Lato się zbliża ale póki nie nadeszło to karaoke w Avangardzie odbywa się tylko w czwartki. I ze względu na nasze trójmiejskie Strasznie Kochane Matołki, które ustawiły rozkład tak, że jest 2,5 h przerwy między pociągami, to od Was zależy czy skończymy o 23:30 czy o 2:00.
A co Was czeka?
Między innymi specjalnie dla Was przygotowanych ponad 5.000 (słownie pięć tysięcy) utworów, w tym ponad 900 polskich. A oprócz tychże oraz tradycyjnie angielskich i niemieckich znajdziecie też: francuskie, włoskie, hiszpańskie, portugalskie, japońskie, czeskie, słoweńskie, fińskie, islandzkie, tureckie, ukraińskie, białoruskie i w swahili, zaś pojedyncze w takich językach jak szwedzki, duński, holenderski, węgierski, estoński, gruziński, hebrajski, koreański a nawet zuluski, mongolski, staronordycki, galijski, bretoński, łacina czy pomacki (nikt nie wie czy to język, czy dialekt)
I jeden ale bardzo szczególny po rosyjsku.
Nie znajdziecie tutaj za to (no dobra, może pod mikroskopem) discopolo czy hiphopu. A Sanah - w przeciwieństwie do niektórych rockowych pubów - jest u nas bardziej niszowym wykonawcą niż Hunter
Jakiś czas temu pozbyliśmy się plączących pod nogami kabli i posługujemy się mikrofonami bezprzewodowymi. Nie jest to wprawdzie jakość dotychczasowych Shure SM58 ale za to o wiele większa wygoda.
Jak zwykle czeka na Was olbrzymi wybór alkoholi, zwłaszcza piw kraftowych, przemiła obsługa baru oraz stary lecz jary a przez to kontrowersyjny prowadzący Alkor
Wstęp wolny, wrażenia bezcenne.
Czekamy od 20:00 i zaczynamy jak najszybciej