• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W poszukiwaniu świątecznego nastroju w roku 1930

Jarosław Kus
11 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Podróż koleją z Gdyni do Szwecji przez Bałtyk

Bożonarodzeniowy klimat udziela się mieszkańcom Gdańska w grudniu 1930 roku, choć świąteczny nastrój burzy widmo rodzącego się hitleryzmu. Zaś mieszkańców wybudowanej na złość Niemcom Gdyni kusi wielka wystawa gwiazdkowa.



W drugim grudniowym tygodniu roku 1930 dociera do Gdańska wesoły gwiazdkowy nastrój, a wraz z nim "ciasteczka gwiazdkowe" firmy, o której głośno i w naszych czasach za sprawą walki o świąteczne pierniczki. Jadąc po ciasteczka (broń Boże, do tramwaju nie wskakiwać w biegu!), warto zboczyć z utartych szlaków i  odwiedzić mniej znane, ale równie urocze gdańskie zakątki.

Niestety, świąteczny nastrój do wszystkich nie dociera, o czym świadczą chociażby niewesołe miny Polaków z Oliwy. Ale i pozostałych zakątkach Wolnego Miasta duch nadchodzących świąt Bożego Narodzenia coraz częściej ustępuje miejsca upiorom rodzącego się hitleryzmu. Co ciekawe, gdańscy poplecznicy Hitlera rządzić nie zamierzają, gdyż "gałgańskie Wolne Miasto i jego rozwój gospodarczy" nic ich nie obchodzą. Szef narodowych socjalistów, niejaki Greiser, uważa bowiem, że najważniejszym problemem do rozwiązania jest "los narodu niemieckiego i powrót jego do dawnej potęgi", a tego "za pomocą środków parlamentarnych" - jak i uratowania Gdańska z "obcęgów polskich" - dokonać się nie da. I na potwierdzenie swych słów może przywołać kilka wieków niemieckich dokonań w dziedzinie "dostosowywania".

W poszukiwaniu świątecznego nastroju ruszamy więc dalej, udając się tropem pewnego włamywacza (który dał nogę z Sopotu) lub - jeśli jesteście patriotami - "szlakiem naszej rosnącej potęgi morskiej". W obydwu przypadkach rezultat jest podobny, ponieważ docieramy do - zbudowanej na złość Niemcom - Gdyni i przyznajemy rację pewnemu "gadatliwemu" i "pozasłużbowemu kapitanowi marynarki niemieckiej", po tym jak nareszcie zrozumiał, że dziełem budowy Gdyni chce Polska podkreślić rolę, "którą odgrywać pragnie i już odgrywa nad Bałtykiem".

Wizytę w Gdyni zaczynamy od odwiedzin u "przyszłych wilków morskich", gdzie znajdujemy nastrój świętowania, choć jest to tylko, a może "aż", świętowanie "dziesięciolecia szkoły morskiej"*.

Lecz zaraz potem w tej Gdyni zwycięskiej, bo oto właśnie obwieszczono sukces w kilkuletniej batalii o szpitalnictwo, coś się najwyraźniej zacina: "miesiąc Pomorza", z takim entuzjazmem obchodzony nawet w odległym Krakowie, na gdyńskim gruncie spotyka się z dziwną obojętnością, która - o dziwo! - naprowadza nas na ślad świątecznej atmosfery. Bo powiedzcie sami: siedzielibyście na niezbyt ciekawej prelekcji, mając do wyboru "wielką wystawę gwiazdkową"?

* Przypomnijmy, że Szkoła Morska powstała w Tczewie w roku 1920, a choć decyzja o jej utworzeniu zapadła już 17 czerwca, to z powodu trwającej wojny polsko-bolszewickiej zajęcia dydaktyczne zainaugurowano dopiero 8 grudnia i dlatego właśnie tego dnia obchodzono Święto Szkoły. W roku 1930 placówkę przeniesiono do Gdyni, do nowo wzniesionych budynków przy ul. Morskiej i zmieniono jej nazwę na Państwową Szkołę Morską. Dyrektorem poprzedniczki dzisiejszej Akademii Morskiej w Gdyni był wówczas Adam Mohuczy (1891-1953), który w roku 1924 kierował też poprzedniczką innej gdyńskiej uczelni, Oficerskiej Szkoły Marynarki Wojennej w Toruniu (obecnie Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni).

Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 272 z 26 listopada 1930 r., nr 281 z 6 grudnia 1930 r., nr 282 z 8 grudnia 1930 r. i nr 283 z 10 grudnia 1930 r., "Słowo Pomorskie" nr 285 z 10 grudnia 1930 r., "Ilustracja Polska" nr 11 z 14 grudnia 1930 r. oraz "Światowid" nr 51 z 27 grudnia 1930 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (11)

  • Świąteczny nastrój

    i pierniczki - pozazdrościć... Żal :(

    • 3 3

  • Uwielbiam czytać te stare artykuły (2)

    Najwspanialsze lata nowoczesnego świata. Krach w USA nie zatrzymał tysięcy przybyszy i rozwoju miast. Non stop wynalazki i nowinki techniczne, szalone zabawy i odkrywanie planety. Raj dla kochających przygody jak i tragedia kolonizowanych...

    • 16 0

    • a dziś? (1)

      Kryzys pandemiczny, rozwijający się BIR, testy rakiet na marsa i chinskie sondy na ksiezyc i wciaz te same 'szalone zabawy i odkrywanie' - odkrywanie świata. Raj dla kochajacych zycie bez wzgledu na jego przemijalna forme i tragedia... Zawsze jest jakas tragedia.

      • 3 0

      • Odradzające się

        idee "upiorów" hitleryzmu i stalinizmu, nazywane oględnie ru***ami narodowymi, budzą grozę nie tylko na Pomorzu. W całej Polsce, niestety...

        • 3 0

  • Rok 1930 był 90 lat temu.

    • 9 0

  • Zrujnowane i ogołocone z Polaków Miasto

    Niemcy kiedys i dzis oblegają to biedne miasto.

    • 7 9

  • Czy ktoś orientuje sie (1)

    Co można było wtedy kupić np.za 5 guldenów? Nie mogę znalesc takich informacji

    • 2 0

    • Poszperaj , jest sporo przeliczników i cen z lat 30... 5 guldenkow to już było cosik... I ta waga srebra... Dziś za ładna 5 dostaniesz ok 1500 zl

      • 1 0

  • (1)

    Panie Kus - " na złość niemcom" - puknij się pan w łeb z tym antypolonizmem i paranoja.

    • 0 1

    • Czytaj dokładnie, kilka razy

      i ze zrozumieniem. Autor nie głosi antypolonizmu!

      • 0 1

  • Bałtyk Gdynia 1930

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Promocja i dyskusja nad książką o historii 318. Dywizjonu Myśliwsko - Rozpoznawczego "Gdańskiego"

spotkanie

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku powstała w Gdyni pierwsza firma oferująca turystom przejażdżki motorówką?

 

Najczęściej czytane