Zapraszamy serdecznie na kolejny koncert do gdyńskiej Desdemony. Tym razem zespół Alameda Trio, grający eksperymentalną muzykę gitarową, którą sami kategoryzują jako drone, surf, black. Trzon zespołu tworzą muzycy znani z takich kapel jak legendarny już Ed Wood czy nowy HOKEI.
Startujemy o 20:00, a wjazd to jedyne 10 pln. Dla uczestników koncertu zniżka na koncert następnego dnia (https://www.facebook.com/events/404812062862478/) bilety z 10 pln
muzyka alternatywna - koncerty w Trójmieście
Zespół powstał na gruzach solowego projektu Alameda County Death Cult (https://alamedacountydeathcult.bandcamp.com/), który nigdy nie powstał, bo jego twórca jednak pokłócił się sam ze sobą i w związku z tym powstał nowy zespół nie mający jednak z tamtym projektem nic wspólnego. Otwiera się na wiele różnych stylów muzycznych takich jak: cerebral freak-out loungewave, magiczny brutalizm, pandemonium wicked school. Występuje w składzie:
Tanguy de Pesticidé - kula i piżmo
Fratello Quetzalcoatl De Miurgos - zweisteiger
Hegezjasz Heliopoliczny - pneumokoki
Radykalny przekaz zespołu anonsuje się bez żenady:
This time jest nas evidently trzech. We zrobimy not bad coś. Poszukamy power, pustka wszechświata our mother. Bezgłowy rohatyniec proud to present! Brutalism magiczny penetracja!!! Kill kill kill! Zniszczeniem mając obnośne prawice
Zaplecze polityczne: kapitalizm bifurkuje - nic dobrego nie szykuje
Zaplecze dla nazywaczy: drone, surf, black
A także kapka teoryi tajemney:
KRÓTKIE WPROWADZENIE DO MAGICZNEGO BRUTALIZMU
1. Wyjaśnienie pojęcia: brutalizm.
Należy odrzucić potoczne rozumienie tego, co brutalne i nie ulegać pokusie prostego identyfikowania brutalności z mocą, siłą, czy potęgą. To, co brutalne może być subtelne i ulotne. Pojęcie to zaczerpnąłem z francuskiego brut (surowy), zbliżonego fonetycznie do francuskiego bruit (szum, hałas). Użyte w tym znaczeniu przez Le Courbusiera położyło podwaliny pod nurt brutalizmu w architekturze. Korzystając z rozumienia brut jako tego, co surowe, chciałbym rozszerzyć jego stosowalność. Surowe oznacza wszystko to, co dokonuje gwałtu na wydzielającym oku i kategoryzującym intelekcie. To, co surowe wdziera się gwałtownie spoza ortodoksyjnie rozumianego doświadczenia do sfery intelektu, oplatając ją siecią. Z surowego rodzi się forma i ginie w surowym. W formie poetyckiej surowe w tym znaczeniu może być połączenie człowiek-wodospad lub człowiek-burza. W formie ogólnej to, co surowe wdziera się w świat zastygłych form. Brutalizm oznaczałby więc: ujawnienie tego, co surowe, co jeszcze nie zostaje spetryfikowane i oczyszczone jako obiekt w jakimś istniejącym abstrakcyjnie świecie natury przeciwstawionym równie abstrakcyjnemu światu kultury; ukazanie mocy i sprawczości tego, co surowe, co jeszcze nie strywializowane, zbanalizowane przez zachodnią kulturę; oddanie sprawiedliwości i istnienia rzeczom, takim jakimi są w swej surowej nagości.
2. Wyjaśnienie pojęcia: magiczny.
W magicznym brutalizmie świadomie używa się określenia "magiczny" w nawiązaniu ale i krytycznym ustosunkowaniu się do "realizmu magicznego". Realizm magiczny jako zaprzeczenie surrealizmu kontempluje materialność rzeczy, jednocześnie przywracając zawartą w samej materialności obecność sacrum. Wielokrotnie lamentuje się współcześnie nad utratą poczucia świętości natury. Natura nie ma tu jednak nic do rzeczy. Jest czymś wtórnym wobec pierwotnej materialnej surowości wdzierającej się jak błyskawica w świat profanum. Sam ruch aktywnej, sprawczej i surowej materii jest tu decydujący i dopiero na nim ufundowane mogą być wszelkie opozycje. "Magiczny" nie oznacza tu przy tym "fantastyczny", "nadnaturalny", "tajemniczy", "nie z tego świata". Określenia te mają sens tylko pod warunkiem, że oznaczają sam ruch surowej i aktywnej materii. Jej wdarcie się do tego, co uważamy za ustabilizowany, ustrukturyzowany i oczyszczony świat nowoczesny (wraz z fundującym go rozróżnieniem na kulturę i naturę). Jest to rozumienie bliskie klasycznemu greckiemu μαγεία - mageia.
3. Magiczny brutalizm jest materializmem.
Należy wprowadzić nowe rozumienie tego, czym jest materializm, rozumienie, które wykroczy poza doktryny starożytne, marksistowskie, pozytywistyczne czy klasycznie oświeceniowe. Materia jest miejscem gdzie spiętrza się czas, jest tym, z czego wyłania się człowiek i przyroda, podmiot i przedmiot, społeczeństwo i obiekty. Jest łonem, na które wszystkie byty powołane do istnienia metodą rozdziału w ostateczności powrócą. Jest miejscem, gdzie czas zaczyna ruch istnienia. Materia w tym sensie to physis w swej pierwotnej postaci. Materia i czas są jednym.
4. Sztuka.
Sztuka nie jest żadną wyróżnioną działalnością ludzką, dzięki której mielibyśmy uzyskać rzekomo bardziej autentyczny dostęp do rzeczywistości. Sztuka jest tylko jednym z wielu aspektów uwikłania człowieka w surowość świata. Ma zdawać sprawę z tego uwikłania i w związku z tym posługuje się właściwą sobie metodą. Nie jest to metoda ani uprzywilejowana, ani wyróżniona na tle innych. Sztuka nie stoi wyżej od nauki, filozofii czy polityki. Nie jest też od nich niezależna, jako współegzystująca z nimi - czerpie z ich dokonań. Magiczny brutalizm powinien z tego powiązania zdawać sprawę, być pewnym ogólnym oglądem, który obejmuje wszystkie te dziedziny. W wąskim sensie brutalizm magiczny w odniesieniu do sztuki dotyczy materialności i czasowości zarówno dzieła jak i samego procesu tworzenia. Człowiek-twórca istnieje więc o tyle o ile jest korelatem fenomenów, o które tu chodzi. Jako jednostka i istota obdarzona życiem psychicznym, emocjonalnym i intelektualnym wyłania się dopiero na samym końcu procesu tworzenia. Ten zawsze wychodzi od materii.