stat
Impreza już się odbyła

23 września w Noce i Dnie w Gdańskim Garnizonie premiera nowego, czwartego już programu Adama Van Bendlera - człowieka który zaprzedał duszę komedii, zwierzętom i... wiecznym tarapatom dzięki którym zawsze ma coś ciekawego do powiedzenia.

W tym programie dowiemy się co siedzi w głowie introwertyka który po 5 latach bytowania w depresyjnej Skandynawii, w obawie przed samobójem powraca do ojczyzny by postawić wszystko na jedną kartę. Jeszcze nie wie, że ta karta to tylko jopek, którym sam się staje się w obliczu prawdziwej wojny. Wojny kart pobrudzonych tanim keczupem społecznych oczekiwań i tłuszczem własnych lęków. Choć opis wręcz ocieka populistyczną głębią i tanią hipsterską apaszką z Pepco, to jednak wiadomo, że nie zabraknie tu znów słodko-gorzkich, niszczących od łez żartów i pojebanych hipotez w stylu do którego przyzwyczaił nas Adam.