AR w Arenie - gra miejska

W ostatni weekend października na planetę Trappist-1B przybyło kilka załóg Naukowców i Inżynierów. Porucznik Milton zadbał o to, by każdy z przybyszów został wyposażony w niezbędny sprzęt. Pomimo strasznych ciemności i poruszaniu się w obcym środowisku załogi świetnie poradziły sobie z wyzwaniami, dzięki kooperacji i sprawnej komunikacji. Teraz Twoja kolej!

Lubisz gry strategiczne, nie przeraża Cię ciemność i chcesz sprawdzić, jak kosmiczna fabuła zmieni korytarze ERGO ARENY? 11, 12 i 13 listopada w gdańsko-sopockiej hali rozegrane zostaną kolejne edycje "AR w ARENIE" - gry, która opiera się na tzw. rzeczywistości rozszerzonej. Bilety są już w sprzedaży!

"Jest rok 2259, lecicie z misją na Kosmiczną stację badawczą "NVC Posejdon", znajdująca się na Planecie TRAPPIST 1B oddaloną od Ziemi 39 lat świetlnych. Planeta ta została wybrana aby w najbliższym czasie założyć na niej ziemską kolonię, gdyż warunki życia na ojczystej planecie stają się coraz bardziej nieznośne..." - tak zaczyna się historia, której zakończenie napisać może każdy, pod warunkiem, że ukończył 16 lat i ma smartfona.

- Nasza gra miejska to atrakcja skierowana zarówno do fanów escape roomów, jak i miłośników RPG - mówią zgodnie Monika Romanowska i Łukasz Skiba z URB Games, twórcy gry. Gracze w "AR w Arenie" wcielają się w członków załogi, która odkrywa daleką planetę, dostają komplet informacji na temat swojego bohatera i muszą wczuć się w postać naukowca lub inżyniera. Fabuła rozgrywa się w zakamarkach ERGO ARENY na co dzień niedostępnych dla publiczności, przestrzeń jest znacznie większa niż przeciętny pokój zagadek, bo mierzyć się przychodzi z pomieszczeniami wyzwań i korytarzami zadań. Kolejną trudnością jest ciemność, bo trasę gry oświetlają tylko przyznane na starcie latarki i świecące pałeczki - glow sticki. W grze nie brakuje też robionych ręcznie rekwizytów - komputerów pokładowych, kłódek czy sejfów. Kluczowy jest jednak sprawny i naładowany smartfon.