stat

"Jestem już w drodze tyle lat..." - w tym krótkim zdaniu, Jacek Cygan zawarł prawdę o dość przyziemnej, ale jednocześnie jakże kolorowej rzeczywistości artysty. Ta droga to spotkania z ludźmi, publicznością, płyty, koncerty, nagrody, ale także i "słabość dnia" czy estradowa rutyna. Zespół Perfect to skała, opoka, gigant polskiej muzyki rockowej. Szyld i emblemat, niemal wdrukowany, wtłoczony w nasze serca i umysły.

gru 7

sobota, g. 19:00

Gdańsk,
bilety 40 - 50 zł
sty 11

sobota, g. 18:00

Gdynia,
bilety 60 - 80 zł
Mimo okresów burz i naporu, roszad personalnych czy wreszcie okresów, kiedy przestawał istnieć, za każdym razem wracał z podniesionym czołem. Mało, z nowymi piosenkami, które również w nowej rzeczywistości, w wolnej Polsce stawały się z marszu przebojami: Kołysanka dla Nieznajomej, Niepokonani czy ostatnimi laty - Wszystko Ma Swój Czas i Odnawiam Dusze.
Hymny pokolenia? Proszę bardzo - Autobiografia i Chemy Być Sobą. Ówczesna, nieciekawa rzeczywistość - Ale Wkoło Jest Wesoło, słynna Ewka, Pepe Wróć czy Wieczorny Przegląd Moich Myśli.

rock / punk - koncerty w Trójmieście


Siła piosenki jest ogromna, ale piosenki żyją również siłą ich wykonawcy: Grzegorz Markowski, Piotr Szkudelski, Dariusz Kozakiewicz, Jacek Krzeklewski, Piotr Urbanek. Każdy z osobna stanowi odrębną kartę polskiego rocka. Długo by wymieniać grupy, które zasilali: Breakout, Pakt, Roxa, Human, Test, I Ching, Tadeusz Nalepa, Plugawy Anonim i in. To im, ale także ich poprzednikom: Hołdysowi, Urnemu, Zawadzkiemu, Nowickiemu - zawdzięcza Perfect swój ogromny sukces.

Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść... Łatwo powiedzieć, bo i wokół nas tzw. niekończących się tras pożegnalnych jest przecież bez liku. A gdyby tę scenę opuścili? Gdyby zeszli z niej na zawsze? Zostaną piosenki. Niezależnie od pory roku, klimatu, długości geograficznej, sytuacji politycznej. To one zostaną w naszych głowach, a my pozostaniemy wierni Perfectowi.

Czy da się podsumować 40 lat kariery - jednym koncertem? To oczywiście bardzo karkołomne zadanie, ale któż wypełni je lepiej, niż perfekcyjna machina, która jak toczące się kamienie, zachwyca nas od tylu lat.

A zatem niezależnie od tego, czy "żegnają nas, bo już wiedzą, że się nie spotkamy" czy też przyjdzie jeszcze czas, by spotkać ich gdzieś na muzycznym rozdrożu - bądźmy z nimi w tej trasie. Bądźmy pasażerami, których uwielbiają "perfectowe" towarzystwo. Cieszmy się piosenkami i koncertowym szaleństwem. A potem powiedzmy sami do siebie - mieliśmy szczęście widzieć Perfect na żywo! Kto wie, może ostatni raz... Keep rockin'!