Normalnie guz mózgu!". Wiem, że powinnam była od razu stamtąd zwiać, ale jaksłyszy się coś takiego, to człowiek myśli, że ma omamy. Byłam w ciężkim szoku. Nic do mnie nie docierało, a cham dla potwierdzenia swojej diagnozy, że nic mi nie jest kazał mi się położyć do USG. Jeździł mi po brzuchu (bez żelu i w złym miejscu) mówiąc, że wszystko jest w porządku, a ja patrzyłam na wyłączoną wtyczkę i dziękowałam Bogu, że to nie USG dopochwowe. Tę noc przeżyłam strasznie. Do dziś czuję się jak zgwałcona i mdli mnie na wspomnienie tego. Palant chciał mi na koniec zrobićjakiś zastrzyk, ale odmówiłam i wybiegłam jak najdalej stamtąd.
Później dowiedziałam się, że ten lekarz często na dyżurach jest pijany i dlatego wysłał "zastępstwo". Oczywiście chciałam tę sprawę nagłośnić. Napisałam do telewizji, ale stwierdzili, że nie mają jak go złapać na gorącym uczynku. Pisałam na forach, czarnych listach - ale moje posty były kasowane. Może tutaj w końcu pozostanie ślad jako ostrzeżenie dla innych kobiet. "
Jak dla mnie, nie ważne za co, byle został wreszcie ukarany. Nic nie wymarze tych złych wspomnień.
0
0