O żółtej kaczuszce i silnym samurajuW sobotę, 8 kwietnia, o godz. 18.00 w Sopockiej Scenie Off de BICZ zobaczymy spektakl „Cesarz”
w reżyserii Romualda Wiczy Pokojskiego, znanego trójmiejskiej publiczności z realizacji spektaklu „Pamiętnik z dekady bezdomności” w ramach projektu Szybki Teatr Miejski. Teatr Wiczy jest jednym z najciekawszych teatrów niezależnych w Polsce, laureatem wielu liczących się nagród – m.in. maltańskiego Offeusza i kilkakrotnie Grand Prix Łódzkich Spotkań Teatralnych. O swoim teatrze Wicza Pokojski mówi: "Wykładnię działania teatralnego stanowi nasze życie młodych ludzi. Świat, w którym żyjemy. Problemy, kompleksy, niepowodzenia stwarzają nasze postacie - te w życiu i na scenie". Reżyser jest również autorem tekstów do większości spektakli teatru.
„Cesarz” był najszybszą wśród polskich teatrów alternatywnych reakcją na wynik ostatnich wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Pierwsze pokazy spektaklu odbyły się już na początku listopada, potem zobaczyli go widzowie Łódzkich Spotkań Teatralnych. Artyści, posługując się środkami zaczerpniętymi z performance’u, wypowiadają się na temat granic wolności wypowiedzi artystów, którym coraz częściej stawiane są różnego rodzaju zarzuty i oskarżenia. Maskotką przedstawienia jest żółta kaczuszka, która czasem staje się pojemną metaforą, a czasem bezpośrednim odnośnikiem do aktualnie nam panujących. Przez spektakl przewija się również wątek samuraja poszukującego władcy godnego poświęcenia.
„Ale toruński "Cesarz" to nie tylko sformułowana w kształcie performance'u niezgoda na nowy porządek. To przede wszystkim rozpaczliwy głos człowieka, który nawet za cenę upokorzenia i śmierci chce stać się pokornym obywatelem. I nie może jedynie znaleźć władcy, pod którego obronę mógłby się uciec” – pisał recenzent „Gazety Wyborczej” z Torunia.
8 kwietnia 2006, godz. 18.00
Teatr Wiczy z Torunia
„Cesarz”reżyseria: Romuald Wicza Pokojski
scenografia: Romuald Wicza Pokojski
muzyka: Błażej Wdowczyk
Pomysł i kompilacja obrazów: Romuald Wicza Pokojski
Obsada:
- Radosław Smużny
- Krystian Wieczyński
- Błażej Wdowczyk
- Romuald Wicza Pokojski
cena biletów: 20 zł normalny, 15 zł ulgowy
RecenzjeZ kaczorem w sercu
Alternatywny Teatr Wiczy wystawia "Cesarza" - spektakl o niespełnionych poszukiwaniach władcy, za którego można oddać życie
Reżyser spektaklu Romuald Pokojski nie ukrywa, że jego najnowsze dzieło jest zaangażowane politycznie. "Cesarz" to bodaj najszybsza wśród polskich teatrów alternatywnych reakcja na wynik ostatnich wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Pierwsze pokazy widowiska odbyły się już na początku listopada. Toruński zespół wystąpił z nim wówczas w salach teatralnych w Płocku, Częstochowie i Kielcach.
Najnowsza wypowiedź Teatru Wiczy wpisuje się w dyskusję nad granicami wolności artystów scenicznych, których coraz częściej krępują rygory cenzury obyczajowej. Torunianie w "Cesarzu" z punktu widzenia obywatela stawiają pytania o władzę. Przedstawienie nawiązuje do tak samo zatytułowanego reportażu Ryszarda Kapuścińskiego o dyktatorskich rządach w Etiopii, które sprawuje nie stary i niedołężny cesarz Hajle Syllasje, a jego skorumpowany dwór. Przewijający się przez spektakl wątek samuraja, który pragnie bezwzględnie podporządkować się woli swojego suzerena, przywołuje natomiast tradycje japońskiego kodeksu honorowego bushido. Z tekstów o okrutnej władzy i bezwarunkowemu oddaniu się jej wyrokom powstaje wojownik, który szuka pana godnego najwyższych poświęceń.
Spektakl operuje gładkimi aluzjami do polskiej klasy politycznej. W jednej ze scen Romuald Pokojski przypina igłą do swojej nagiej piersi naszywkę przedstawiającą kaczkę. To właśnie jej wizerunkowi aktorzy składają deklarację lojalności. Gdy ją wykrzykują, klamerkami do bielizny zaszywają sobie usta, tak żeby przypominały kaczy dziób.
Aktorzy korzystają ze sztuk performance. Nie opowiadając żadnej spójnej historii, skupiają się jedynie na poetyckich, emocjonalnych i plastycznych detalach. Ekspresję artysty dramatycznego zastępują nieartykułowanym krzykiem, grymasami bólu, wstrętu i zadowolenia, a tekst sztuki - lirycznym wyznaniem, które rozwijają bądź rwą liczne powtórzenia, metafory, klisze językowe i błędy logiczne. Ale toruński "Cesarz" to nie tylko sformułowana w kształcie performance'u niezgoda na nowy porządek. To przede wszystkim rozpaczliwy głos człowieka, który nawet za cenę upokorzenia i śmierci chce stać się pokornym obywatelem. I nie może jedynie znaleźć władcy, pod którego obronę mógłby się uciec.
Grzegorz Giedrys, „Gazeta Wyborcza”Poza konkursem Teatr Wiczy z Torunia zaprezentował "Cesarza" - prześmiewczą przypowieść o władzy. Rozgrywa się ona w transowym rytmie bębnów, ale mimo odrealnienia całej sytuacji, sporo w niej odniesień do aktualnych wydarzeń w kraju. Znamienna jest scena, gdy obserwujemy rodzenie się stowarzyszenia "Kaczuszka" - na skrawkach białej koszuli odciskane są przedszkolne pieczątki. Wciąż obserwujemy groteskowe popisy walk, które zaświadczać mają o męskości.
„Ruszyły Łódzkie Spotkania Teatralne” Paweł Sztarbowski