stat
Impreza już się odbyła
sty 21-22

wtorek - środa, g. 18:00 - 21:00

Gdańsk,
Wstęp wolny
sty 29

środa, g. 18:00 - 21:00

Gdańsk,
Wstęp wolny
Mówi się, że nieco zawodzą, dlatego, że na EURO 2012 jeszcze nikt nie zmusił ich do prawdziwego wysiłku. No, to teraz, aby awansować do finału, będą musieli się trochę napocić. Derby Półwyspu Iberyjskiego. Hiszpania kontra Portugalia. Na stucalowym telebimie. W wyśmienitej atmosferze. Środa, godzina 20:30. Tylko w U7!


Andres Iniesta i Cristiano Ronaldo. Co łączy tych piłkarzy? To, że grają w lidze hiszpańskiej. W dwóch, dodajmy, najlepszych zespołach Primiera Division. No , ok. A co ich dzieli? Wszystko inne! Iniesta jest lubiany na każdym hiszpańskim stadionie. Zresztą, nie tylko tam. Jest niski, ale niesamowicie zwrotny i inteligentny w poczynaniach. Jest reżyserem poczynań reprezentacji Hiszpanii i nierzadko wciela się w rolę egzekutora. Nieoceniony dla La furia Roja. Doskonale współpracujący z partnerami. Mózg drużyny. Gdyby go zabrakło, byłoby go oczywiście kim zastąpić, w końcu jest Xavi, Fabregas, albo Silva, niemniej druga linia Hiszpanii nie wyglądałaby już tak samo. I, rzecz jasna, nie była by tak mocna jak z Iniestą.


Cristiano Ronaldo. Jeden z najbardziej znienawidzonych sportowców na świecie. Chyba najbardziej znienawidzony piłkarz. Wszędzie, gdzie się pojawia, poza Madrytem i Portugalia, jest niemiłosiernie wyszydzany i wygwizdywany, a nawet na własnych "śmieciach" zdarza się jemu usłyszeć bluzgi pod swoim adresem. Nikt na niego nie chucha i dmucha jak na Iniestę. Wręcz przeciwnie - dostaje mu się za byle co. Egoista o wyglądzie modela z żurnala, wyszydzanego za przesadną dbałość o urodę i fryzurę. Zwany pogardliwie "Krystyną Żelardo". Ale też motor napędowy reprezentacji Portugalii. Bez "Krystyny" w życiu nie doszłaby do półfinału, po to właśnie Cristiano ciągnął ją za uszy aż na sam szczyt. I teraz też może to zrobić. Mówi się, że wielkie mecze nie są dla niego, że, w przeciwieństwie do Iniesty, "spala" się psychicznie w pojedynkach o wielką stawkę, ale podczas tego EURO Ronaldo udowodnił, że to już jest przeszłość. Teraz wyszło na jego, teraz z najbardziej krytykowanego piłkarza reprezentacji Portugalii po meczu z Duńczykami jest znów półbogiem. Ale wystarczy słabszy występ z Hiszpanami i jazda bez trzymanki zacznie się na nowo.

ZOBACZ JAK BAWIMY SIĘ PODCZAS EURO!



Iniesta i Ronaldo. Odwieczni rywale Dwie zupełnie różne postacie. Kiedyś podczas jednego z El Classico prawie się pobili. No, na tym polu malutki Iniesta w starciu z gladiatorem Ronaldo raczej nie miałby szans, chociaż... kto wie?


Bez wątpienia łączy ich to, że grają w Hiszpanii i że są wyśmienitymi piłkarzami. Dzieli o wiele więcej. Jeżeli La furia Roja niespodziewanie przegra batalię o Półwysep Iberyjski, to Iniesta musiałby zmarnować ze trzy jedenastki i dziesięć sytuacji sam na sam, żeby go znienawidzono tak, jak Ronaldo. Cristiano wystarczy, że spudłuje raz w dogodnej sytuacji, dwa razy nie poda kolegom, a w międzyczasie przeczesze kilka razy grzywkę i już będzie kopany i opluwany z każdej strony. Któryś z nich na pewno przegra. Lecz oni doskonale wiedzą, że to właśnie od nich najwięcej w tym meczu zależy. Hiszpania gra na EURO nieco słabiej niż oczekiwano, ludzie mają już dość niezliczonej ilości podań, jaką wymienia grająca bez napastnika armada del Bosque, ale z drugiej strony nikt tak jak Hiszpania nie potrafi tak stłamsić i zamęczyć przeciwnika. No, może Niemcy, ale oni najpewniej będą czekać na wielkich faworytów EURO dopiero w finale. Jeżeli wcześniej ograją Włochów...


Czy dla Portugalii to będzie przełomowy turniej? Czy, podobnie jak jeszcze niedawno Hiszpanie, Brazylijczycy Europy zagrają na miarę posiadanego potencjału? Czy Ronaldo, Nani, Moutinho i spółka powstrzymają świetną drugą linię Hiszpanów? O tym przekonacie się w środę.

Wygodnie usiądźcie w naszych kanapach. Weźcie do ręki ulubiony napój. Zapnijcie pasy. Zaczynamy odliczanie do meczu, który będzie prawdziwym koktajlem emocji! Zaczynamy odliczanie do pojedynku o finał EURO 2012. Hiszpania, czy Portugalia. MUSISZ to zobaczyć! Tylko w U7!