Arkadiusz Jakubik to niepokorny, ciągle poszukujący artysta nie ogląda się na panujące mody i trendy, robi swoje. Wydaje się, że jego ekstrawagancki pomysł na solowy album wkracza na obszary, których nikt w tym kraju jeszcze nie eksplorował.
Od cyber punka, przez elektro-pop, techno, czy post new wave. Arek Jakubik tym solowym albumem stylistycznie wyraźnie odcina się od swojego zespołu Dr Misio. Szuka innych środków wyrazu. Fani mogą się poczuć mocno zaskoczeni zwłaszcza, że zaledwie rok upłynął od premiery ostatniej płyty "Zmartwychwstaniemy".
muzyka alternatywna - koncerty w Trójmieście
Przy albumie "Szatan na Kabatach" Jakubik ewidentnie odwołuje się do swoich idoli z lat 80-tych: Joy Division, Krafwerk, Bauhaus czy Cabaret Voltaire. Współtwórcą płyty jest Kuba Galiński, producent muzyczny wielu uznanych artystów takich jak: Ania Rusowicz, Ania Dąbrowska, Janusz Panasewicz, Piotr Rogucki, Jamal, Hey, Wilki czy właśnie Dr Misio. Galiński jako swoje inspiracje do płyty "Szatan na Kabatach" podaje: Moon Duo, Ariel Pink, Sleaford Mods czy The Smiths.
Ta płyta niebywale mieni się różnymi barwami, dźwiękami, pomysłami, nastrojami. Nie ma tutaj dwóch podobnych do siebie piosenek. Solowy projekt Jakubika już w marcu rusza w trasę koncertową, na której obok Jakubika i Galińskiego, będzie można zobaczyć i posłuchać również Olafa Deriglasoffa, który dołączył do projektu. Warto ich będzie zobaczyć razem na scenie. Bo ta płyta powstała z serca.