• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ruszą kolejne poszukiwania okrętu "ORP Orzeł"

Patsz
6 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Płyną na pole minowe szukać ORP "Orzeł"
ORP "Orzeł" zaginął w maju 1940 roku. Do dziś nie wiadomo, co stało się z okrętem, ani nawet tego, gdzie leży jego wrak.
ORP "Orzeł" zaginął w maju 1940 roku. Do dziś nie wiadomo, co stało się z okrętem, ani nawet tego, gdzie leży jego wrak.

Tym razem na trop możliwej lokalizacji wraku okrętu "ORP Orzeł" wpadli Duńczycy i Holendrzy. Ich podejrzenia mają być zweryfikowane w serii ekspedycji, którą w przyszłym roku przeprowadzą m.in. okręty Marynarki Wojennej.



Zobacz teaser filmu o okręcie ORP "Orzeł"

O wznowieniu poszukiwań poinformował wiceminister obrony Maciej Jankowski, który przyjechał do Gdyni z okazji przekazania Muzeum Lotnictwa w Krakowie wraku bombowca Douglas A-20 wyciągniętego miesiąc temu z Bałtyku.

Czy warto badać wraki okrętów i statków?

- Trudno mówić, że mamy nową lokalizację wraku okrętu. Mamy natomiast nowe informacje na ten temat od naszych partnerów z Danii i Holandii. Całość analizują specjaliści z Marynarki Wojennej - wyjaśniał podsekretarz MON.

Na razie seria ekspedycji jest w fazie wstępnych przygotowań. Wyprawy zostaną przeprowadzone prawdopodobnie w połowie roku. Poszukiwania wraku okrętu "ORP" Orzeł trwają od lat. Prowadziły je zarówno okręty Marynarki Wojennej, jak i ekspedycje cywilne.

Do tej pory jednak wszystkie próby odkrycia prawdy o wydarzeniach z 23 maja 1940 roku, gdy załoga ORP "Orzeł" wypłynęła na swój kolejny patrol na Morze Północne, nie wracając do portu, kończyły się fiaskiem. Do dziś nie wiadomo, co stało się z okrętem, który mógł zostać przypadkowo zatopiony przez Brytyjczyków lub wpłynąć na zaminowany przez Niemców pas.

Ostatnia ekspedycja została przeprowadzona wiosną 2013 roku. Kilka miesięcy wcześniej specjaliści Biura Hydrograficznego Marynarki Wojennej RP poddali ekspertyzie bazy danych wraków opracowywanej i sukcesywnie rozszerzanej przez Biuro Hydrograficzne Wielkiej Brytanii. W efekcie tych prac hydrografowie wyselekcjonowali jeden obiekt, którego charakterystyki sonarowe były zbliżone do ORP "Orzeł"

Na podstawie tych analiz i badań, polski okręt - niszczyciel min ORP "Czajka" - wracając z misji przeciwminowej NATO na Atlantyku, przeprowadził wstępne oględziny znajdującego się na głębokości 70 metrów wraku. Wyniki były obiecujące, dlatego zarządzono ekspedycję.

ORP "Lech" zakończył prace weryfikacyjne na Morzu Północnym na początku czerwca 2013 roku. Dzięki sonarom, podwodnym pojazdom ROV i nurkom wykazano, że leżący wrak to nie pozostałości po ORP "Orzeł".

Na razie pewne jest, ze okręt zostanie uhonorowany w filmie fabularnym i serialu. Scenariusz pisze Jarosław Sokół, twórca m.in. serialu "Czas Honoru". Produkcje, które wyreżyseruje Jana Kidawa-Błoński będą prawdopodobnie gotowe w 2017 r.

Zdjęcia kręcone będą m.in. w Gdyni, Warszawie i Tallinie. Z ujęciami wnętrz okrętu nie będzie problemu, ale widok "Orła" z zewnątrz powstanie w całości w komputerowych pracowniach. Animacje pochłoną sporą część budżetu produkcji, szacowanego aż na 20 mln zł. Wsparcie dla projektu obiecał podczas wrześniowej wizyty w Gdyni Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej.

ORP " Orzeł" - legenda polskiej Marynarki Wojennej

ORP Orzeł, o numerze taktycznym 85A, zwodowany został 15 stycznia 1938 roku w holenderskiej stoczni De Schelde. W momencie wybuchu II wojny światowej należał do jednych z najnowocześniejszych na świecie. Okręt uzbrojony był w 12 wyrzutni torpedowych, podwójne działko przeciwlotnicze i jedną armatę przeciwlotniczą Bofors. Załoga składała się z 63 osób.

ORP Orzeł i jego załoga wsławili się wieloma bohaterskimi czynami. Dzięki nim okręt stał się legendą jeszcze podczas II wojny światowej. Bez map nawigacyjnych uciekł z internowania w Tallinie, przepłynął Bałtyk, cieśniny Sundzkie i dotarł do Anglii. W czasie służby w Royal Navy osłaniał konwoje i patrolował wyznaczone obszary. Zatopił transportowiec "Rio de Janeiro", demaskując tym samym plany inwazji Niemiec na Norwegię.

Po krótkiej, ale intensywnej służbie, w połowie 1940 r. zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach na Morzu Północnym.
Patsz

Opinie (46) 1 zablokowana

  • Trzymam kciuki, oby ta zagadka została wreszcie rozwiazana (6)

    • 77 2

    • (5)

      Zagadka jest juz wyjasniona od lat (no, na 95%): Orla zatopil angielski niszczyciel. Pytanie tylko czemu, a sa dwie wersje: 1) przypadkowo, typowy bur#el w wojsku i Orzel zostal potraktowany jako okret niemiecki, bo znalazl sie tam gdzie na mapach mialo go nie byc, mimo ze dostal takie rozkazy 2) "przypadkowo" czyli celowo, poniewaz Anglia juz wtedy wchodzila w tylek Stalinowi - czyli dokladnie to samo co z gen. Wladyslawem Sikorskim.

      Oczywiscie cala sprawa zostala zamieciona pod dywan, bo Anglia to ostoja demokracji (dobry dowcip) ale historii nie da sie zmienic, tylko dlatego, ze ma sie na to ochote.

      PS Obstawiam opcje nr 2.

      • 8 8

      • (4)

        A który niszczyciel? Kto to wyjaśnił i gdzie o tym pisał?

        • 2 1

        • (3)

          W jakim sensie "ktory"? Byly to dzialania na akwenie Morza Polnocnego. Kto to wyjasnil? Powiedzmy, ze po zatopienu pojawily sie informacje, ktore natychmiast zostaly zgaszone. Do dzis jednak ta wersja zyje wsrod wojskowych jako wysoce prawdodpoodbna, szczegolnie ze zastanawiajacy byl pospiech aby urkecic tej sprawie przyslowiowy leb. Co wiecej, tak naprawde *nikt* z angielskiej generalicji nie chcial wyjasnic co sie autentycznie wydarzylo, a cos takiego zawsze cuchnie - stad do dzis nie wiadomo na 100% (i oficjalnie) co sie stalo z Orlem.

          PS
          Jest jeszcze jedna mozliwosc, sprowadzajaca sie do tego samego: Orzel "przypadkowo" wpakowal sie na pole minowe, ktorego znow "przypadkowo" anglicy nie umiescili na mapach przekazanych dowodztwu okretu przed patrolem. Tak czy inaczej po zatonieciu nikogo ten wypadek nie obszedl chocby minimalnie - poza polskim dowodztwem. Ba, nie bylo nawet realnej akcji ratunkowej.

          • 2 4

          • (2)

            Znaczy, zmyślasz. Tak właśnie myślałem.

            • 3 1

            • (1)

              Mysl sobie co tam chcesz, o ile w ogole potrafisz myslec.

              • 1 4

              • obstawiacz

                zagadka wyjaśniona ale nie może ujżeć światła dziennego - tak to wszystko można uznać że jest wyjaśnione w szczególności że podane zostały 3 hipotezy (zatopoiny przez niszczyciela ale może wszedł na minę- to co jest wyjaśnione na te 95%- jeśli nie potrafisz utrzymać "ciśnienia" wypowiedzi innych to po co coś na forum wypisujesz- zostaw sobie to dla własnego "ja"

                • 3 0

  • (1)

    Powodzenia. Szukanie igły w stogu siana. Nie mniej jednak trzymam kciuki.

    • 16 5

    • Orp orzel

      Przecież orzeł jest w remoncie na oksywiu w smw.

      • 1 0

  • film już był i do tego bardzo dobry (2)

    lepiej te pieniądze przeznaczyć na odnalezienie okrętu.

    • 36 0

    • (1)

      Mac, to Ty? Maciek od wykopków? Gdzieś Ty przepadł? Jeśli trafiłem na tego Mac'a, to pozdrawiam po latach wielu- Michał "Beaviso"

      • 0 0

      • nie, nie ten. Mimo wszystko pozdr.

        • 0 0

  • powodzenia , moze wkoncu go znajda

    To wkoncu duma naszych podwodniakow

    • 23 1

  • czego oni będą szukać

    kiedy już w końcu znajdą ORP Orzeł?

    • 4 16

  • Powodzeni

    Niech go znajdą w końcu. 3 mam kciuki

    • 15 1

  • (2)

    Dobry film o Orle juz powstal, w 1958 roku. Ps. "Orla" zagral jego blizniak - ORP "Sep"

    • 33 0

    • (1)

      Możesz mi podać tytuł?

      • 0 0

      • "Orzeł"

        z Panem W. Glińskim w jednej z głównych ról.

        • 7 0

  • Jeśli chodzi o film to można tylko spartolić jak nowe "Westerplatte" czy " Stawkę większą niż...". Nigdy nie dosięgną pięt profesjonalistów, którzy stworzyli pierwowzory. Ale pieniądz pachnie. "Orzeł"stworzony komputerowo!!!Za miliony złotych !!! To nie prościej żeby Siemoniak dołożył trochę i zbudować wierna kopię, którą w razie czego można uzbroić? Dobrze,że Niemcy nie szukają w otchłaniach swoich "U -bohaterów", mieliby robotę na sto lat i bankructwo jak w banku. My szukamy tylko jednego.

    • 24 4

  • (2)

    20 mln pln ? Jaka to cześć nowego OP?

    • 9 0

    • Niepewne czasy (1)

      Z całą pewnością ta kasa by się bardzo przydała naszej armii, nowego OP byśmy za to nie kupili, ale kilka dobrych rakiet przeciw okrętowych za całą pewnością.
      Niestety, z całym szacunkiem do tego okrętu i jego załogi, ale wrak ORP "Orzeł" nas przed ruską flotą bałtycką nie obroni.

      • 4 2

      • Ktos go pobrał a teraz rodzina musi go odszukać by wykreslic go z ciążacej ewidencji.

        • 2 0

  • Nie czas na to i miejsce (1)

    Zamiast wywalać kasę na poszukiwania wraku, lepiej zainwestować w nowe okręty podwodne, jeśli nie chcemy mieć powtórki z 1939.

    • 9 4

    • To jest tajny plan

      Odnaleźć
      Wyłowić
      Przetransportować
      Wyremontować
      Dodatkowo wyposażyć

      i zacumować w Gdyni dla zwiedzających
      Nawet szejk z Arabii wie ze to zły biznes ale cóż tu jest Polska tu sie cuda zdążają .

      • 4 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Promocja i dyskusja nad książką o historii 318. Dywizjonu Myśliwsko - Rozpoznawczego "Gdańskiego"

spotkanie

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile lat w tym roku miałby Cristal?

 

Najczęściej czytane