Autor:
Sofokles
Przekład:
Antoni Libera i Janusz Szpotański
Reżyseria:
Mirosław Kocur
Scenografia:
Robert Sochacki
Muzyka:
Zbigniew Łowżył
Choreografia:
Leszek Bzdyl
(Duża Scena, II akty, 90 min.)
“Nie usiłujemy zatem interpretować treści jako aluzji do wydarzeń współczesnych, nie inscenizujemy też tezy o słuszności jednej ze stron sporu. O jałowości takich prób świadczą tomy uczonych rozpraw, w ramach których najwię-ksi badacze nie byli i nie są w stanie osiągnąć wspólnej opinii. Wyznaczamy sobie zadanie skromniejsze - postawić pod osąd widowni złożone racje postaci tragedii, ukazując wszystkich z jak najlepszej strony, poprzez to, co ukochali, a nie przez to, czego nienawidzą. “Antygona” to dla nas przede wszystkim opowieść o wielkich miłościach, tragiczna wersja “Pieśni nad pieśniami”
Mirosław Kocur
“Efekt artystyczny gdyńskiej “Antygony” jest poruszający. Skondensowany tekst oraz efektowna forma plastyczna stanowią o walorach przedstawienia, które uzupełnia ruch sceniczny i warstwa dźwiękowa (...) To przedstawienie warto zobaczyć, a na kreację Stefana Iżyłowskiego w roli Kreona zwrócić szczególnie baczną uwagę”
Głos Wybrzeża 31.03.1999.
“Ten koncert na ludzkie emocje i racje, na bębny, beczki i skrzypce kończy się rewelacyjną sceną w wykonaniu aktorów teatru Dada von Bzdulow. Transowo-ekstatyczny taniec dwóch par, bitwa na ciała. Szalony, szaleńczy wir. Tylko tak mógł skończyć się ten koncert. Zwyciężył boski porządek natury. Jednak z odejściem Kreona powrócił chaos”
Gazeta Wyborcza, 31.03.1999
fot. Ewa Grabowska - Sadłowska
Sofokles
Przekład:
Antoni Libera i Janusz Szpotański
Reżyseria:
Mirosław Kocur
Scenografia:
Robert Sochacki
Muzyka:
Zbigniew Łowżył
Choreografia:
Leszek Bzdyl
(Duża Scena, II akty, 90 min.)
“Nie usiłujemy zatem interpretować treści jako aluzji do wydarzeń współczesnych, nie inscenizujemy też tezy o słuszności jednej ze stron sporu. O jałowości takich prób świadczą tomy uczonych rozpraw, w ramach których najwię-ksi badacze nie byli i nie są w stanie osiągnąć wspólnej opinii. Wyznaczamy sobie zadanie skromniejsze - postawić pod osąd widowni złożone racje postaci tragedii, ukazując wszystkich z jak najlepszej strony, poprzez to, co ukochali, a nie przez to, czego nienawidzą. “Antygona” to dla nas przede wszystkim opowieść o wielkich miłościach, tragiczna wersja “Pieśni nad pieśniami”
Mirosław Kocur
“Efekt artystyczny gdyńskiej “Antygony” jest poruszający. Skondensowany tekst oraz efektowna forma plastyczna stanowią o walorach przedstawienia, które uzupełnia ruch sceniczny i warstwa dźwiękowa (...) To przedstawienie warto zobaczyć, a na kreację Stefana Iżyłowskiego w roli Kreona zwrócić szczególnie baczną uwagę”
Głos Wybrzeża 31.03.1999.
“Ten koncert na ludzkie emocje i racje, na bębny, beczki i skrzypce kończy się rewelacyjną sceną w wykonaniu aktorów teatru Dada von Bzdulow. Transowo-ekstatyczny taniec dwóch par, bitwa na ciała. Szalony, szaleńczy wir. Tylko tak mógł skończyć się ten koncert. Zwyciężył boski porządek natury. Jednak z odejściem Kreona powrócił chaos”
Gazeta Wyborcza, 31.03.1999
fot. Ewa Grabowska - Sadłowska