Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Calineczka (2 opinie)

kasy:
58 341-94-83, 601-628-377
8.4
10 ocen
Oceniasz 5/10
Calineczka to jedna z najpiękniejszych baśni Andersena -
wspaniała opowieść o dobroci ludzkiego serca. Niezwykłe lalki,
zaskakująca scenografia i dużo, dużo dobrej muzyki.

reżyseria - Konrad Szachnowski
scenografia - Grażyna Skała
muzyka - Jerzy Stachurski
choreografia - Juliusz Stańda

OBSADA
Joanna Tomasik-Gierczak - Calineczka
Paulina Bednarska - Mądralina, Elf
Jolanta Darewicz - Myszka , Elf
Agnieszka Grzegorzewska - Żabka
Hanna Miśkiewicz - Żabka, Elf
Jadwiga Sankowska - Wścibinoska, Elf
Irena Sawicka - Żabina
Jacek Gierczak - Kret
Jacek Majok - Jaskółka, Król Elfów
Arkadiusz Urban - Szerokogębuś, Zajączek
Andrzej T. Żak - Nietoperz, Zajączek


Była sobie pewnego razu kobieta, która bardzo, bardzo pragnęła mieć malutkie dziecko, ale nie wiedziała, skąd je wziąć. Poszła więc do starej czarownicy i powiedziała jej:
- Pragnęłabym z całego serca mieć małe dziecko, czy mogłabyś mi powiedzieć, skąd je mogę wziąć?
- Znajdziemy na to radę - powiedziała czarownica. - Masz tu ziarnko jęczmienia, nie z tego gatunku, który rośnie na chłopskim polu, ani z tego, który jedzą kury. Wsadź je do doniczki, zobaczysz, co z tego wyrośnie!
- Dziękuję ci - powiedziała kobieta i dała czarownicy dwanaście groszy. Potem poszła do domu, zasadziła ziarnko jęczmienia i natychmiast wyrósł piękny, duży kwiat, który wyglądał jak tulipan, ale płatki miał stulone tak, jak gdyby kwiat był jeszcze w pączku.
- Jakiż to piękny kwiat! - powiedziała kobieta i pocałowała śliczne czerwone i żółte płatki. I w chwili kiedy składała ten pocałunek, rozległ się jak gdyby wystrzał i kwiat otworzył się od razu. Był to prawdziwy tulipan, ale w środku kwiatu siedziała na zielonym słupku maleńka dziewczynka, śliczna i delikatna. Miała nie więcej niż cal wysokości i dlatego nazwano ją Calineczką. Pięknie polakierowana łupina włoskiego orzecha służyła jej za kołyskę, błękitne płatki fiołków zastępowały materace, a płatek róży - kołdrę. Spała tam w nocy, a w dzień bawiła się na stole, gdzie kobieta postawiła talerz, a naokoło zrobiła wianek z kwiatów, których łodygi leżały w wodzie; po talerzu pływał wielki płatek tulipana, a Calineczka mogła na nim siedzieć i pływać z jednego brzegu talerza na drugi, a zamiast wioseł miała dwa białe końskie włosy. Wyglądało to prześlicznie. Calineczka umiała także śpiewać tak pięknie i wdzięcznie jak nikt na świecie.....

Przeczytaj także