• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Patroni tramwajów: Aram Rybicki

Marcin Stąporek
1 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Arkadiusz Rybicki zginął w katastrofie smoleńskiej, 10 kwietnia 2010 r. Zdjęcie wykonano niespełna miesiąc przed śmiercią. Arkadiusz Rybicki zginął w katastrofie smoleńskiej, 10 kwietnia 2010 r. Zdjęcie wykonano niespełna miesiąc przed śmiercią.

W czterdziestym czwartym odcinku naszego cyklu "Patroni gdańskich tramwajów" wspominamy dziś Arama Rybickiego. Tydzień temu pisaliśmy o legendarnej suwnicowej Annie Walentynowicz, a za tydzień napiszemy o Macieju Płażyńskim.



Jako siedemnastolatek wspólnie z kolegami z liceum namalował na płocie wzdłuż trasy SKM-ki napis "NIE ZAPOMNIMY KATYNIA". Dokładnie 40 lat później wybrał się wraz z prezydentem Lechem Kaczyńskim na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej, ale nie dotarł na miejsce - zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.

Arkadiusz Rybicki, bardziej znany jako Aram, urodził się w Gdyni w 1953 roku. Wielodzietna rodzina Rybickich wychowywała dzieci w duchu patriotycznym i religijnym. W gdańskim I Liceum Ogólnokształcącym Aram był jedną z najbarwniejszych i popularnych postaci, nosił długie - kędzierzawe włosy, przez pewien czas "hipisował" i był jedną z wiodących postaci uczniowskiego życia towarzyskiego.

Aram Rybicki jest patronem tramwaju o numerze 1051 Aram Rybicki jest patronem tramwaju o numerze 1051
Równolegle wraz z kolegami - Aleksandrem Hallem, Grzegorzem GrzelakiemWojciechem Smolińskim utworzył grupkę zażarcie dyskutującą o polityce i historii. Chłopcy uznali, że powinni dać wyraz sprzeciwowi przeciw panującemu systemowi. Początkowo próbowali dokonywać "małego sabotażu", jak wspomniane wyżej malowanie haseł skierowanych przeciw zakłamywanej przez komunistów historii, niszczenie plakatów propagandowych czy kolportaż ulotek. Aram wziął także udział w demonstracji 15 grudnia 1970 r., podczas której spalono gmach PZPR przy Wałach Jagiellońskich.

Przełomowym wydarzeniem w historii grupy licealistów było spotkanie z ojcem Ludwikiem Wiśniewskim we wrześniu 1971 r. Pod wpływem dominikanina zrezygnowali z "małego sabotażu", a skupili się na pracy formacyjnej. Również dzięki niemu nawiązali kontakty z podobnie myślącymi uczniami innych szkół, np. licealistami z "Topolówki" czy Bogdanem Borusewiczem z gdyńskiego Liceum Sztuk Plastycznych.

Gdy w latach 70. zaczęła działalność opozycja demokratyczna, Aram - student historii na Uniwersytecie Gdańskim - podjął współpracę z KOR. Nie tracił jednak kontaktu z przyjaciółmi z liceum, pragnącymi stworzenia ruchu narodowej prawicy młodego pokolenia. Latem 1979 r. powstał "Ruch Młodej Polski". Już dwa lata wcześniej, w 1977 r. zaczęli wydawać własne pismo "Bratniak" kolportowane poza cenzurą. Aram wraz żoną Małgorzatą wkładał wiele pracy w redagowanie pisma. Oficjalnie pracował jako archiwista w parafii NSPJ w Gdyni, gdzie proboszczem był ksiądz Hilary Jastak.

W sierpniu 1980 r. "młodopolacy" znaleźli się w Stoczni Gdańskiej. Aram wpadł wówczas na pomysł, by 21 postulatów strajkujących robotników umieścić na stoczniowej bramie. Wraz z Maciejem Grzywaczewskim malowali je na drewnianej tablicy, która szczęśliwie przetrwała późniejsze wydarzenia i w 2003 roku znalazła się na liście najważniejszych dokumentów dziedzictwa kulturalnego ludzkości spisanej przez UNESCO.

13 grudnia 1981 Aram Rybicki został internowany i przewieziony w obozie do Strzebielinka. Wyszedł na wolność w październiku następnego roku. W latach 80. współpracował z Lechem Wałęsą. W tym czasie pracował w Bibliotece Gdańskiej PAN, potem w redakcji "Przeglądu Katolickiego", a od 1986 w Spółdzielni Usług Wysokościowych "Świetlik".

Mecz piłkarski między Oldbojami Lechii Gdańsk a drużyną o nazwie Elementy Antysocjalistyczne. Spotkanie odbyło się w rocznicę meczu Lechii Gdańsk z Juventusem Turyn. Nz. Andrzej Kowalczys, Sławomir i Arkadiusz Rybiccy ze zdjęciem, na którym Lech Walesa kibicuje gdańskiej drużynie podczas pamiętnego pojedynku z Włochami. 28 września 2008 r. Mecz piłkarski między Oldbojami Lechii Gdańsk a drużyną o nazwie Elementy Antysocjalistyczne. Spotkanie odbyło się w rocznicę meczu Lechii Gdańsk z Juventusem Turyn. Nz. Andrzej Kowalczys, Sławomir i Arkadiusz Rybiccy ze zdjęciem, na którym Lech Walesa kibicuje gdańskiej drużynie podczas pamiętnego pojedynku z Włochami. 28 września 2008 r.
Gdy Lech Wałęsa został prezydentem, Aram przyjął stanowisko jednego z ministrów w jego kancelarii. Odszedł po konflikcie z Mieczysławem Wachowskim, ale pozostał lojalny wobec Wałęsy, którego uważał za najważniejszy symbol Sierpnia i "Solidarności". Był jednym z założycieli Koalicji Republikańskiej, wiceprzewodniczącym Partii Konserwatywnej (1992-1996), a od 1996 roku działaczem Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. W rządzie tworzonym przez Akcję Wyborczą "Solidarność" był w latach 1999-2001 podsekretarzem stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, odpowiedzialnym m.in. za współpracę z zagranicą i integrację europejską. W 2001 r. związał się z Platformą Obywatelską. W latach 1998-2005 zasiadał w Radzie Miasta Gdańska.

Poza polityką, Aram Rybicki zajmował się kulturą. W 2000 roku został kuratorem Ossolineum. Był dyrektorem Nadbałtyckiego Centrum Kultury (2002-2005), później kierował departamentem kultury, sportu i turystyki w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku. Był także kibicem Lechii Gdańsk.

Od 2007 roku był pomorskim posłem Platformy Obywatelskiej. W Sejmie zasiadał w komisji kultury, ale angażował się przede wszystkim w projekty dotyczące pamięci historycznej. Był posłem sprawozdawcą zmian w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej. Chciał pewnego osłabienia pozycji prezesa tej instytucji i przyspieszenia procedur dostępu do akt SB, a także, by Radę IPN wybierali naukowcy, a nie Sejm.

Wybierając się w kwietniu 2010 r. na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej, liczył ponoć na możliwość przedyskutowania tych spraw z prezydentem Lechem Kaczyńskim i prezesem IPN Januszem Kurtyką. Wszyscy zginęli w katastrofie prezydenckiego tupolewa rankiem 10 kwietnia 2010 r.

Grób Arama Rybickiego znajduje się na gdańskim cmentarzu Srebrzysko. Na kamienicy przy ul. Sienkiewicza, gdzie mieszkał do śmierci, znajduje się upamiętniająca go tablica. Jego nazwiskiem nazwano tramwaj Pesa Jazz Duo o numerze 1051.

O autorze

autor

Marcin Stąporek

- autor jest publicystą historycznym, prowadzi firmę archeologiczną. Pracował w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku i Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku. Obecnie jest pracownikiem Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury.

Opinie (7) 6 zablokowanych

  • )

    Cześć jego pamięci.To słuszny patron tramwaja.

    • 26 4

  • w przeciwieństwie do kurdupla na drabince, nigdy się nie wywyższał!

    • 21 11

  • Ja jednego nie rozumiem - czy tak trudno pójść o krok dalej w nadawaniu patronatów (2)

    i na tramwajach umieścić ich podobizny/grafiki, tak jak to robią na ogonach linii lotniczych Norwegian? Wtedy nie tylko wiesz, "kim" lecisz, możesz o nim przeczytać na pokładzie w magazynie, ale także zobaczyc na ogonie podobiznę. Wycięcie na ploterze imienia i nazwiska i naklejenie to pójście po najmniejszej linii oporu. W ten sposób mało kto wie i interesuje się, jakim tramwajem jedzie., bo nawet tego nie dojrzy. Urzednicy - to jest odbębnienie sprawy, a nie pamięć o faktycznie zasłużonych!

    • 10 1

    • Jak w Chinach, to nie jest dobry pomysł. Szkoła i lekcje historii i Wos jest od przybliżania sylwetek postaci zwiàzanych z miastem.

      • 1 2

    • po linii najmniejszego oporu.

      • 4 1

  • henio sie burzy

    Gdynianin kibicem Lechii???
    Fuj.. zdrajca

    • 0 4

  • patron szkoły

    Arkadiusz Aram Rybicki jest również patronem Pozytywnej Szkoły Podstawowej w Gdańsku

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym miejscu w latach 70. znajdował się lunapark?

 

Najczęściej czytane