stat
Impreza już się odbyła

Bakblivv to muzyczny pseudonim Ernesta Borowskiego, queerowego artysty interdyscyplinarnego mieszkającego i tworzącego w Warszawie.

gru 30

poniedziałek, g. 19:00

Wstęp wolny
sty 18

sobota, g. 19:00

Gdańsk,
Wstęp wolny
Z ciągłym dążeniem do twórczej eksploracji w poszukiwaniu nowych języków do wyrażania złożoności świata, w którym żyjemy, wykorzystuje queerowe i nowe materialistyczne praktyki, aby rzucić wyzwanie kapitalistycznym narracjom. Poprzez swoją praktykę artystyczną eksploruje relacje między naturą a kulturą i technologią, jednocześnie badając systemowe praktyki wykluczania mniejszości i szukając możliwości queerowania podmiotu.

muzyka alternatywna - koncerty w Trójmieście


Bakblivv stosuje spekulatywne metody zarówno w tworzeniu dźwięku, jak i wizualnym storytellingu, aby wyobrazić sobie świat, w którym ludzie i istoty więcej-niż-ludzkie współistnieją i dzielą się swoją wiedzą i wrażliwością. Czego możemy nauczyć się z bagien? Czy możliwe jest lepsze zrozumienie antyproduktywności naszych własnych ciał poprzez taniec, w przeciwieństwie do czytania wyłącznie teorii? Co szumią do nas maszyny? Poszukiwanie odpowiedzi poza instytucjonalnym środowiskiem akademickim i własnym ludzkim doświadczeniem staje się metodą praktyki artystycznej - eksperymentem myślowym pełnym cielesności. Bawiąc się różnymi mediami, intensywnościami i teksturami, tworzy niepokojące, ale uwodzicielskie pejzaże dźwiękowe i wizualne.

Jego najnowszy album, "Piece of Stone", jest oszałamiającym ucieleśnieniem możliwości współczesnej muzyki post-klubowej. Poprzez hipnotyzujące przebłyski wielowarstwowych pejzaży dźwiękowych, album zaprasza słuchaczy w dźwiękową podróż, wyobrażającą świat, który dopiero nadejdzie. Każdy utwór na albumie jest żywym wyobrażeniem ekosystemów (nie)możliwych sprawczości. Zrodzony z utopijnego marzenia o byciu razem, album stanowi nie linearną narrację.
Poruszając się po tym niepokojącym muzycznym krajobrazie, jesteśmy świadkami symbolicznego aktu tworzenia, struktury rozerwanej na strzępy, ale żywej, gęstej i mięsistej. Utwory na albumie budują się nawzajem, tworząc bogaty i złożony krajobraz dźwiękowy, który celebruje siłę niewerbalnej, emocjonalnej obecności.
Na całym albumie wokale są przejmująco dziwne, czasami brzmią jeszcze-nie-ludzko lub już nie-ludzko. Daje to muzyce poczucie obcości, zapraszając słuchaczy do porzucenia języka, którego używamy do opisania rzeczywistości i otwarcia się na naukę nowego.