• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Opowieść wigilijna 1935. Śnieg, mróz i cuda

Jarosław Kus
24 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Tu mówi stacja wolnościowa Gdańsk"
W 1935 roku "Opad śnieżny nad brzegami Bałtyku" pojawił się tuż przed Bożym Narodzeniem, więc gdy nad falami Bałtyku szaleje "nawałnica śnieżna", "całe Kaszuby wraz z wybrzeżem znajdują się już pod śniegiem", zaś "lód u brzegów zatoki nieznacznie narasta"...

Jednym słowem, rok 1935 zapowiada prawdziwie Białe Święta...

Na Kaszubach zaczyna się więc, zgodnie z wielowiekową tradycją, wielkie świętowanie. Jeśli jednak z jakiegoś powodu na nie nie zdążycie (nawet i do św. Szczepana), zawsze zostaje możliwość "wirtualnego" świętowania na falach Rozgłośni Pomorskiej.

Możliwe nawet, że jakaś zbłąkana "kaszubska kolenda" dotrze do samotnego statku i tych, którzy właśnie na nim spędzają "wigilję pod polską banderą"...

Duch zimowych Świąt dociera też do Gdańska. W Wigilię nawet banki wcześniej zamykają swe podwoje.
Pewnie po to, by ich pracownicy - unikając z pośpiechu typowo zimowych wypadków (i dzierżąc w ręku deficytowy w tym dniu egzemplarz ulubionego dziennika), spokojnie dotarli na czas do domów i zasiedli do wigilijnej wieczerzy.

Gdańskie Boże Narodzenie "cieszy się [więc] pogodą zimową" - wprawdzie w Wigilię odwilż, ale już "wieczorem chwyta mróz", który trzyma "przez pierwsze święto do wieczora".

Może niezbyt długo, ale całkowicie wystarczająco, by "narciarze szczególnie zaludnili lasy i góry pod Wrzeszczem i Oliwą, a łyżwiarze zaś kilka lodowisk". Ulicami miasta przechadzają się "orkiestry, grające pieśni gwiazdkowe", którym towarzyszą dzwony "na wieżach kościoła św. Katarzyny i ratusza", radośnie "wydzwaniające kolendy".

Ale już wieczorem miasto pustoszeje i na ulicach zapada cisza: w ogromnej większości gdańskich domów zaczyna się wigilijna wieczerza...

A przed północą znowu odzywają się "huczące dzwony kościołów katolickich, zwołując wiernych na Pasterkę": w kościołach Chrystusa Króla, św. Stanisława i kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej gromadzą się Polacy i... Bóg się rodzi, moc truchleje!

Świętuje też i Gdynia: tutaj Boże Narodzenie mija pod znakiem opieki "nad biednymi dziećmi", zaś najpiękniejsza uroczystość gwiazdkowa to ta, która odbywa się tuż przed Wigilią "na podwórzu schroniska miejskiego".

Oddając jednak sprawiedliwość Gdańskowi, dodajmy, że tu też o dzieciach nie zapominają: wystarczy przywołać "gwiazdkę w Szkole Powszechnej Macierzy Szkolnej czy choinkę "dla dzieci pocztowców".

Zresztą w wielu miastach Pomorza aż do lutego organizowane są na rzecz potrzebujących przeróżne: imprezy "gwiazdki", "choinki" i bale karnawałowe.

Święta to również czas wielu cudów, choć nie zawsze wynikających z przyczyn nadprzyrodzonych, czego dowodem niespodziewana skrucha pewnego gdyńskiego defraudanta. Być może spowodowana obawą, że skończy jak ów nieszczęsny złodziej węgla.

Możliwe, że wielu "cudów" dałoby się uniknąć, gdyby chociaż "chodniki posypywać piaskiem" - jednak czy to dobra recepta na pijaną taksówkę, szczerze wątpimy...

Z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia życzymy wielu cudów przez duże "C", nieważne, czy spędzacie je w Gdańsku, Gdyni czy w Sopocie - na herbatce (jeśli z cukrem, to tylko w Gdyni!). Lub gdziekolwiek indziej... Wesołych Świąt!



Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 292 z 24-26 grudnia 1935 r. i nr 293 z 27 grudnia 1935 r. oraz "Dziennik Bydgoski" nr 297 z 24 grudnia 1935 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej i Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (5) 1 zablokowana

  • Napad na sprzedawczynię gazet nastąpił w Einlage czyli

    dzisiejszej Przegalinie na Wyspie Sobieszewskiej.

    • 2 1

  • Atmosfera świąteczna (1)

    prawie dzisiejsza. Różnica taka tylko, że oprócz innych produktów i cukier podrożał (a w Gdyni w 1935 potaniał)...

    • 2 1

    • Jest więcej różnic

      Np. taka, że przemieszczać się nie wolno. Albo - że gości przy świątecznym stole władza może policzyć. Albo - że pasterka nie w każdym kośćiele. Albo... ... ...

      • 0 1

  • Ten Rogaczewski był znajomym mojego dziadka.

    Mam go na zdjeciu z wesela lata 30te.

    • 3 0

  • Świetnie,pamiętam że było fajnie świta bylły lepsze a zimy szkoda gadać,atmosfera super.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

W oczekiwaniu na jakie wojska schronił się w Gdańsku król Polski Stanisław Leszczyński?

 

Najczęściej czytane