- 1 Przymorze kiedyś i dziś. Porównujemy zdjęcia (145 opinii)
- 2 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 3 "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate" (36 opinii)
- 4 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
- 5 Ambona i wieża ciśnień liczą na dotacje (88 opinii)
- 6 Nietypowa willa prezesa banku nad miastem (55 opinii)
Trójmiejscy partyzanci "Łupaszki"
Od ubiegłego roku Instytut Pamięci Narodowej przygotowuje się do poszukiwania grobu Danuty Siedzikówny "Inki" i Feliksa Selmanowicza "Zagończyka", podkomendnych majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki", straconych w gdańskim więzieniu w 1946 r. Niedawno prasę obiegła informacja o pojawieniu się ważnego dokumentu, który umożliwi lokalizację miejsca pochówku bohaterów.
Po przybyciu major Szendzielarz podporządkował się w strukturach organizacyjnych ostatniemu komendantowi okręgu wileńskiego AK, podpułkownikowi Antoniemu Olechnowiczowi ps. "Pohorecki" (1905-51), który realizował wytyczne generała Stanisława Kopańskiego, szefa sztabu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Olechnowicz mieszkał w tym czasie w Gdyni przy ul. Czołgistów (dziś al. Marszałka Józefa Piłsudskiego).
Zgodnie z decyzjami podjętymi przez "Pohoreckiego" i "Łupaszkę", wileńska organizacja AK przeszła do bardziej zakonspirowanej formy walki podziemnej. Oprócz sabotażu i dywersji dużą rolę miała odgrywać akcja propagandowa.
Pieniądze miały zdobywać uzbrojone patrole dywersyjne. Partyzanci rozproszyli się i ukryli w potoku repatriantów. Pozostawali ze sobą w kontakcie i mieli do dyspozycji lokale konspiracyjne tzw. "meliny". Zygmunt Szendzielarz często korzystał z lokalu przy ul. Liczmańskiego w Oliwie.
W listopadzie 1945 r. doszło do spotkania w jednej z restauracji w Oliwie przy ul. Grunwaldzkiej, w którym wziął udział major. W grupie dawno nie widzianych towarzyszy broni, przy alkoholu, zaczęły się wspominki i śpiewanie partyzanckich pieśni. Nie spodobało się to przebywającym w lokalu żołnierzom Ludowego Wojska Polskiego. Wybuchła sprzeczka, ktoś wezwał patrol wojskowy, który aresztował uczestników spotkania.
Na szczęście wojskowi nie zorientowali się, że aresztowali jednego z najbardziej poszukiwanych ludzi przez radzieckie i polskie służby specjalne. Wszyscy uczestnicy spotkania szybko znaleźli się na wolności.
Walnie przyczynił się do tego strój samego "Łupaszki", który - jak wspomina świadek - "zwracał uwagę wyjątkowym niedopasowaniem i niechlujnością. W obszernych, za dużych spodniach majora zmieściłby się jeszcze jeden człowiek jego postury. Z kolei kusa, wyświechtana na połach i łokciach marynarka wyglądała jak zdjęta z młodszego brata. Obrazu dopełniały buty, które wyglądały nie tylko jak gdyby nigdy nie widziały nie tylko szewca, ale i szczotki do butów".
Po tym zdarzeniu major Szendzielarz uznał, że Trójmiasto jest zbyt niebezpieczne i zakamuflował się w majątku w okolicach Sztumu.
Patrole w akcji
Zorganizowane patrole dywersyjne "Łupaszki" zaczęły działać na terenie Trójmiasta. Pierwszym z nich dowodził Feliks Selmanowicz "Zagończyk" (1904-46). Dowódcą drugiego był Józef Bandzo "Jastrząb" (1923). Trzecią grupę prowadził znany z odwagi i zdecydowania Zdzisław Badocha "Żelazny" (1923-46).
Główną bazą patrolu "Zagończyka" był Sopot. Lokale konspiracyjne w kurorcie mieściły się przy ul. Mickiewicza 45, w mieszkaniu Leszka Krzywickiego ps. "Leszek". Tu mieściła się "drukarnia" wileńskiej brygady. Dzięki będącemu w posiadaniu partyzantów powielaczowi produkowano tam m.in. ulotki i odezwy, które potem rozrzucano w różnych miastach Polski.
Przy ul. Mickiewicza 27 z kolei mieszkał Mikołaj Sprudin pracujący w przedsiębiorstwie Film Polski. Wyrabiał on dla żołnierzy "Łupaszki" zdjęcia dowodowe, które potem wklejano do podrobionych dokumentów.
Kolejne lokale konspiracyjne znajdowały się również w mieszkaniu państwa Wasiłojć przy ul. Grunwaldzkiej 25 i w mieszkaniu Tadeusza Wazgo "Tadzika" przy ul. Wybickiego.
Akcji ekspriopiracyjnych, jak nazywano zdobywanie pieniędzy dla oddziału, dokonywano nie tylko w Trójmieście, ale i na całym Pomorzu i Warmii. Ruchliwość, szybkość i nieprzewidywalność sprawiały, że partyzanci z patroli dywersyjnych stali się solą w oku UB. Zabierając pieniądze na miejscu akcji pozostawiano pokwitowania sygnowane podpisem "Łupaszki". Rekwirowano nie tylko pieniądze, ale i samochody, w których przebijano numery i przemalowywano tablice rejestracyjne, a czasami zmieniano kolor pojazdu.
Towarem deficytowym była broń. Rozbrajano milicjantów, wojskowych i urzędników państwowych, którzy nosili ją przy sobie.
Skoku na urząd pocztowy przy ul. Armii Czerwonej (obecnie ul. Opata Jacka Rybińskiego) w Oliwie dokonano 16 marca 1946 r. "Jastrząb" zabrał wówczas 80 tysięcy złotych. Z miejsca akcji "łupaszkowcy" odjechali samochodem wcześniej "zarekwirowanym" we Wrzeszczu.
W Sopocie 21 marca 1946 r. patrol pod dowództwem "Jastrzębia" napadł na sklep Polskiego Monopolu Spirytusowego przy ul. Rokossowskiego 37 (Bohaterów Monte Cassino). W wyniku tej akcji zarekwirowano 400 tysięcy złotych, na miejscu pozostawiono pokwitowanie następującej treści: "Zabrano z Monopolu Spirytusowego 350 tysięcy i z szuflady 50, razem 400 tysięcy. Dowódca oddziałów partyzanckich Łupaszko".
Sześć dni później podczas rekwizycji w urzędzie pocztowym we Wrzeszczu przy ulicy Grunwaldzkiej, gdzie zarekwirowano 10 tysięcy złotych, doszło do tragedii. "Jastrząb" wspominał to tak: "Kasjer zmartwił się, że nie ma żadnych świadków, ale powiedziałem mu, że wystawimy pokwitowanie, a nasze pokwitowania są już znane. Niedużo było tych pieniędzy, ale jak wyszliśmy, kasjer wybiegł za nami i zaczął krzyczeć: "Bandyci!". Podczas odwrotu uciekający przypadkowo natknęli się na patrol wojskowy, który chciał ich wylegitymować. Rozpoczęła się strzelanina podczas której jeden z partyzantów Zdzisław Fijałkowski "Pędzelek" został ranny. Uciekając schronił się w ruinach kamienicy na rogu ul. Słowackiego i Staszica i stamtąd się ostrzeliwał. Kiedy skończyła mu się amunicja, ostatnim pociskiem popełnił samobójstwo.
Podczas akcji 31 maja w sopockiej dyrekcji Lasów Państwowych zarekwirowano 300 tysięcy złotych.
Aresztowania, ucieczki, egzekucje
W kwietniu oddziały "Łupaszki" rozpoczęły działania w Borach Tucholskich, a w Trójmieście zrobiło się niewesoło. Aresztowana została Regina Żylińska-Mordas "Regina", łączniczka majora Szendzielarza. "Regina" poddała się podczas przesłuchań i zaczęła mówić. Co więcej: została agentką UB i po kilku tygodniach została wypuszczona z więzienia.
Rozpoczęły się aresztowania. 7 lipca, o 1.15 w nocy, do drzwi drukarni przy ul. Mickiewicza 45 zapukali UB-ecy z pepeszami. Zatrzymali Feliksa Selmanowicza "Zagończyka" i Leszka Krzywickiego "Leszka". W ciągu tygodnia na ul. Mickiewicza i w innych miejscach w ręce ubowców wpada wielu członków akowskiej konspiracji.
Aresztowania spowodowały, że partyzantka "Łupaszki" w Borach Tucholskich znalazła się bez łączności z dowództwem, bez zaplecza legalizacyjnego, finansowego i medycznego.
Partyzanci szukali kontaktu z dowództwem. Z misją do Trójmiasta 13 lipca wyruszyła Danuta Siedzikówna "Inka" (1928-46), 18-letnia sanitariuszka leśnego oddziału. Zostaje aresztowana 19 lipca o godz. 3.30 w nocy, w mieszkaniu sióstr Mikołajewskich we Wrzeszczu.
Podczas śledztwa "Inka" była torturowana, bita i poniżana. Do jej celi wpuszczano żony ubeków, którzy zginęli lub zostali ranni podczas walk z oddziałem "Łupaszki".
Mimo to śledczy z UB nie zdołali jej skłonić do mówienia.
Proces "Inki", który odbył się w Sopocie, był ponurą farsą. 3 sierpnia Danuta Siedzikówna została skazana na śmierć. Taki sam wyrok został wydany na Feliksa Selmanowicza, który podjął nieudaną próbę ucieczki z więzienia.
Jedynym ratunkiem mogła być prośba o łaskę do prezydenta Bolesława Bieruta, który zresztą lato 1946 r. spędzał w Sopocie. "Inka" odmówiła podpisania prośby, podpisał ją jedynie Jan Chmielowski, adwokat z urzędu. Bierut nie skorzystał jednak z prawa łaski.
W swoim ostatnim grypsie do siostry, "Inka" napisała: "Powiedzcie babci, że zachowałam się jak trzeba".
W zakładzie karno-śledczym przy ul. Kurkowej wyroki śmierci wykonywano w piwnicy. W niewielkiej sali o powierzchni dwóch pokoi w rogu stał stolik dla prokuratora. We wnęce z nieotynkowanej cegły zamontowano słupki o wysokości ok. 1,30 m., do których przywiązywano skazańców. Posadzka wykonana była z czerwonych kafli. Jej środkiem biegł rowek na spływającą krew.
O godz. 6.15 rano, 28 sierpnia, na sześć dni przed swoimi 18 urodzinami, "Inka" weszła do sali egzekucyjnej. Wraz z nią na egzekucję wprowadzany został Feliks Selmanowicz "Zagończyk". Oboje odmówili zawiązania im oczu opaską.
W drzwiach pomieszczenia stało kilkunastu ubeków, którzy przyszli specjalnie, żeby zobaczyć egzekucję. Wyzywali i lżyli skazanych. Prokurator wojskowy Wiktor Suchocki odczytał wyrok i wydał komendę: "Po zdrajcach narodu polskiego, ognia !". Siedzikówna krzyknęła: "Niech żyje Polska!". Seria z dziesięciu pepesz powoduje, że skazani osuwają się na podłogę. "Inka" wciąż żyje. Dowódca plutonu porucznik Sawicki dobija ją strzałem w głowę.
Oddziały "Łupaszki" pozostały na Pomorzu do listopada 1946 r. Część z nich połączyła się miesiąc wcześniej z 6 Brygadą Wileńską na Białostocczyźnie. Resztki oddziałów walczyły jeszcze do 1952 r. Major Zygmunt Szendzielarz i podpułkownik Antoni Olechnowicz zostali zamordowani w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie 8 lutego 1951 roku. Szczątki majora Szendzielarza zostały w ubiegłym roku odnalezione i zidentyfikowane na tzw. kwaterze na łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie.
W opracowaniu tego tekstu korzystałem z:
Dariusz Fikus: Pseudonim "Łupaszka": z dziejów V Wileńskiej Brygady Śmierci i Mobilizacyjnego Ośrodka Wileńskiego Okręgu AK,
Anna Kołakowska, U boku "Łupaszki". Rozmowa z por. Józefem Bandzo "Jastrzębiem",
Piotr Niwiński, "Łupaszka" w Sopocie
Piotr Szubarczyk, Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba ...Danuta Siedzikówna "Inka",
Tadeusz Wolsza, Więzienia stalinowskie w Polsce. System, codzienność, represje.
Opinie (203) 10 zablokowanych
-
2014-06-05 15:23
walka nadal trwa ... (11)
dzisiaj ubecja znowu podnosi głowę ...
- 173 77
-
2014-06-05 15:45
doprawdy? (4)
no to zdrowo masz zryty beret...
- 36 55
-
2014-06-05 15:58
Antoni ? Miałeś nie wracać za szybko ze szpitala
- 17 34
-
2014-06-05 15:59
dzisiaj są inne formy walki socjalistycznej - np. gender (2)
więc nie ubliżaj innym
- 38 28
-
2017-04-15 22:32
dzisiaj są inne formy walki socjalistycznej - np. 500+
więc nie ubliżaj innym
- 11 12
-
2021-08-28 08:43
tak, ten straszny dżęder, przez który zostałeś homoseksualistą
- 9 4
-
2014-06-06 00:34
Powiem inaczej, ona ma ja caly czas wysoko i nie zamierza opuszczac.
- 9 4
-
2014-06-06 03:52
Zmykają na niezalezna z tymi pomysłami
- 4 8
-
2014-06-07 09:38
ona nigdy jej nie opuściła...
ten czerwony stolec jest jak rak
- 10 5
-
2015-09-06 12:14
Mówisz o jeszcze żyjących dziadkach, którzy nie są wstanie sami sobie d*py podetrzeć. (2)
- 4 2
-
2021-08-28 08:57
mowi o ich wnukach (1)
które siedzą na kasie i są "z zawodu" prezesami
- 5 4
-
2021-08-28 09:31
najważniejszy prezes mieszka na Żoliborzu
w willi, po ojcu, resztę sobie poczytaj
- 7 8
-
2014-06-05 15:29
(22)
Ci Żołnierze Wyklęci chcieli swoją partyzantką Armię Czerwoną wyprzeć z Polski czy może powstanie drugie wywołać, bo nie bardzo rozumiem jaki był cel ich działalności?
- 91 182
-
2014-06-05 15:38
Nieuk (2)
To sobie baranie poczytaj, bo wstyd i hańba zadawać takie pytania
- 71 38
-
2014-06-05 15:46
nie zapluj się tylko cebulaku...
- 28 48
-
2014-06-05 16:00
no cóż, głupców w Polsce nie brakuje
- 36 25
-
2014-06-05 18:16
(3)
Wyklęta bandyterka
- 33 64
-
2014-06-05 21:08
tak na twoja matke wolaja?
- 26 24
-
2021-08-28 08:10
(1)
i żone lub żona
- 4 5
-
2021-08-28 11:51
olo jaki spec od płci, więzienie jednak edukuje
- 1 0
-
2014-06-05 20:04
(1)
W sumie to cel był słuszny bo chodziło o to aby UB- cy się nie rozmnażali. Jak widać po tobie , nie udało im się.....
- 35 24
-
2021-08-28 08:42
no i tacy w tym sprawni byli, że sami się nie rozmnożyli :D
- 6 2
-
2014-06-05 21:15
O co walczyli ? (2)
Wygląda na to, że o to aby byle gooowno owinięte klubowym szalikiem mogło drzeć ryja w przerwie pomiędzy kolejnymi butelkami piwa....
- 25 31
-
2014-06-05 21:17
o to zeby takie lajzy jak ty mogli ich sobie opluwac.
- 26 19
-
2021-08-28 08:38
Stop hejt i mowie nienawiści
- 1 4
-
2014-06-05 22:46
25 rocznica wolnych wyborów... (1)
...a w Polsce nadal mnóstwo baranów wierzących w ideologię Stalina ...Żal mi Ciebie .
- 22 15
-
2021-08-28 11:53
cała legia zawsze za patryjotyzemem
- 2 3
-
2014-06-06 00:10
Walczyli o polska Polske idioto
- 11 19
-
2014-06-06 00:36
Jesli nie rozumiesz, to juz nigdy nie zrozumiesz. Ot taki jestes beznadziejny przypadek.
- 7 10
-
2021-08-28 08:09
666 (1)
PO to ciepły lewaku aby taki jak ty i tobie podobni nie mieli konfidentów w milicji
- 2 11
-
2021-08-28 08:55
olo nie szalej
- 3 0
-
2021-08-28 09:05
bandziorstwo
ńajbardziej lubili walczyć z kasjerami
- 8 3
-
2021-08-28 09:18
Pasowała im swoboda i bezprawie wojenne, a że wojna się skończyła...
- 6 5
-
2021-08-28 09:34
Zastaniw sie troszke (1)
Chcieli wolnej Polski tak trudno to zrozumiec
- 3 6
-
2021-08-28 11:55
Komuniści chcieli szybkiej Polski, kto miał rację?
- 3 2
-
2014-06-05 16:00
Do 1952 roku po lasach z bronią łazili, ludzi mordowali (10)
i zamiast do roboty się wziąć, albo na Zachód wyjechać to mieli pretensje, że ich LEGALNA i UZNANA PRZEZ ZACHÓD władza wyłapywała jak muchy i likwidowała zgodnie z obowiązującym prawem. Żadni z nich bohaterowie tylko wyjątkowo niemądrzy i nieodpowiedzialni osobnicy (mówiąc bardzo delikatnie).
- 113 229
-
2014-06-05 16:01
komuchem jesteś? zachód zdradził Polskę - to ju ż wszyscy wiedzą a Ty ciągle w lesie? (1)
- 60 33
-
2021-08-28 08:52
Dlaczego ich zachod zdradzil?
- 3 8
-
2014-06-05 21:36
dziadek z UB takich klamstw ci naopowiadal?
sowieci zainstalowali w Polsce kolaborantow - bande przestepcow bez demokratycznego mandatu. Przestan sluchac dziadka z UB i siegnij do ksiazek - dowiesz sie jak bylo naprawde...
- 48 23
-
2014-06-05 21:43
Niezły z ciebie materiał na kolaboranta.
- 20 20
-
2014-06-05 23:39
Jedynym kierunkiem wyjazdu w tamtych czasach była Syberia.
W roku 1945 nawet w trumnie nie można było wyjechać na zachód. Dopiero od 1988 roku Polacy mogli mieć paszporty w domowych szufladach. Partyzanci którzy złożyli broń byli w najlepszym wypadku prześladowani jeszcze do lat 60, wielu mimo zapewnień o amnestii zostało rozstrzelanych lub wysłanych do więzień Sowieckich, gdzie ślad po nich zaginął. Pamiętajmy Polska po 1945 z okupacji niemieckiej przeszła pod sowiecką. Dopiero 21 lat temu ostatni żołnierze sowieccy wycofali się z naszego kraju, oficjalnie od 1956 stacjonowało w 15 województwach ponad 66 tysięcy rosyjskich okupantów. Oczywiście wojna domowa w latach 50 nie pozwala stwierdzić, że tylko żołnierze wyklęci byli patriotami lub osobami poszkodowanymi. Jak w każdej wojnie z każdej strony były nadużycia i niegodziwe czyny, choć nie podlega jedno w tej dyskusji. Przodowali w tym komuniści, zresztą ich kłamstwa żyją do dzisiaj.
- 37 12
-
2016-01-16 19:18
Chwała bohaterom
do 1963 w Polsce!!
- 6 8
-
2021-08-28 09:24
bohaterwie
Odezwał się potomek zbrodniarzy komunistycznych dla którego bohaterami byli ci którzy mordowali polskich patriotów.
- 7 5
-
2021-08-28 09:27
Zamilcz marny komuchu jak ci tak dobrze było to jedź do Rosji
- 7 5
-
2021-08-28 10:33
Proszę
I wyłonił się komuch. Sam pewnie rozkazy pisałeś? Albo za krótki na to byłeś więc torturowałeś i mordowałeś w piwnicach po fikcyjnych procesach. Precz z komuną!
- 5 3
-
2021-08-28 10:51
dziadek w nkwd a tatuś w ub był że powtarzasz takie kłamstwa?
- 4 3
-
2014-06-05 16:33
Kazdy ma naturalne i niezbywalne prawo do zmarnowania sobie zycia... (1)
- 72 88
-
2014-06-05 21:44
Marnowali swoje życie żeby taki matoł mógł publicznie pisać co mu ślina na język przyniesie.
- 26 21
-
2014-06-05 17:23
Prosty kasjer miał rację (2)
Gdy krzyczał za nimi "Bandyci!"
Zagubieni w otaczającej ich rzeczywistości. Idole dzisiejszej roszczeniowej GUANiarzerii, która tylko narzeka na rząd, zamiast z pokorą stawiać samodzielne i mądre kroki, dziś małe, a za parę lat większe. Wielcy konspiratorzy, co to sobie popili i zaczęli w knajpie przy obcych wspominki z AK i pieśni... Komuna była ohydna, ale ten szum o tzw. żołnierzy wyklętych, a w rzeczywistości zwykłą banditierkę ukrytą pod wzniosłym hasłem, nie mającą niczego wspólnego z prawdziwymi żołnierzami, jest stanowczo przesadzony. Jak to w Polsce - ze skrajności w skrajność.- 97 157
-
2014-06-05 21:16
tata ubek "wyjaśnił" i on "wie".
- 28 24
-
2014-06-05 21:46
Chciałbym żebyśmy dożyli czasów, w których każdy wygadany jełop zachowałby swoje wynurzenia dla siebie zamiast się z nimi dzielić z innymi.
- 5 16
-
2014-06-05 18:22
Chwała bohaterom (19)
- 152 69
-
2014-06-05 18:27
Cg=hwała bohaterom
Trzeba zrobić wszystko co jest możiwe aby odnaleźć miejsce pochówku Inki
i innych bohaterów podziemia.
Swego czasu na łamach Dziennika Bałtyckiego domagałem się swego czasu, uczczenia " "Lupaszki" mjr Szendzielorza poprzez nadanie jednej z większych i reprezentacyjnych ulic w Gdańsku lub w Sopocie jego imieniem
Marek- 54 24
-
2014-06-05 20:41
Rekwirowali (2)
Pieniądze i samochody. Czyli kradli bandyci i zabijali.
- 30 63
-
2014-06-06 00:30
Odbierali tym ktorzy prawowitej wladzy to ukradli , napadali na panstwowe przedsiebiorstwa, bedace pod wladza nkwdowcow i (1)
- 13 11
-
2014-06-06 05:57
Nieprawda.
rabowali co sie dało i gdzie sie dało. osoby prywatne tez. a jak komus sie nie podobało to zabijali. bandyci i tyle.
- 14 16
-
2014-06-05 20:46
Łupaszko był zwykłym (6)
bandytą, ktory do swojej bandyckiej działalności dorobił chorą ideologie.
- 34 84
-
2014-06-05 21:11
bandyta to twoj tata ubek i jego szef kiszczak.
- 35 22
-
2014-06-05 21:14
wykladnia UB (1)
wciaz zywa?
- 27 16
-
2014-06-05 23:18
Yee!
niestety, chyba wciąż żywa
- 7 7
-
2014-06-05 21:30
Marna prowokacja komuszku
- 17 17
-
2014-06-05 21:49
Ty z kolei jesteś zwykłym bucem, którego jedyne dokonanie to anonimowe obrażanie bohaterów.
- 12 16
-
2014-06-05 21:58
na komunistów tylko metoda
metoda warstwowa. Na zawsze w naszych sercach NSZ, bohaterowie żyją wiecznie.
- 10 13
-
2014-06-05 21:02
Od kiedy rabowanie pieniedzy jest bohaterstwem..? (4)
- 19 31
-
2014-06-05 21:10
zapytaj swojego tuSSka.
- 16 17
-
2014-06-05 21:29
Gupis pan panie petarda jak but
- 11 13
-
2014-06-05 21:47
(1)
Od zawsze jeśli zdobyte środki służą walce o niepodległość.
- 13 14
-
2014-06-06 23:17
czyli każdy...
komu nie odpowiada panujący w jego kraju ustrój może napadać na instytucje państwowe i będzie to walka polityczna?
A może jednak dorabianiem ideologi do zwykłego bandytyzmu.
Po wojnie takich bohaterów było więcej, napadali na pracowników przewożących pieniądze na wypłaty dla pracowników, tłukli ludzi, wpadali do domów i rabowali żywność, jak fantazja poniosła to strzelali bez zastanowienia a dziś nazywa się to aprowizacją, bohaterską walką o niepodległość.
W głowach się wam moi drodzy poprzewracało.
Zapoznajcie się z wyczynami bohaterskiego Ognia, on też tak jak Łupaszka walczył o niepodległość.
W ramach tej walki z bolszewickim najeźdźcą każdy zwykły Polak, chcący spokoju, normalnej pracy mógł dostać kulkę za współpracę z komunistami. Wasi bohaterowie robili takie rzeczy które nie bardzo pasują do honoru żołnierza ale to przecież w imię wyższych celów. :)- 13 8
-
2014-06-05 21:20
Armio Wyklęta - trójmiasto o was pamięta!!! (2)
- 25 13
-
2021-08-28 12:01
(1)
jezdeś w naszej Pamięci zaklęta, bardzo bardzo przepiękna!!!!
- 0 0
-
2021-08-28 13:42
no kurczę, nie wiem czy to żart, czy smutna prawda z tą ortografią Prawdziwego Polaka
- 2 0
-
2014-06-05 20:11
szkoda tych ludzi. A ubowskie pomiotlo zyje sobie dobrze, dlugo i zdrowo...
- 119 47
-
2014-06-05 21:05
Pomyłka nie Ireny Śiedzikówny tylko Danuty (2)
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
- 14 13
-
2015-02-28 21:41
pomyłkę -
.... sugestię... Kardynalny błąd niedouczonych dziennikarzy
- 7 1
-
2021-08-28 09:15
anuta..
strasznie brzydki i nieletni na dodatek materac wybrał sobie ten bohater od napadów na wiejskie sklepiki.
- 4 3
-
2014-06-05 21:15
dobry artykuł
dzieki Tomek ;)
- 29 37
-
2014-06-05 21:15
(1)
Mam nadzieję, że będzie kiedyś w Gdańsku ulica Inki, a nie Jaruzela!
- 79 64
-
2014-06-06 23:24
popieram...
dobra krótka nazwa ulicy, łatwa do zapamiętania, wielu będzie kojarzyła się z kawą inka :)
- 10 14
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.