Spektakl na podst. korespondencji i prozy Brunona Schulza, Zofii Nałkowskiej, Debory Vogel, Józefiny Szelińskiej, Romany Halpern, Anny Płockier oraz książki "Regiony wielkiej herezji" Jerzego Ficowskiego.
adaptacja i reżyseria: Joanna Grabowiecka
współpraca scenograficzna: Magdalena Minko
stylizacja i koordynacja: Izabela Świrkowska
muzyka: Marian Hemar, Michael Jary, Thelonious Monk, Dimitri Kabalevsky, Thomas M. Lauderdale, Maurice Ravel
światło: Jakub Burakiewicz
występują: Agnieszka Lucya, Klara Bielawka, Ernestyna Winnicka
W twórczości Brunona Schulza kobiety pełnią rolę fetysza. W życiu jednak artysta traktował je z najwyższą powagą. Były dla Schulza partnerkami dialogu na temat sztuki, inspirowały go, a wreszcie dawały mu wsparcie psychiczne. Tragiczne dzieje Historii sprawiły, że większość z nich podzieliła jego los ginąc podczas II wojny światowej, a te, które przeżyły nigdy nie pogodziły się z jego nieobecnością płacąc za to cenę samotności i wyobcowania.
Cudem ocalała z wojennej pożogi korespondencja, osobiste relacje oraz fragmenty twórczości Schulza, dają szansę, by na ich podstawie zrekonstruować biografie i sylwetki kobiet wybitnych: utalentowanych, odważnych, wrażliwych, a które z racji przedwczesnej śmierci lub świadomego wyboru zostały skazane na zapomnienie. Poznając je, mamy szansę zbliżyć się do fenomenu, jakim był autor Sklepów cynamonowych, człowiek skomplikowany, pełen sprzeczności, po mistrzowsku żonglujący słowem i emocją.
Spektakl Akacje i cynamon. Montaże można określić jako "kadysz", formę modlitwy nad symbolicznym grobem Schulza, który do dziś pozostaje nieznany.
Pokaz przedpremierowy odbył się w sierpniu 2011 podczas Festiwalu Warszawa Singera.
"Ten spektakl to wydarzenie artystyczne" - prof. Anna Kuligowska-Korzeniewska
"W Żydowskim doskonałe "Akacje i cynamon. Montaże". Rezerwujcie bilety."- Andrzej Golimont, radny Miasta St. Warszawy.
W 2012 r. przypada 120. rocznica urodzin Brunona Schulza i 70. rocznica jego tragicznej śmierci w listopadzie 1942 r. Senat ogłosił listopad 2012 r. Miesiącem Brunona Schulza.
FRAGMENTY RECENZJI
Kazimiera Szczuka, Pamięć nie jest przestrzenią. O Akacjach i cynamonie...
(...) Dla artystek nowego pokolenia - bo cały spektakl " Akacje i cynamon" tworzony jest przez kobiety - tamte, inne, zapomniane żydowskie i kobiece losy są przestrzenią mitu. Archaicznego mitu żeńskich mocy ziemi i natury, antycznego mitu o Parkach, tkających nić życia i żegnających zmarłych i modernistycznego, schulzowskiego mitu natury i płci, opowieści o początku wszechrzeczy, słowie stwarzającym proces ekstazy, depresji, udręki, zanikania, kruszenia się świata. Ale i przeistaczania, metamorfozy. Delikatnie, z niezwykłą pieczołowitością i lekkością - świat Schulza, niezrównany, bezcenny, jest jednak kruchy, mały, jak on sam, jak pisała Zofia Nałkowska - reżyserka rozpina na scenie coś w rodzaju niewidzialnej zasłony, namiotu, schronienia. W medytacyjnym skupieniu zaprasza wszystkich zmarłych i zamordowanych bohaterów tej opowieści w bezpieczne miejsce.
Katarzyna Dera, Akcaje i cynamon. [w]: "Zalew kultury"
(...) Fascynujące opowieści, w ustach tak dosadnie dobranych aktorek różnego pokolenia, to prawdziwa esencja tego przedstawienia. Joanna Grabowiecka postawiła wszystko na jedną kartę. Zniknęły scenograficzne urozmaicenia, których miejsce zajęły emocje. Naga scena, krzesło, skrzynia i 3 niesamowite kobiety, od których trudno oderwać wzrok. (...) monologi, które wciągają tak, że widz w mgnieniu oka zasysa z ich twarzy każdy grymas, krzyk, gest, szloch, płacz, śmiech, złość, rozpacz. Trzy królowe z krainy prawdziwych emocji. Teatr opuściłam z gęsią skórką na ciele. Gratuluję."
28 listopada, godz. 18:00, wstęp tylko 5 zł!!