Dwa lata temu teatr świętował swoje czterdzieste urodziny. W tym samym czasie co Ósemki objawił się gdański studencki Teatr Ą, który nie przetrwał próby czasu i słuch o nim zaginął. Teatr Ósmego Dnia - komentujący rzeczywistość, do dziś zbuntowany, przetrwał trudne czasy, sześcioletnią emigrację, doczekał się własnej sceny, oficjalnego wsparcia i uznania na całym świecie. Za swoje autorskie kreacje był nagradzany w Polsce i za granicą – m.in. Fringe First w Edynburgu oraz Nagrodą Konrada Swiniarskiego.
W 2001 roku zagrana ostatniego dnia festiwalu “Arka” nie czekała na nadciągający na Gdańsk potop. Zdążyli się ewakuować nim woda odcięła drogi wyjazdowe z miasta.
„Arka” mówi o jednym z największych dramatów naszych czasów - konieczności uchodźstwa. Biernie oglądane relacje telewizyjne jak żywe stają przed naszymi oczami.
Bohaterowie spektaklu, tak jak cała ludzkość, przemierzają nieznane akweny w poszukiwaniu swojego rodzinnego domu, miejsca będącego ziemią obiecaną ostatnim portem w wędrówce przez okrutną historię. Spektakl nie pozwala obojętnie patrzeć na płonące okna, ani na niestrudzonych podróżników statku, rozwijającego nad widzami czerwone skrzydła.
Treść tworzona na podstawie materiałów prasowych organizatora.
