Zwyczaj ubierania choinki rozpowszechnił się w Europie dopiero około dwieście lat temu, zaś w niektórych częściach Polski przyjął się stosunkowo niedawno, w 2. połowie XX wieku.
Najstarsze doniesienia o choince - jodle lub świerku - przyozdabianym na Boże Narodzenie, pochodzą z Alzacji - pogranicza Niemiec i Francji. Spotykamy je już w XV i XVI-wiecznych kazaniach kościelnych, które zwyczaj ten krytykowały jako pogański. W 1604 r. teolog Dannhauer strofował z ambony, że "wśród różnych głupstw świątecznych jest także choinka".
Mimo to zwyczaj ubierania choinki (zwykle dopiero w dzień Wigilii) szybko rozpowszechnił się w całej Europie. Najstarszym zachowanym świadectwem, potwierdzającym tę tradycję jest sztych Łukasza Cranacha Starszego z 1509 r., który przedstawia m.in. choinkę przystrojoną świecami.
Na tereny Polski strojna choinka przywędrowała na przełomie XVIII i XIX wieku. W zaborze pruskim zwyczaj propagowali pruscy żołnierze i urzędnicy. Najpierw był on znany tylko wśród arystokracji. Na dwór królewski choinki trafiły w XVIII wieku dzięki Marii Leszczyńskiej, która została żoną króla Francji Ludwika XV i jako pierwsza udekorowała Wersal choinkami. Zwyczaj ten poznała w Alzacji, gdzie wcześniej spędziła kilkanaście lat. Z czasem oprócz arystokracji przejęła go także szlachta i mieszczaństwo, a najpóźniej mieszkańcy wsi. W niektórych regionach południowej Polski choinki pojawiły się dopiero po II wojnie światowej. Zwyczajowo stała ona przynajmniej do Trzech Króli, ale najczęściej do Matki Boskiej Gromnicznej.
Bożonarodzeniowe drzewko obrazowało rajskie drzewo życia. Miało nieść nadzieję
i symbolizować wiecznie odradzające się życie. Nawet sceptyczni z początku księża zaczęli zachęcać wiernych, by w czasie świąt, na pamiątkę pierwszych rodziców, ustawiać w domach takie zielone drzewko.
W XIX wieku wśród górali, szlachty i mieszczan na południu Polski popularny był inny rodzaj wystroju świątecznego. Miał wiele nazw: podłaźnik, podlaźniczka, sad, jutka. Był to wierzchołek iglastego drzewka zawieszany u powały zwykle szczytem na dół. Drzewko wisiało na sznurze przymocowane w taki sposób, by można je było podnosić i opuszczać. Ułatwiało to zdejmowanie z niego łakoci.
Historia bombkiChoinki zaczęto przystrajać już w XIV wieku. Pierwotnie wieszano na nich jabłka, które były przypomnieniem grzechu pierworodnego, a także symbolem płodności. Świeczki symbolizowały Światłość świata, czyli Chrystusa, były też związane z kultem zmarłych. Początkowo świece zapalano właśnie dla nich. W zależności od regionu na choinkach zawieszano odmienne ozdoby - ciastka i suszone owoce, a także ozdoby własnoręcznie wykonane z papieru i słomy. Łańcuchy zrobione np. z rodzynek, migdałów czy pierników specjalnie wieszano nad świeczkami, aby płomień mógł przepalić nitkę i przysmaki same spadły. Potem, gdy upowszechniły się już choinki stojące, przyjął się zwyczaj ozdabiania ich wierzchołka papierowym aniołem i gwiazdą, która symbolizować miała Gwiazdę Betlejemską. Symbol gwiazdy występował w zwyczajach bożonarodzeniowych już wcześniej, zanim upowszechniły się choinki. Gwiazdy wykonywano ze słomy i kolorowych papierków. Błyszczące ozdoby metalowe zostały wynalezione także w Niemczech w 1610 roku. Zaczęto już wówczas używać srebra przy wykorzystaniu maszyn do odlewów. Ozdoby z tego metalu jak i innych stopów były używane do połowy XX wieku.
Pierwsze choinkowe bombki, zwane w Małopolsce bańkami, pojawiły się w Polsce dopiero w XIX w. Były wykonywane ze szkła dmuchanego i początkowo imitowały owoce i orzechy, ale z czasem wzornictwo wzbogacało się o bombki w kształcie przedmiotów codziennego użytku, np. bucików, parasolek, instrumentów muzycznych czy też postaci zwierzątek i pajaców. Zabawki choinkowe pierwotnie sprowadzano z zagranicy, a ich prawdziwym zagłębiem była Norymberga. Ozdoby stamtąd upowszechniły się w Polsce do tego stopnia, że zaczęły podnosić się protesty przeciwko modzie na tę cudzoziemszczyznę.