• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przy muzyce o sporcie (i umówionych spotkaniach)

Jarosław Kus
30 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Podróż koleją z Gdyni do Szwecji przez Bałtyk
Członkowie chóru koncertowali na całym świecie, dlatego ich występ na początku lipca 1937 r w Gdyni był nie lada gratką. Widoczni od lewej: Władysław Daniłowski-Dan, Mieczysław Fogg, Tadeusz Bogdanowicz, Tadeusz Jasłowski, Adam Wysocki. Członkowie chóru koncertowali na całym świecie, dlatego ich występ na początku lipca 1937 r w Gdyni był nie lada gratką. Widoczni od lewej: Władysław Daniłowski-Dan, Mieczysław Fogg, Tadeusz Bogdanowicz, Tadeusz Jasłowski, Adam Wysocki.

Wakacje roku 1937 zaczęły się nad Bałtykiem tak jak w tym roku: deszczowo. "W czwartek i piątek przechodziła nad powiatem Wielkie Żuławy burza z deszczem i grzmotem" - donosiła "Gazeta Gdańska" z 30 czerwca. W kilku miejscowościach pioruny wywołały groźne pożary, powodując również straty wśród inwentarza żywego i budynków.



Burza jednak szczęśliwie ominęła Gdańsk, przez co jego mieszkańcy mogli spokojnie oddać się kibicowaniu. A był ku temu doskonały powód, bowiem gdańska Polonia postanowiła "zamanifestować istnienie sportu polskiego w Gdańsku".

Imprezę zorganizowano w ramach "Dnia Morza" pod "protektoratem Komisarza Generalnego R.P. w Gdańsku p. ministra Mariana Chodackiego oraz szefa wydziału wojskowego p. pułk. dypl. Antoniego Rosnera".

Jak czytamy w "Gazecie", było to - zorganizowane przez Polską Radę Sportową w Gdańsku - "wielkie święto wychowania młodzieży". Do udziału w nim zaproszono: szkoły, stowarzyszenia, organizacje i kluby sportowe oraz "osoby niestowarzyszone na stałe zamieszkujące na terenie W. M. Gdańska"; w sumie w święcie wzięło udział około pół tysiąca sportowców. Zawody rozpoczęto defiladą otwarcia "na Stadionie" - przy pięknej, słonecznej pogodzie przed publicznością przemaszerowali wszyscy sportowcy, z zawodnikami "reprezentacyjnej organizacji sportowej na terenie W.M. Gdańska - K.S. Gedania w pięknych biało-czerwonych koszulkach" na czele; za nimi defilowali przedstawiciele pozostałych klubów i stowarzyszeń.

Zawodnicy mieli sposobność wykazać się w wielu różnych dyscyplinach - w ramach obchodów święta zorganizowano m.in. zawody kolarskie, pokazy gimnastyczne, zawody lekkoatletyczne (tu jedną z ciekawszych - i  emocjonujących - dla publiczności konkurencji była... "walka o linę"). W przerwie zawodów lekkoatletycznych rozegrano również finały koszykówki i siatkówki. Imprezę zakończyło rozdanie nagród i opuszczenie flagi "przy dźwiękach hymnu państwowego", po czym odbył się jeszcze mecz piłki nożnej między drużynami Szkoły Handlowej i K.S.M (Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży). Gdańskie święto kultury fizycznej "przyczyniło się niewątpliwie do większego zrozumienia wartości sportu dla podtrzymania ducha narodowego oraz jego wielkiej propagandy".

Sportowe wakacje zaczynały się również w Sopocie - w planowanych na trzy lipcowe niedziele międzynarodowych wyścigach konnych udział zadeklarowało ponad pięciuset chętnych z Polski, Austrii, Niemiec, Szwecji, Węgier i "Ziemi Gdańskiej".

Równie wyścigowo startowała też gdyńska kanikuła, z jedną wszakże różnicą: tutaj do wyścigu stanęły konie nie zwyczajne, a mechaniczne; otóż - jak dowiadujemy się z "Gazety" - "odbyły się w Gdyni ciekawe zawody motocyklowe, zorganizowane staraniem Związku Strzeleckiego".

Coroczne zawody zaliczane do "tabeli polskich mistrzostw motocyklowych przez P.Z.M. (Polski Związek Motorowy), rozegrano tym razem na trasie prowadzącej ulicami: Świętojańską, Alejami Marszałka Piłsudskiego, Korzeniowskiego, Sienkiewicza i Skwerem Kościuszki". Motocykliści rywalizowali ze sobą w trzech klasach ustalonych wg pojemności silnika: poniżej 100 cm sześc., do 250 cm sześc. i motocykli wyścigowych (z reguły 500 cm sześc.).

Ale początek gdyńskich wakacji miał wymiar nie tylko sportowy: oto na dzień 3 lipca zapowiedziano w "Muszli na Kamiennej Górze" występ "światowej sławy "Chóru Dana" po cenach popularnych".

Chór Dana, czyli polski zespół rewelersów, zadebiutował w roku 1928 w składzie: Wincenty Nowakowski, Zachariasz Papiernik, Aleksander Kruszewski, Mieczysław Fogg, Tadeusz BogdanowiczWładysław Daniłowski, początkowo wykonując jedynie tanga śpiewane po hiszpańsku. Od roku 1932 współpracował z wieloma polskimi teatrami i rewiami, a jako chórek towarzyszył na scenie takim artystom jak: Adolf Dymsza, Stefcia Górska, Hanka Ordonówna czy Zula Pogorzelska. Wystąpił także w wielu ówczesnych polskich produkcjach filmowych.

Gdyński koncert zespołu miał się odbyć w plenerze, "przy zastosowaniu amerykańskiej aparatury plenerowo-dźwiękowej", jednak "w razie pochmurnego dnia lub niepogody" planowano przenieść go do Szklanego Pałacu "Bodega" ("Bodega" była działającym od roku 1936 kinem, usytuowanym w wielofunkcyjnym pawilonie. Latem "Bodega" przeistaczała się w kawiarnię i restaurację. Lokal spłonął w roku 1939.). Koncert w Gdyni był częścią większej letniej trasy koncertowej po polskim Wybrzeżu - dzień wcześniej "Chór Dana" miał wystąpić w Wejherowie.

"Gazeta" nie podaje jednak, czy słynny zespół dotarł też do nadmorskiej Jastarni i czy zrobił to w taki sposób, jak owi trzej jegomoście, którzy zmierzali do Gdyni, lecz nigdy tam nie dotarli...

Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 147 z 30 czerwca 1937 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (9) 2 zablokowane

  • ,,Przypadek-dobroczyńca'' (1)

    A nie mogli się zdzwonić; )))

    • 2 0

    • zasięgu nie było jak to w Gdyni

      • 0 0

  • Mieczysław Fogg (1)

    drugi z lewej.

    • 0 0

    • pardon

      jest podpis pod zdjęciem... :(

      • 0 0

  • Nazwy miejscowości brzmią co najmniej dziwnie, można prosić o słowniczek? :)

    • 0 0

  • Ech, kiedyś to byli prawdziwi mężczyźni....... (1)

    • 1 0

    • Boysband na miarę naszych możliwości

      • 0 0

  • Najlepsza cykliczna zakładka!

    • 3 0

  • Jak zwykle... nie tylko rzetelnie

    ale też ciekawie :)

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Promocja i dyskusja nad książką o historii 318. Dywizjonu Myśliwsko - Rozpoznawczego "Gdańskiego"

spotkanie

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywał się najsłynniejszy partacz-bursztynnik działający w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane