stat
Impreza już się odbyła

19 czerwca - 31 grudnia 2024, g. 10:00 - 16:00

bilety 23 zł
ulgowy 17 zł
“Bałtyk – droga do odrodzenia”, pod taką nazwą Greenpeace rozpoczyna nowy projekt promujący ideę utworzenia na Bałtyku Rezerwatów Morskich. Jego pierwszym elementem jest wystawa fotograficzna, która pokazuje wpływ człowieka na wrażliwe ekosystemy polskiego morza oraz drogę do odbudowy tego co już zostało zniszczone. Ekolodzy zaprezentują wystawę w Świnoujściu, Kołobrzegu, Ustce, Władysławowie, Krynicy Morskiej i Sopocie w dniach od 12 do 22 sierpnia.

Wystawa Greenpeace “Bałtyk – droga do odrodzenia” to 24 zdjęcia ilustrujące problem nadmiernej eksploatacji łowisk, przyłowu gatunków zagrożonych oraz niszczenia i nadmiernej rozbudowy infrastruktury nabrzeży. Ekolodzy chcą pokazać, jak dzia łalność ludzka wpływa na środowisko Bałtyku. Postępująca eutrofizacja przyczynia się do powstawania na Bałtyku beztlenowych pustyni. Nadmierne połowy ryb, drastycznie ograniczają populacje wielu bałtyckich gatunków ryb. W przypadku dorsza, naukowcy biją na alarm. Międzynarodowa Rada Badań Morza zaleca drastyczne ograniczenia połowów, łącznie z całkowitym zakazem połowu tej ryby na wschodnim Bałtyku[1].

Ska żenie substancjami toksycznymi ma również kolosalny wpływ na fizjologię i możliwości reprodukcyjne zwierząt morskich zagrażając przy tym zdrowiu człowieka. Podobnie zrzut ścieków, zagospodarowanie linii brzegowej i hodowla ryb stwarzają coraz większe zagrożenie dla delikatnej równowagi morskich siedlisk i zasobów naturalnych.

“Nasza wystawa, obrazuje zaledwie niewielką część problemów z jakimi boryka się ekosystem Bałtyku. Nie każdy aspekt da się pokazać za pomocą zdjęć. Celem tej wystawy nie jest jednak dokumentowanie wszystkich negatywnych skutków działalności człowieka na morzu. Chcemy uzmysłowić ludziom, że do tej pory bardzo źle obchodziliśmy się z naszym Bałtykiem, a przecież wymaga on troski i ochrony” - mówi Tomasz Saliński, rzecznik Greenpeace Polska.

Greenpeace postuluje utworzenie na Bałtyku rezerwatów morskich, czyli morskich obszarów chronionych, w których działalność człowieka byłaby ograniczona do minimum. Tereny te byłyby zamknięte dla wszelkiej działalności rabunkowo eksploatującej zasoby morskie, czyli rybołówstwa, wydobycia zasobów dna morskiego oraz działań mających na celu utylizację odpadów w morzu.

“Takie rezerwaty doskonale sprawdzają się w innych częściach świata. Na ich terenie chroni się wszystkie gatunki i ich siedliska, starając się zachować złożone interakcje pomiędzy gatunkami. Rezerwaty wspomagają cały ekosystem a także, co w przypadku Bałtyku ma kolosalne znaczenie, rybołówstwo. Umo żliwiają odnawianie się przetrzebionych populacji ryb i regenerację siedlisk zniszczonych przez sprzęt rybacki.” - mówi Katarzyna Guzek, koordynator kampanii Greenpeace Polska - “Obecnie trwają prace nad Dyrektywą ws Strategii Morskiej, która powinna umożliwić krajom członkowskim, w tym Polsce, tworzenie rezerwatów morskich. Od tego, czy znajdzie się w niej odpowiedni zapis zależy przyszłość Bałtyku oraz ludzi, którzy są od niego zależni.”