zgadzam sie
z przedmowcami....
wkladaja awizo do skrzynek, czlowiek wraca z pracy, leci na poczte zeby zdazyc przed 18 (a wcale nie tak blisko ) zeby sie dowiedziec,ze jeszcze nie powpisywali i poleconego nie wydadza. Ze listonosz powinien napisac kiedy do odbioru itd. Zero szacunku dla czyjegos czasu, to po co wrzucaja te awiza skoro nie radza sobie potem z wydawaniem. jedno okienko czynne przed 18, czeka sie po 1 znaczek, a mimo to nie moga wydac listu,bo nie wpisane- chore! wiec czlowiek znowu do domu leci,zeby nastepnego dnia znowu powedrowac. A jesli musi np. wyjechac nast. dnia to uslyszy od pani,ze list czeka 14 dni....
wkladaja awizo do skrzynek, czlowiek wraca z pracy, leci na poczte zeby zdazyc przed 18 (a wcale nie tak blisko ) zeby sie dowiedziec,ze jeszcze nie powpisywali i poleconego nie wydadza. Ze listonosz powinien napisac kiedy do odbioru itd. Zero szacunku dla czyjegos czasu, to po co wrzucaja te awiza skoro nie radza sobie potem z wydawaniem. jedno okienko czynne przed 18, czeka sie po 1 znaczek, a mimo to nie moga wydac listu,bo nie wpisane- chore! wiec czlowiek znowu do domu leci,zeby nastepnego dnia znowu powedrowac. A jesli musi np. wyjechac nast. dnia to uslyszy od pani,ze list czeka 14 dni....