Zapraszamy do Oliwskiego Ratusza Kultury na nietypowy, choć pełen atrakcji wieczór muzyczno-literacki.
Nietypowy, bo jego integralną częścią będą historie opowiadane przez Stanisława Danielewicza, który promuje swoją nową książkę "Big-beatowy atak. Lata 60 w Trójmieście". Książka będzie - dla chętnych - do nabycia na miejscu, a po zakończeniu koncertu autor będzie wpisywał dedykacje. Natomiast dźwięki, które wypełnią koncert, to muzyka przeniesiona z lat 60. XX wieku cudownym dotknięciem różdżki - bo wykonywana przez muzyków, którzy właśnie w najlepszych latach trójmiejskiego big-beatu grali w zespołach, dobrze zapisanych w historii i pamięci bywalców Non-Stopu i dziesiątek trójmiejskich klubów. Basista Lech Gackowski był muzykiem znaczących trójmiejskich formacji: Złote Struny, Czarne Golfy, Pię Linii, Perpetuum Mobile. Perkusista (w latach 60. także gitarzysta) Maciej Stefanów był m.in. członkiem Błękitnych, Żaków i Tria im. Ramseya Lewisa. Keyboardzista Tadeusz Głuchowski grał m.in. w "Żaku" z zespołem Sekwens, zaś gitarzysta Marek Walasek grywał w zespołach estradowych, by po latach utworzyć formację "Piąte Piętro", współpracując też z MGR (Muzyczną Grupą Rekonstrukcyjną). Ów skład uzupełni gość specjalny - Ryszard Podgórski, trębacz jednego z najciekawszych zespołów jazzu tradycyjnego lat 60. - gdańskiego Flamingo. Podgórski w 1967 rok dał się porwać big-beatowej fali i dołączył do zespołu Akwarele Niemena. To jego trąbkowej solówki słuchamy, gdy rozbrzmiewają dźwięki przeboju "Pod papugami" w interpretacji Niemena.
pop - koncerty w Trójmieście
Stanisław Danielewicz, obecnie wykładowca Katedry Jazzu Akademii Muzycznej w Gdańsku, będzie uzupełniał dźwięki muzyki opowieściami o wydarzeniach, które zapisały się w historii trójmiejskiego big-beatu, choć spora część z nich była zapomniana lub do dziś pozostawała nieznana. Dowiemy się, kiedy naprawdę rozpoczął się "big-beatowy atak", jaki był związek Krzysztofa Komedy i jego muzyków z rock and rollem, jak Franciszek Walicki zemścił się na Czerwono-Czarnych, dlaczego Czerwone Gitary w 1965 roku miały prawo być nazywane "polskimi Beatlesami", dlaczego ojciec wokalisty Michaja Burano chciał kupić Polskie Radio oraz jak zakończył się niespodzianie koncert Niemena i Akwareli w Non-Stopie w 1967 roku.