• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Nad morzem polskiem - normalna praca i życie"

Jarosław Kus
26 lipca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Podróż koleją z Gdyni do Szwecji przez Bałtyk
Latem 1939 r. rozegrano w Gdyni wyścig motocyklowy, w którym ścigano się na pętli o długości 2100 metrów, od "molo reprezentacyjnego", przez skwer Kościuszki po ul. Świętojańską. Latem 1939 r. rozegrano w Gdyni wyścig motocyklowy, w którym ścigano się na pętli o długości 2100 metrów, od "molo reprezentacyjnego", przez skwer Kościuszki po ul. Świętojańską.

W drugiej połowie lipca roku 1939 widać już półmetek wakacji, jednak oznaki nadchodzącej wojny sprawiają, że można zapomnieć o spokojnym odpoczynku, bo nad polskim morzem coraz trudniej o spokój.



Najbardziej nerwowa atmosfera - jak relacjonuje korespondent "Ilustrowanego Kuriera Codziennego" - panuje w Wolnym Mieście Gdańsku": "Gdańsk ma zewnętrzną fasadę hitlerowską" i "ciągle tam urządza się jakieś marsze, defilady, ciągle ktoś nakazuje jakieś marsze propagandowe po ulicach".

W mieście daje się zauważyć "nadmiernie wielką liczbę zupełnie młodych ludzi w mundurach policji i furażerkach na głowach", sprawiających "wrażenie stuprocentowych żołnierzy regularnej armii", jednak - co ciekawe - "żadnego oddziału tych policjantów" nasz korespondent nie dostrzega.

Jego zdaniem "normalni Gdańszczanie", czyli "zwykła" ludność, "w swej przeważającej większości boi się wszelkich awantur" i jest hitlerowskiej propagandzie niechętna: "istnieją właściwie dwa Gdański" - zauważa nasz korespondent - "jeden szary, cywilny, trochę ponury i zamyślony, nie manifestujący swych uczuć na zewnątrz - drugi - umundurowany na czarno czy brązowo, niezwiązany organicznie z resztą ludności".

Tymczasem na dobre rozkręca się niemiecka machina propagandowa, dyplomatyczną grą pozorów usiłująca zamaskować ostatnie przygotowania do agresji na Polskę. Hitler, w czasie rozmowy z "führerkiem" (jak pogardliwie określa gauleitera Forstera polska prasa, przepowiadająca mu rychłą "odstawkę"), domaga się od Gdańska "spokoju na jakieś 14 dni", a także "zachowania na zewnątrz (...) bezwzględnego spokoju i ostrożności wobec Polaków". Apeluje ponadto, by gdańszczanie "jeszcze krótki czas cierpliwie czekali na jego "rozkaz"".

I gdańszczanie - spełniając posłusznie wolę Wodza - czekają cierpliwie, "spokojnie i ostrożnie", kontynuując antypolską politykę aresztowań i szykan. Na niemieckim celowniku są już jednak nie tylko zwykli obywatele Wolnego Miasta, jako że coraz częściej ofiarą prowokacji padają też i księża, urzędnicy oraz funkcjonariusze państwowi. Nawet celnicy gdańscy, którzy do tej pory zwykli "tylko" bić Polaków, zaczynają do nich strzelać!

Po incydencie na przejściu granicznym w Trzciance (niedaleko Kamierowskich Pieców), w którym z rąk gdańskiego celnika i dwóch hitlerowców ginie starszy strażnik Witold Budziewicz (znamienne, że dzieje się to na terytorium polskim!), także "polska straż graniczna ma rozkaz strzelać".

Jak pisze dalej nasz korespondent, "Gdańszczanie patrzą na puściuteńkie Sopoty, które przecież żyły przeważnie z turystyki polskiej" i "stwierdzają, że wojna nerwów z Polską odbija się ujemnie na ich kieszeni". Podobno nawet "marzą o tem, żeby się to wszystko jakoś skończyło", ale nie chcą najwyraźniej poprzestać na marzeniach, bo również i w "Sopotach" dochodzi do kolejnych "aresztowań i rewizji". Może dlatego stają się też Sopocianie bardzo nerwowi: gdy do miasta przypadkowo wpada zastęp czternastu polskich strażaków, niewiele brakuje, by w Sopocie wybuchła panika.

Tymczasem w Gdyni życie biegnie zwyczajnym torem: na niemieckie prowokacje gdynianie odpowiadają spokojem, a więc "normalnym życiem i pracą", irytując się jedynie na... "letników z reszty Polski, którzy początkowo wykazywali szkodliwą abstynencję w wyjazdach nad polskie morze".

Teraz jednak, przekonawszy się "jak jest naprawdę nad morzem" i "przełamawszy psychozę", "mają uczucie zawstydzenia, że mogli choć przez chwilę przypuścić, iż nad Gdynią czy Helem unosi się jaka atmosfera nerwowości". Warto więc przyjechać nad morze (niekoniecznie przez Bydgoszcz, choć podobno tędy prowadzą "wszystkie drogi na Pomorze") i samemu przekonać się, że "kto morze raz widział, zawsze za niem tęsknić będzie".

Choć są też i tacy, którzy widoku morza wcale nie są spragnieni...

W ramach "normalności" w  Gdyni chadza się więc do restauracji (nawet tej dworcowej), na "wyścigi hippiczne" i - mimo "niejasnej sytuacji polskiego motocyklizmu" - motocyklowe, świętuje rocznicę powstania Aeroklubu... Gdańskiego oraz zwiedza stocznię (gdzie przy budowie "Olzy" pracują też "zwolnieni ze stoczni w Gdańsku"). Ale wiele osób już nie wierzy w normalność - im pozostaje tylko modlitwa...


Źródło: "Dziennik Bydgoski" nr 161 z 16 lipca 1939 r. i 167 z 23 lipca 1939 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 194 z 16 lipca 1939 r. i nr 201 z 23 lipca 1939 r. Skany pochodzą z Kujawsko Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (68) 5 zablokowanych

  • Druga połowa lipca 1939 r. (5)

    a brunatni znowu maszerują...

    • 26 14

    • fakt,mimo że udają tęczowych to są brunatni (3)

      • 17 13

      • ONR kolaborował z komunistami (2)

        ale żeby ich zaraz lżyć od tęczowych?

        • 1 14

        • Nie jesteś pewny, jacy? (1)

          • 0 0

          • Kto tam jest tęczowy to nie wiem, nie wnikam

            Ale czerwonych oenerowców była cała masa, z Piaseckim na czele.

            • 3 0

    • LGBT

      Chyba Teczowi.

      • 15 4

  • Ta zmiana nastawienia do Polaków to wina ... (25)

    zerwania sojuszu z Niemcami, na wiosnę 1939 r.
    Niestety za szklane paciorki made in France and England, przyjdzie Polakom srogo zapłacić.
    Proponował bym Panu Redaktorowi analizę porównawczą nastrojów w prasie trójmiejskiej (polskiej i niemieckiej) przed 1934 r. (niechętne), pomiędzy 1934 i wiosną 1939 (neutralne) od wiosny 1939 (wrogie). Wtedy otrzymamy ciekawy obraz stosunków polsko-niemieckich, zapewne różny od obowiązującego szkolnego kanonu.

    • 34 19

    • Mniej Zychowicza proponuję (1)

      • 3 4

      • To nie Zychowicz

        raczej Studnicki, Mackiewicz. Zychowicz, czy Ziemkiewicz ich tylko do życia przywracają.

        • 6 5

    • To niemiecki szkolny kanon (22)

      który tu przedstawiasz - z czasów Hitlera. Nawet idioci wiedzą, że wg kanonu polskiego owych czasów (i dzisiejszych czasów)) mieliśmy - jako kraj - służyć do przemarszu Hitlera na Wschód... Bylibyśmy takim mostem zwodzonym, który bez problemu zostałby zdemontowany po wykorzystaniu. O ocenie moralnej takiej współpracy nie piszę, bo z moralnością i przyzwoitością masz niewiele do czynienia, skoro piszesz to, co piszesz... Nic nie zrozumiesz. I to by było na tyle, co i na przedzie - cytując klasyka...

      • 16 6

      • Podaj mi jeden moralnie zachowujący się kraj (21)

        uczestnika 2 wojny światowej a przyznam ci rację

        • 7 8

        • Polska... (20)

          • 7 8

          • W szczególnosci jak pieknie chroniła polską ludność (19)

            przed mordami na Wołyniu.
            Rząd który doprowadził do najazdu z dwu stron na Polskę, czmychnął na Rumunię 18 września ratując własną skórę.
            Polskie oddziały i cywile wymordowali 7 tys. niemieckojęzycznej ludności cywilnej w odwecie za najazd w 1939 roku. Apogeum były tzw. wydarzenia bydgoskie.
            Moralność tak, ale Kalego. Jak ktoś myśli, że można moralnie prowadzić wojnę, to niech zrozumie czym jest wojna. To tak jakby można było humanitarnie zabijać ludzi.

            • 14 14

            • stawiasz (rzekome) siedem tysięcy do 7 mln? (6)

              • 7 5

              • To nie jest rzekome i niczego nie stawiam przeciwko czemuś (5)

                Wiadomo kto był napadający we wrześniu i wiadomo do jakiej skali mordów doszło najpierw na ludności polskiej potem żydowskiej.
                Ale, ale. Czy wiadomo kto napadał na Czechosłowację w 1938 r.? Wiadomo kto palił cerkwie i tępił Ukraińców w okresie międzywojennym? Wiadomo kto dał ultimatum Litwinom w 1939 r. jak Niemcy zajmowali Kłajpedę?
                Ach to niewygodne strasznie przecież, my byliśmy dzielni, nieskazitelni, honorowi, mądrzy tylko zły świat się sprzysiągł przeciwko nam?

                • 10 6

              • Czy wiesz, skąd wzięli się Czesi w Prusach? (3)

                Jako robotnicy przymusowi... I dlaczego uciekali do Gdyni. Kto "aresztował" nasze okręty? Czyi obywatele służyli w wojsku Hitlera? Które państwa z Hitlerem współpracowały podczas wojny? Nie wiesz?!

                • 3 1

              • Czesi, opuszczeni przez świat (2)

                grzecznie podnieśli rączki i oddali się jednemu okupantowi. Dlatego pracowali na przymusowych pracach, a nie ginęli masowo w obozach koncentracyjnych. Tracili tysiące w czasie wojny zamiast naszych milionów.
                My dla odmiany, za paciorki, z gołymi łapami rzuciliśmy się przeciwko dwu zbrodniczym tyranom. To nie było ani logiczne, ani moralne - to było chore. Przedstawiane tego jako, aktu heroizmu ze strony władz jest tylko przyzwoleniem mentalnym na podobne działania. Proszę sobie zadać pytanie, co by było jakby Hitler ze Stalinem dogadali się nie na 2 lata, lecz na 10? Czy zostałoby choć 1000 Polaków?

                • 8 6

              • To było logiczne i moralne. (1)

                Dzięki temu jesteśmy...

                • 4 1

              • Idąc tym tropem logiki

                to gdyby Hitler ze Stalinem, wymordowali nie 3 miliony Polaków, a 30 i zamiast Warszawy zrównał by jeszcze Częstochowę i Kraków, to nasz naród byłby jeszcze większy, silniejszy i bardziej patriotyczny? A jak zginęło by z tej liczby 10 % to pewnie niepodległości byśmy nie odzyskali?
                Zastanów się za kogo ginęli Polacy i czy na pewno musieli ginąć.

                • 2 4

              • A Wacławów z czasów Chrobrego - pamiętasz?

                • 1 0

            • O jakich latach mówisz? (11)

              • 0 0

              • Kampania wrześniowa (10)

                W odwecie za mordy na niemieckiej ludności cywilnej, Niemcy wymordowali następnie 45 tys. polskich żołnierzy i cywilów, w trakcie kampanii lub bezpośrednio po niej

                • 4 4

              • Niemiecka ludność cywilna (9)

                działała jako piąta kolumna... Wcześniej i później. Nie wiesz o tym?

                • 4 3

              • Tak V kolumną można wytłumaczyć każda zbrodnię (8)

                Może jednak warto spojrzeć na to bardziej trzeźwym wzrokiem, że spirala nienawiści została nakręcona po obu stronach. W dodatku napadającym byli Niemcy. Czy po ludzku nie przyszło do głowy ludziom, czy niektórym żołdakom, aby sobie powetować na kimś?
                Ależ nie, to niemożliwe, bo w naszym społeczeństwie nie było ani propagandy, ani nienawiści, ani ludzi podatnych na takie działania.

                • 4 4

              • To Niemcy były agresorem. (7)

                My -po rozbiorach - nie mieliśmy prawa do obrony? Piąta kolumna służy do szpiegowania. Szpieg w czasie wojny jest zabijany. Polacy nie mordowali kobiet i dzieci. Daj spokój.

                • 2 4

              • Tak, na pewno tylko Polacy nie ulegali patologiom wojny (6)

                Na Zamojszczyźnie w akcjach odwetowych wsie płonęły jedna za drugą, z niemieckimi przesiedleńcami z Bośni, Węgier czy Ukrainy. No ale tam dzieci i kobiet na pewno nie było tylko sami młodzi mężczyźni z SS. Podobnie z wioskami Ukraińskimi, ale tam pewnie sami banderowcy.
                Nie, wojna nie jest taka. I nie składa się z samych złych i samych dobrych. I polscy partyzanci z AK mordowali cywilów i żydowscy partyzanci też. To nie były pojedyncze przypadki ale nie raz całymi setkami.

                • 4 4

              • Setkami ginęli Polacy... (5)

                Płonęły głównie polskie wsie. Niemieccy osadnicy opuszczali zasiedlone wcześniej gospodarstwa wysiedlonych Polaków z całym przejętym wcześniej majątkiem... Jeśli chodzi o UPA i Ukraińców, to przed nimi uciekali Polacy w czasie okupacji - zwłaszcza od roku 1942 - ze wschodnich terenów Polski (np. z Równego). I to im pomagały, z narażeniem życia, organizacje pomocowe: Polska Pomoc, potem Rada Główna Opiekuńcza. Z narażeniem życia, ponieważ hitlerowcy pozwalali im istnieć po to, by zajmowali się przesiedleńcami z Pomorza, Prus, Wielkopolski. Akcje odwetowe polskiej partyzantki były akcjami sporadycznymi w porównaniu z systemowym mordowaniem Polaków, paleniem wsi. O dzieciach Zamojszczyzny nie wspominając. Trudno porównywać hekatombę z incydentami. Tylko twoja zła wola nie pozwala ci skojarzyć prostych faktów: prawa Polaków do obrony. A wiesz, co rabowali hitlerowscy żołdacy? Co było dla nich najbardziej atrakcyjną zdobyczą? Maszyny do szycia i ściągane nawet ze zwłok pomordowanych polskich chłopów kożuchy i buty oficerki... Wysyłali je swoim rodzinom w Rzeszy. Pomijając liczne opracowania, są na to dowody w aktach APL (Archiwum Państwowe w Lublinie). I Dzienniki Zygmunta Klukowskiego, pisane "na żywo", dokumentujące to, o czym piszę...
                ...lubimyczytac.pl/ksiazka/78292/dziennik-z-lat-okupacji

                • 4 2

              • Zasadniczo zgadzam się, bo z faktami się nie dyskutuje (4)

                proporcje są oczywiste, ale oceny już nie.
                Stawianie jako incydentów proporcji 60-80 tys ofiar polskich do ok 10-15 tys ukraińskich jest nieco miałkie. Zabijanie w odwecie nie było incydentalne tylko zaplanowane. Ponadto, żadna pomoc nie przyszła ze strony dowództwa AK. Wszystkie akcje wsparcia, obrony, pomocy, były inicjatywami oddolnymi, a to pokazuje jakich wodzów miał nasz naród.
                Po trzecie, te incydenty, jakim było wyrżnięcie całej wsi, dla rodzin ocalałych to był cały świat. To da się porównać jak zejdzie się z obłoków na ziemię. Pytanie kto był pierwszy nie jest takie oczywiste i cofać się można aż do Chmielnickiego.
                W przypadku Zamojszczyzny mordy na ludności niemieckiej przez AK przyniosły efekt bo nie chcieli się Niemcy tam osiedlać. W przypadku Ukraińców, nakręciło to tylko spiralę nienawiści.
                Ale czy ten "sukces" na Zamojszczyźnie powoduje, że byliśmy bardziej humanitarni? Na pewno nie. Skuteczni, na pewno tak. Nie róbmy z Polaków zatem bardziej nieskazitelnych niż byli w rzeczywistości. Takie jest moje główne przesłanie, a nie wybielanie Niemców, czy Ukraińców.

                • 2 4

              • Bzdury piszesz (3)

                nie podając źródła tychże, co u ciebie jest stałą manierą. Z pewnością nie przeczytałeś tego w źródłach podanych przeze mnie... Szkoda czasu na rozmowę z tobą... cbdo,, cbdu.

                • 2 2

              • Źródła czego? (2)

                Wyrżnięcia wiosek ukraińskich? liczby ofiar po stronie ukraińskiej? efektów akcji pacyfikacyjnych AK na Zamojszczyźnie? palenia cerkwi w okresie międzywojennym?
                Faktycznie temat zaorany, bo z inwektywami nie ma co dyskutować. Bye bye, życzę dobrego samopoczucia.

                • 2 3

              • Czytający (1)

                Dziękuję za kulturalną wymianę poglądów, naprawdę dowiedziałem się sporo z tej różnicy zdań, Polska się jednak zmienia

                • 2 0

              • ...chyba masz racje...

                uświadamiamy sobie to, co tkwiło w naszej podświadomości. Z drugiej strony - nie tylko w Polsce - wszystko jest możliwe, nawet deszcz padający do góry (np. dzięki specjalnym fontannom) -:)

                • 0 0

  • (2)

    obecne władze Gdańska od wielu lat pielęgnują pieczołowicie wszelkie ślady po Niemcach, a Westerplatte, tak ważne dla Polaków zostawili zaniedbane i zrujnowane.

    • 40 45

    • No i cyk! (1)

      30gr za komentarz wpływa na konto obywatela

      • 8 9

      • To samodzielnie wymyślone, czy przepisane z jakiegoś portalu ?

        • 3 1

  • Tramwaj (6)

    z napisem Gdansk poprosze a nie jakis Danzing

    • 34 35

    • Polskie tramwaje (2)

      w Danzig nie jeździły!!!

      • 10 6

      • (1)

        Przy placu 3 krzyzy jest cos po niemiecku na jakims sklepie

        • 1 0

        • PiSen und brudassen eingang verboten

          • 6 4

    • tram

      I tak dobrze. że brak w nim tabliczki "nur fur Deutsche" - to już coś.

      • 6 2

    • Miasta mają nazwę w zależności od języka

      Aachen -Akwizgran. Kiel - Kilonia

      • 3 0

    • Nawet nie potrawisz prawidłowo napisać historycznej nazwy miasta, ci*lu.

      • 1 0

  • Dzieki za artykul na czasie (6)

    Dla wszystkich miłośników obecnej władzy w Gdańsku - dobre przypomnienie jak bardzo szykanowani byli Polacy w Wolnym Mieście. To hańba że obecne władze tak usilnie celebruja niemieckosc Gdańska gdzie ginęli Polacy.

    • 42 36

    • To nazwa historyczna!!! (4)

      • 2 2

      • krótka ta historia była, raptem 20 lat (3)

        • 7 1

        • i wystarczy... (2)

          • 5 3

          • nigdy więcej, dlatego trzeba POgonić to dziadostwo z urzędów. (1)

            • 5 6

            • Wojewodę?

              Popieram postulat :)))

              • 7 2

    • Serio?

      Wszędzie ginęli Polacy. Jaka żałosna wypowiedź.

      • 2 4

  • (3)

    Te wycinki z gazet trzeba POkazać pannie Dulkiewicz i jej wyborcom i zwolennikom. Chociaż obawiam się, że nienawiść do PIS jest w nich silniejsza nawet od polskich genów. Albo...chwileczkę....może z tymi genami to nieprawda?

    • 39 32

    • Walczysz o czystość rasową?

      No, no, no...

      • 8 5

    • Mamy gen antypisowski. Koniec. Kropka.

      • 6 3

    • A kto ma jaki gen bedzie decydowal gauleiter kaczynski. Sa dobre komuchy ja kryze, Piotrowicz,
      Jaisnski. Sa dobre kapusie jak ksieza, Wolfgang i sa zle.

      • 5 4

  • Co macie do władz Gdańska pisowcy? (3)

    Nie umiecie uszanować wyboru suwerena? Tak wam spieszno do koryta mordy zdradzieckie?

    • 40 41

    • (2)

      Czemu zawsze w takich komentarzach jest jakies koryto a nie wytlumaczenie co zrobic, zeby bylo lepiej. Nic wiecej nie POtraficie powiedziec tylko koryto, koryto, koryto? Dla tego tak bardzo chcecie zeby wrocilo to co bylo? (koryto)

      • 11 6

      • (1)

        Termin koryto wprowadzili pisowscy pijarowcy. A od Gdańska wara!

        • 12 10

        • i znowu zero inteligencji tylko "wara od Gdanska".

          • 3 1

  • Zal i obrzydzenie jak ta politykierska holota umacniala nas w przekonaniu, ze " ...nam nikt nie zrobi nic, bo z nami jest

    Uciekli jak swinie po pierwszym wystrzale. Dzisiaj rowniez "nasi tfu..politycy szkaja wrogow blisko a przyjaciol daleko".Dokladnie bylo w 1939. No, zobaczymy co bedzie tym razem. Pewnie zaraz USA i BRD a szczegolnie FR rzuca sie nam pomagac. Jak wtenczas....Durnie!!!!!

    • 19 10

  • hm...hm... (4)

    Hm... Hm... Przeczytałem artykuł... "Złociste chryzantemy", "Ta ostatnia niedziela", ostatnia? naprawdę ostatnia?! Dziś w nocy obejrzałem "Panny z Wilka" w reż. niezrównanego Andrzeja Wajdy wg nastrojowej prozy Iwaszkiewicza... Przełamało się we mnie lato... Miłość przelała mi się między palcami... ale nie teraz - kiedyś... Hm... życie... "I'm weak and I'm fighting like a fool". Miłość, żal i gniew - krąg życia (?) a efekt cieplarniany a wysychająca Wisła? I co po prostu krąg życia i co "hakuna matata", na prawdę hakuna matata?

    • 3 0

    • P.S.

      Dzisiaj w nocy obejrzę "Korczaka" w reż. Pana Wajdy... Za Karen Blixen: kiedy jest źle to drążę jeszcze bardziej i wtedy wiem że zniosę już wszystko. Nawet nadcjodzącą katastrofę w postaci ocieplenia klimatu, tak jak kolumbowie II Wojnę. RIP

      • 1 1

    • Lubelszczyzna (2)

      Wiesz, że kiedyś było tu morze? Duże i głębokie. Albo - skąd wzięła się Pustynia Błędowska na południu Polski.

      • 2 0

      • Pozdrawiam serdecznie (1)

        Nie wiedziałem, ale dziękuję za trop, który na pewno zgłębię. Trzeba poszerzać horyzonty a jeden człowiek dla drugiego jest całym nieznanym światem do odkrycia. Różne zainteresowania, różne pasje, różna wrażliwość. Jesteś słodki...

        • 1 0

        • Jestem "zdradziecką mordą", mówiąc językiem oficjalnym ;)

          Też pozdrawiam.

          • 3 0

  • Czyli już wtedy istniał ten niemądry termin "hitlerowcy", (1)

    Wymyślony po to aby zrzucić winę na inne ludy. Lub przynajmniej w połowie.

    • 1 1

    • Hitlerowcy

      - może niemądry to termin (dlaczego "niemądry"?), ale adekwatny do meritum, używany podczas wojny przez Polaków w okupowanej Polsce, równoznaczny z "Niemcami", "nazistami" i in. określeniami, np. "Szkopami"...

      • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Który burmistrz był pomysodawcą skanalizowania Gdańska?

 

Najczęściej czytane