• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sezon turystyczny 1934 zaczął się w maju

Jarosław Kus
24 maja 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Podróż koleją z Gdyni do Szwecji przez Bałtyk
Obraz olejny artysty Andrzeja Olesia "Z nad Bałtyku", namalowany w 1934 roku. Wystawiany w Pałacu Sztuki w Krakowie w 1935 roku. Obraz olejny artysty Andrzeja Olesia "Z nad Bałtyku", namalowany w 1934 roku. Wystawiany w Pałacu Sztuki w Krakowie w 1935 roku.

W roku 1934 majowe świętowanie nie kończyło się z dniem 3 maja: kolejną okazją do odpoczynku były bowiem, przypadające na siedem tygodni po Wielkiejnocy, Zielone Świątki. W Polsce przedwojennej dniem świątecznym i wolnym od pracy był też i poniedziałek, następujący bezpośrednio po Niedzieli Zesłania Ducha Świętego (tak jest do tej pory w Danii, Szwajcarii, Holandii i Niemczech).



Niestety, święta te "stały pod znakiem dość zimnej pogody, która jedynie w niedzielę dopisała", jednak mimo to "podmiejskie miejsca wycieczkowe od Heubude (obecnie Stogi) aż po Sopoty zaroiły się publicznością", bo "kto mógł uciekał z miasta, by zaczerpnąć nad morzem lub wśród lasów czystego powietrza".

Jednak Niemcy, którzy liczyli, "że jak corocznie, turyści zwiedzający Gdynię, tłumnie, zwłaszcza w okresie Zielonych Świąt, przyjeżdżać będą na zakupy do Sopot", przeżyli ogromne rozczarowanie: przyjezdni tym razem wybrali Gdynię. Spadek popularności Sopotu szybko wytłumaczono sobie gdyńskim... "konkursem wystaw sklepowych"!

Trudno jednak dziwić się rozczarowaniu niemieckich sprzedawców, ponieważ przyjezdnych w maju roku 1934 przybyło na Wybrzeże wyjątkowo dużo, co było - między innymi - efektem uruchomienia specjalnych "dodatkowych pociągów do Gdyni i na Hel".

Nad "polskie morze" przybyli również "wiarusi VI Baonu I Brygady Legjonów", którzy na miejsce swojego zjazdu wybrali Gdynię, "wolny port Niepodległego Państwa" i "najbardziej polskie miasto na Pomorzu": wojacy spotkali się w "obszernych salach dworca morskiego".

Zielone Świątki przyniosły wiele radości nie tylko turystom, zażywającym nad morzem wiosennego wywczasu: cieszyli się również - choć niekoniecznie z powodu świąt - zwycięzcy "sobotniego ciągnienia Loterji Państwowej", z których "jedni wygrali więcej, drudzy mniej".

Mniej szczęścia mieli pomorscy rolnicy: dla nich bowiem wiosna okazała się raczej "niewesoła", a w swym utrapieniu nie bardzo mogli liczyć na taką opiekę ze strony państwa, jak chociażby kaszubscy rybacy.

Mimo nie najlepszej pogody, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że sezon letni zbliża się wielkimi krokami: nie dziwi więc, że przygotowania do niego również ruszyły pełną parą - "na najbardziej zagrożonych odcinkach morza polskiego rozpoczął Urząd Morski pracę nad zakładaniem plantacyj traw, które utrzymują piaski wydm przed rozwianiem". Z pomocą pospieszyli tutejsi rybacy, jednak nie wszędzie współpraca z miejscową ludnością przebiegała tak wzorcowo: do "małej rewolucji" doszło w Jastarni, gdzie "zbuntowany tłum nie pozwolił rozebrać 10 budowli" - dodajmy - wzniesionych nielegalnie.

W ramach przygotowań do "sezonu kąpielowego" podróż po "wybrzeżu polskim" kontynuował "p. wojewoda Kirtklis" (Stefan Kirtiklis). Nie zamierzając ograniczać się jedynie do "otwarcia szaf" i "przeglądania garderoby", przystąpił do szczegółowej inspekcji powiatu morskiego i Gdyni, zmagających się z wieloma bolączkami, takimi jak np. słaba komunikacja morska z miejscowościami Półwyspu Helskiego i Gdańskiem.

Z wieloma problemami gdynianie byli w stanie poradzić sobie własnymi siłami i dlatego - jak już wspominaliśmy - "Gdynia zaroiła się wycieczkami" na długo przed letnią kanikułą.

Kończąc dzisiejszą podróż, zaglądamy do Wolnego Miasta Gdańska, gdzie również stawiano na turystykę - jednak trudno było oczekiwać, że "plan senatu ściągnięcia do Gdańska większej rzeszy turystów znajdzie echo w kołach ludności żydowskiej". I nie tylko jej...



Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 111 z 20 maja 1934 r. i nr 112 z 22 maja 1934 r. , "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 140 z 22 maja 1934 r. oraz "Dziennik Bydgoski" nr 114 z 20 maja 1934 r. i nr 115 z 23 maja 1934 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (21) 2 zablokowane

  • Mało osób wie, ale właśnie o tym maju śpiewała Maryla Rodowicz. (3)

    W przeboju "Małgośka" rozpoczynając piosenkę słowami:

    To był maj,
    pachniała Saska Kępa
    szalonym, zielonym bzem.
    To był maj,
    gotowa była ta sukienka
    i noc się stawała dniem.

    Wspomina właśnie ten pamiętny miesiąc z 1934 roku, kiedy to już była uznaną wokalistką. Życzymy oczywiście Maryli kolejnych 85 lat nieprzerwanej kariery na polskiej scenie muzycznej ;>

    • 34 11

    • Dobre :)

      A w wózeczku jako dzidzia był Zenek Martyniuk

      • 9 0

    • zawsze ją odmrażają na sylwestra

      • 4 0

    • hmm a nie urodziła sie ona czasem po wojnie ?

      a pelikany łykaja

      • 0 0

  • "żydzi" pisano z małej litery... (14)

    • 4 7

    • Gimbazo - żydzi z małej jako wyznanie. / Żydzi z duzej jako naród. (7)

      podobnie jak: kat'ole. / Polacy.

      • 9 7

      • (1)

        Jak już to z wielkiej litery, nie z dużej, intelektualisto za pięć groszy.

        • 4 3

        • ćwoku pastewny, naucz się w końcu - nie ma znaczenia duża czy wielka. Istotna jest sama konstrukcja

          Polacy, którzy szanują swój język piszą dużą lub wielką literą.
          Tępaki i ruskie trole na usługach putina piszą z wielkiej/z dużej litery

          • 0 0

      • wyznanie mojżeszowe a nie "żydowskie"... (3)

        • 4 1

        • podobnie jak ty ludzie mylą katolictwo z chrześcijaństwem :)))) (2)

          • 0 3

          • katolictwo?

            • 3 0

          • Znowu jakis d**il zaczyna od

            antyreligijnych wpisow. Nie znasz sie i nigdy i nigdzie nie zasiegales zadnej wiedzy to zamknij sie. Wizyta u psychiatry bardzo by tobie pomogla. Chociaz moze i to nie...

            • 2 1

      • A wolacy z jakiej ?

        • 4 4

    • Nudyści (2)

      na zdjęciu tytułowym! w 1934 roku! A fe! Co za nieprzyzwoitość! A służby gdzie były?! ;)

      • 10 5

      • Bobry (1)

        • 5 1

        • tytuł obrazu - Polskie bobry na klifie orłowskim

          • 5 0

    • nie myl narodowości z charakterem

      • 5 1

    • (1)

      A "region" pisano "regjon". I co z tego?

      • 1 1

      • Taka była pisownia a ty

        mylisz oficjalną pisownię ze złośliwością i pogardą.

        • 1 0

  • (1)

    Szokujący rasizm a było to w sumie tak niedawno. Niewiele trzeba by zacząć się mordować w imię jakiejś ideologi... Najważniejsze pytanie czy taka sytuacja w Europie może się powtórzyć? I kto będzie na celowniku?

    • 1 1

    • Sytuacja właśnie zaczyna się powtarzać, niestety...

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym miejscu można zobaczyć ostatni fragment muru Zamku Krzyżackiego w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane