• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

I po wakacjach? Tak, ale w 1934 r.

Jarosław Kus
23 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Tu mówi stacja wolnościowa Gdańsk"
W 1934 roku uczniowie wrócili do szkoły już 20 sierpnia. W 1934 roku uczniowie wrócili do szkoły już 20 sierpnia.

W roku 1934 wakacje skończyły się 10 dni wcześniej, niż dzieje się to dzisiaj: w tamtych czasach rok szkolny zaczynał się bowiem już 20 sierpnia.



Ale z wakacji wracała nie tylko brać uczniowska: "po przerwie wakacyjnej wszystkie Towarzystwa Śpiewacze na terenie W.M. Gdańska (...) rozpoczęły znowu próby śpiewu". Najwyraźniej jednak, podobnie jak i uczniom, powrót muzykom do codziennej rutyny przychodził dość opornie: słabą frekwencję "w próbach i lekcjach" tłumaczono więc "trwającymi jeszcze urlopami".

Z nieco większym entuzjazmem do nowego sezonu przystąpili gdańscy sportowcy: piłkarze "Gedani", rewanżowy mecz z "Neufahrwasser 1919" (drużyną z Nowego Portu) wygrali bardzo wysoko, bo aż 8 do 0! I choć był to jedynie mecz towarzyski, to kibice "Gedanji" podobnej formy oczekiwali od swego zespołu w - rozpoczynającej się 26 sierpnia - "pierwszej rundzie rozgrywek o mistrzostwo okręgu", w której "Gedania" miała zmierzyć się z "Rasensport Preussen" Königsberg z Królewca.

Nowy sezon rozpoczęli też tenisiści: w Gdańsku zaplanowano rozegranie meczu tenisa stołowego Polska - Niemcy, w Sopocie natomiast rozpoczynała się "najciekawsza impreza jesiennego sezonu sportowego", czyli "międzynarodowy turniej tenisowy". W połowie lat trzydziestych "Sopoty" stawały się "groźnym konkurentem dla organizacji wielkich turniejów dla dotychczas najsłynniejszych ośrodków białego sportu"*, zdobywającym uznanie wśród tenisistów i wywołującym "wielkie zainteresowanie się publiczności, tak bawiącej w Sopotach, jak i na polskiem wybrzeżu". Nic zatem dziwnego, że podczas finałów spodziewano się "tłumnego udziału widzów".

Nie ulega wątpliwości, że ta "czarowna miejscowość nadmorska, otoczona łańcuchem leśnych wzgórz", nie tylko ze względu na "wielką dbałość" o "wszelkie imprezy sportowe", była wyśmienitym miejscem również dla powakacyjnego odpoczynku, gdyż "zbliżający się sezon jesienny doskonale nadawał się do pobytu na słonecznej plaży sopockiej".

A z sopockiej plaży już niedaleko do gdyńskiej, położonej w pobliżu portu, który również z "utęsknieniem oczekiwał" "bliskiego już jesiennego ożywienia sezonowego". Nie poprzestawano jednak jedynie na "optymistycznym spoglądaniu na perspektywy pracy portowej w najbliższych tygodniach", pracując wytrwale i "intensywnie nad swą rozbudową" (pomimo drobnych potknięć takich jak - opisany w "Dzienniku Bydgoskim" - "zatarg w firmie Ackerman van Haaren").

Sukces gdyńskiego portu był również sukcesem "pionierów polskiego rybołówstwa dalekomorskiego", czyli "pracujących w ukryciu" fachowców z miejscowej "Stoczni Kutrów". Niestety, o podobnym sukcesie w dziedzinie szkunerów żaglowych można było tylko pomarzyć: wprawdzie w Gdyni "dało się zauważyć ożywiony ruch statków motorowo-żaglowych", brakowało jednak jednostek pod polską banderą, tak jakby nie wiedziano, że "kapitały prywatne mogłyby osiągnąć w tej dziedzinie piękne rezultaty". A cumujący w gdyńskim porcie "Dar Pomorza", przygotowujący się właśnie do "podróży naokoło świata", nie dowodził, że Polacy to naród żeglarski...

Braki zauważono również w szeregach braci wioślarskiej: bo chociaż prasa donosiła o kolejnych wyprawach kajakowych - nad morze płynęli kajakarze nawet z dalekiej Białowieży - to nie dało się nie zauważyć pewnego rozczarowania: "przed kilku miesiącami zapowiadany był w tym roku wielki spływ kajaków i łodzi do Gdyni w liczbie kilka dziesiąt tysięcy", a tymczasem nad morze dotarło "niespełna tysiąc łodzi i kajaków". I to nawet nie "do Gdyni, lecz tylko do Gdańska"...

Nie bacząc jednak na wspomniane trudności, Gdynia starała się troszczyć o ludzi morza: na Witominie odbyła się "podniosła uroczystość poświęcenia I serji domków marynarskich", budowanych według pomysłu "prezesa honorowego Związku Armatorów dyr. J. Rummla, wzniesionych dzięki "żywemu zainteresowaniu się" oraz "wielkiemu poparciu i inicjatywie wykonania tego programu u szczerego opiekuna spraw Gdyni b. ministra Przemysłu i Handlu gen. dr. Zarzyckiego". Od strony technicznej "prowadzenie zagadnienia oddano w ręce Towarzystwa Budowy Osiedli", które latem roku 1934 kończyło budowę "pierwszej serji tych domków w ilości 20 sztuk": "każdy murowany domek" miał składać się z mieszkania 3-pokojowego z kuchnią i innych niezbędnych przynależności gospodarskich" oraz "posiadać (...) własny nieduży ogródek". Aby zamieszkać w takim domku wystarczyło być marynarzem i zobowiązać się do spłaty 60 złotych miesięcznie przez okres 18 lat:. I można już było czekać, aż pierwsi goście zapukają do drzwi, oferując po okazyjnych cenach "pieprz i towary kolonialne ..."


* - określenia, kojarzącego się zapewne wielu osobom z dyscyplinami zimowymi, używano w mniemaniu, że tenis - w odróżnieniu od innych dyscyplin - to sport szlachetny i wolny od afer i oszustw. No cóż, czasy się zmieniają.

Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 184 z 18 sierpnia 1934 r. i nr 189 z 24 sierpnia 1934 r., "Dziennik Bydgoski" nr 187 z 18 sierpnia 1934 r. i nr 192 z 24 sierpnia 1934 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 234 z 24 sierpnia 1934 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (50)

  • (5)

    Jezu,jak dobrze, że zaczyna się szkoła,w końcu odpocznę, może to przykre co mówię, ale niestety prawdziwe, odpocznę od moich latorośli

    • 36 7

    • (1)

      myślałam, że tylko ja tak mam hihi

      • 3 1

      • Przepraszam, ale gdzie masz napisane, że to mama, a nie tata?

        • 1 1

    • Nie myśl że po deformie edukacji odpoczniesz

      jako rodzic w jakikolwiek sposób.

      • 4 5

    • No masz racje, to przykre co piszesz..

      • 1 3

    • a w jakim wieku masz dzieci?

      • 0 0

  • Fartuszki szkolne! (19)

    Tak powinni wyglądać uczniowie, a nie jak stado przebierańców - jak to jest obecnie :)

    • 46 12

    • Zgadzam sie. (8)

      • 9 5

      • Ławki też (7)

        wbrew obecnym twierdzeniom były super. Z miejscem na tornister, dziurką na kałamarz. Nie należy też zapominać, że siedzenie razem po dwie osoby w ławce, nie tylko budowały właściwe relacje, zwane teraz społecznymi, ale czasem pozwalały na zawiązywanie przyjaźni na całe życie.

        • 15 1

        • siedzenie razem po dwie osoby w ławce (1)

          pozwalało bezczelnie zżynać od sąsiada na klasówce ...
          no chyba, że razem siedziały dwa totalne głąby wtedy durowatość każdego z nich rosła do potęgi

          • 3 10

          • Wbrew pozorom tak jest na całym świecie :)

            • 1 0

        • przed wojną każdy nauczyciel bił po łapach i po tyłku grubą Trzcinką (4)

          niektórzy nauczyciele przy swoim stole mieli specjalne otwory
          uczeń wsadzał pod stół łeb, nauczyciel wsuwał w te otwory listwy i łeb był umocowany trwale za szyję ... tak, że podczas bicia uczeń był wypięty i nijak się nie mógł wyrwać spod rózgi.
          inną świetną metodą było klęczenia w kącie. bicie po łapach - albo sadzanie ucznia w pierwszej ławce w błazeńskiej czapce... tzw Ośla Ławka
          ..... i komu to przeszkadzało?

          • 6 5

          • To chyba jakaś prowokacja (2)

            Nie chce mi się wierzyć żeby ktoś w XXI wieku przy tym poziomie medycyny i nauk m.in. związanych z psychologią czy psychiatrią mógł myśleć w taki sposób. Tak wychowuje się przyszłych bandytów lub osoby mające problemy psychiczne w dorosłości. Otwory w stołach do przytrzymywania dzieci żeby te nie wyrywały się podczas bicia? To mógł wymyślić i stosować tylko jakiś psychopata...

            • 6 5

            • To nie był psychopata (1)

              Tak wychowywano dzieci w tamtych czasach. Może kara była surowa, ale na ogół - nauczanie było skuteczne. Jeszcze w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku można było otrzymać cios linijką w rękę, stanie w kącie zaś było nagminne... Także na lekcjach religii, które odbywały się wówczas w salkach katechetycznych.

              • 7 3

              • Linijką nie obrywałam, ale w kącie stałam i w oślej ławce też gościłam.

                • 5 0

          • Prawda,i dzięki temu osioł wychodził na ludzi,teraz są całe stada bezstresowo wychowanych osłów.

            • 6 0

    • "Domki marynarskie"

      to było chyba prawdziwe "mieszkanie plus"... Zaplanowane i zrealizowane, o niezłym standardzie!

      • 3 0

    • w niektórych szkołach

      uczniowie wciąż noszą fartuszki zwane dla niepoznaki mundurkami.

      • 4 0

    • Biały sport

      to był tenis.. A dzisiaj? Dzisiaj to sporty zimowe, także te na sztucznym śniegu.

      • 4 0

    • Co tam uczniowie. (3)

      Wszyscy Polacy powinni chodzić w identycznych mundurkach, a nie wyglądać jak stado przebierańców!

      • 5 6

      • Może się doczekasz :)

        • 1 3

      • o.. Prawdziwy Polak się odezwał (1)

        500+ też pobierasz?

        • 0 2

        • a co ma piernik do wiatraka skrzywusie ?

          • 1 0

    • Spływ Wisłą do morza

      tysiąca kajaków dzisiaj chyba nie jest możliwy - i nie chodzi o niski stan wody. Chyba upadła tradycja tak wielkich spływów, natomiast odbywają się małe, kameralne spływy. A szkoda.

      • 4 0

    • Zauważcie, jak schludnie wygląda pomieszczenie klasy. (1)

      • 2 1

      • Mało kreatywnie.

        • 0 0

  • (1)

    na tym zdjęciu widzimy ludzi którzy już nie żyją...kiedyś i na nasze zdjęcia będą patrzeć z takimi myślami. Jakoś tak dziwnie gdy o tym pomyślę

    • 36 1

    • Memento mori - Zapraszamy do Zakonu Kartuzów.

      • 2 0

  • Taaaa fartuszki .... (6)

    Te fartuszki wyrosły na kapusi i uprzykrzaczy życia młodym pokoleniom !

    • 2 36

    • no nie wiem (1)

      A te 13 -letnie panny w gołymi brzuchami w szkole to jest ok teraz????

      • 12 0

      • To przyszłe celebrytki...

        • 5 0

    • Bzdura (1)

      Te "fartuszki" wyrosły też na bohaterów. A kolejne, z następnego pokolenia np. na twórców ruchu Solidarność...

      • 4 2

      • Wygrałeś(aś) hahahaaha

        • 4 0

    • Nawet myślisz to samo, co oni o starszych kiedyś. :D

      • 3 0

    • Hehehe... nie no geniusz, po prostu geniusz...

      Młode pokolenie mówisz... te co bez telefonu żyć nie może, te co nie potrafi z instrukcją szafki złożyć.... super pokolenie "głombów"!!! Gratuluje!!!!

      • 7 1

  • A 5 lat pózniej Niemcy zaczeli piekło robic na ziemi. Zamordowali Niemcy 6 mln ludzi.... (6)

    • 28 3

    • Jak przegrali 8:0 z Gedanją - to im się nie dziwie.

      • 6 0

    • Czas na reparacje od Helmutów tyle mln wymordowali (1)

      • 11 3

      • "Ład Europejski"

        jak twierdzą obecne władze Niemiec, nie pozwala im wypłacić nam reparacji. A ów "Ład" powstał w ten sposób, że władze Niemiec - po przegranej wojnie - nasze reparacje wypłaciły państwu sowieckiemu. Zauważyliście, że Rosja milczy na ten temat? A Putin chętny jest do reaktywowania paktu Ribbentrop Mołotow...

        • 8 3

    • Wiele z tych dzieciaków

      straciło swoje miejsce na ziemi, przymusowo przesiedlili je Niemcy wraz z rodzinami na teren Generalnego Gubernatorstwa... I szczęście miały te, które przeżyły.

      • 9 0

    • Przypominam nowa geneze wojny

      Przeciez "na poczatku bylo zle slowo Polaka przeciw innemu narodowi".

      • 10 3

    • Bo to zle slowo polaka bylo przyczyną

      A.dulkiewicz

      • 11 3

  • Dziękuję za interesujący artykuł malowany klimatem tamtych czasów

    • 14 0

  • (1)

    Uwielbiam takie artykuly na Trojmiasto! Bardzo przyjemnie sie je czyta .

    • 17 1

    • Za krótkie.

      • 0 0

  • Mam to głęboko (3)

    • 1 7

    • A kogo to obchodzi

      • 5 1

    • My ciebie ,też,mamy głęboko.

      • 3 1

    • To nie artykuł o tęczowych zabawkach, nie interesuje nas co masz głęboko.

      • 2 1

  • Czekamy na kolejne artykuły

    To najbardziej prawdomówny wyraz historii z tamtych lat na podstawie gazet i dokumentów mnie najbardziej zapadł w pamięci artykuł o wyborach gdzie masowo wyworzono z Gdańska Polaków do gospodarstw do Prus wschodnich z powodu niby bezrobocia a w to miejsce przywożono Niemców na masową skalę bo dla nich praca była stąd było w Gdańsku 5 procent Polaków i wybory były podyktowane przewagą niemiecką

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Która uczelnia w Trójmieście ma najdłuższe tradycje?

 

Najczęściej czytane