Com Truise - mistrz syntezatorów i kosmita muzyki elektronicznej wystąpi w Teatrze Szekspirowskim.
Scena Odkryć powraca. Tym razem z gratką dla fanów muzyki elektronicznej. Mistrz syntezatorów i nostalgiczny muzyczny kosmita - Com Truise - wystąpi w Teatrze Szekspirowskim 8 marca. Przekonacie się, że powrót do lat 80. nigdy dotąd nie był tak emocjonujący. Artysta zaprezentuje materiał ze swojej najnowszej płyty Iteration/Powtórzenie, wydanej przez wytwórnię Ghostly International.
muzyka elektroniczna - koncerty w Trójmieście
Powtórzenie jest formą zmiany - brzmi jedna z Oblique Strategies Briana Eno. Seth Haley dobrze zna ten koncept. Jego styl technikolorowej synth-fali przyjmuje mantrę za wyzwanie - ile emocji może przekazać człowiek poprzez swoje maszyny?
Sześć lat temu, zanim mini-epiki Wave 1 i Silicon Tare rozszerzyły opowiadanie o dalsze detale, Galactic Melt przedstawił kosmicznego podróżnika Coma Truise'a i jego trasę, wiodącą przez odległe galaktyki. Najnowsza płyta Coma Truise 'a, czyli Setha Haleya - "Iteration" - kończy tę sagę. Zgodnie nazwą, album zbudowany jest na charakterystycznych dla artysty elementach: smużących neonowo melodiach, mocnej perkusji, robotycznych groovach i niewyraźnej, mętnej nostalgii. Ale Iteration brzmi również bardziej elegancko i sprawnie, niż cała dotychczasowa twórczość Haley'a.
Sercem albumu jest rozbudowana narracja, pełna tęsknoty, nadziei, niepokoju i... triumfu. "Iteration" ilustruje ostatnie chwile Coma Truise'a, które artysta spędza na niebezpiecznej planecie Wave 1 - zanim on i jego obca miłość uciekną z jej szponów, aby żyć dalej w pokoju. Otwierający album utwór ... Of Your Fake Dimension uruchamia międzygwiezdną dramaturgię, z huczącymi falami i panoramicznie projektowanym dźwiękiem, poprzedzając chore z miłości piosenki jak Dryswch i pełne cybernetycznego patosu, misternie rysowane sceny z Propagation. W Isostasy synestetyczna jakość kompozycji Haley'a prezentowana jest w ultra-wysokiej rozdzielczości. Następnie szalone rytmy Syrthio przywołują obrazy panicznego lotu, którego akcję ozłaca Haley swoimi wspaniałymi melodiami, niczym cichym zawodem miłosnym. Potem pojawia się głośny When Will You Find The Limit..., w której cały ból i smutek Iteration wyzwala się w wielkiej niewiadomej. Ostatni utwór kończy to wszystko majestatyczną hulanką...
Tak brzmi pokręcona historia opowiadana przez "Iteration" - a jednak za tą opowieścią kryje się coś więcej.
"Staram się nie pisać bezpośrednio z mojego osobistego życia, ale nieuchronnie przenika ono do muzyki" - wyjaśnia Haley. - To w zasadzie tak, jakbym wgrał w swoją głowę film, ale ten film, który wgrywam, jest też w pewnym sensie moim życiem.
Są tu przebłyski trudnego czasu, jaki mieszkaniec wschodniego wybrzeża spędził, dostosowując się do nowego życia w Los Angeles, walcząc z tęsknotą za domem i wypaleniem, a jednocześnie zwiedzając świat. Czasu pełnego niepewności, zmian, ale i samorealizacji. Po półtora roku spędzonym w Kalifornii, Haley w końcu odzyskał kreatywność i od nowa poczuł ekscytację płynącą ze swojej pracy.
Dodałem muzyce więcej powietrza, więcej miejsca do oddychania - to była wielka zmiana. A kiedy to zaskoczyło, album szybko się zmaterializował.
Tak wyraźne udoskonalenie brzmienia zajęło Com Truise 'owi sporo czasu, ale "Iteration" jest warta cierpliwości i wytrwałości, które kosztowała. Znajdują się na niej niektóre z najmądrzejszych i najsprytniejszych prac Haley'a - od nieważkich wysokości popu w Memory, do bujnego synth-funku Ternary. Piosence takiej jak Vacuume w jakiś sposób udaje się zrównoważyć potężne fale basu i karzące dźwięki perkusji z jąkającymi się anielskimi westchnieniami, a Usurper z wdziękiem łączy subtelne, przejmujące melodie z podnoszącymi na duchu tanecznymi beatami.
Ja odczuwam to jako zmianę mówi Haley o swoim drugim albumie, i rzeczywiście - takiego Coma Truise'a jeszcze nie było. Dzięki połączeniu inherentnej natury muzyki z niezrównaną jakością, "Iteration" odkrywa nowe formy ekspresji w swoim żywym, znajomym otoczeniu.