Umówmy się - nie każdy może być Andrzejem. A Andrzejkiem to już w ogóle, tylko wybrańcy.
W tę noc jednak wszyscy na chwilę zostaniemy Andrzejkami. Możesz być mięsistym Gołotą, złotoustym Sterjlauem lub Złotopolskim Nejmanem. No jakim tylko sobie zamarzysz.
A jeśli brak Ci odwagi, pomożemy - na barze czekają andrzejkowe eliksiry charyzmy, wywar z zajebistości i drinki z palemką. Są też fusy po kawie do wróżenia. Na wejściu każdy dostanie. Ciastko z wróżbą, nie po pysku, spoko.
Jesteś real Andrew? Poka nam dowód, a nagrodzimy Cię szotem. W końcu to Twoje święto, a my się tylko grzejemy w blasku Twojej chwały.