stat
Impreza już się odbyła

Dawno temu w Nowym Porcie

11 lutego (czwartek) o godz. 17.30 zapraszamy do Filii Gdańskiej WiMBP (ul. Mariacka 42, Gdańsk-Śródmieście) na promocję książki "Dawno temu w Nowym Porcie" Maxa Kiesewettera.

w każdy piątek (do 12.07), g. 18:00

Gdańsk Przed Sądem Okręgo, wejście od ul. Strzeleckiej
bilety 45 zł
ulgowy 20 zł
przedsprzedaż 35 zł
W trakcie spotkania Aleksander Masłowski - tłumacz książki, przybliży nam na nowo odkryte wspomnienia mieszkańca Nowego Portu.

Nowa odsłona książki (II wydanie) to jeszcze obszerniejsza i bogatsza o ilustracje wersja książki.

Wspomnienia Maxa Kiesewettera to wspaniała historia szczęśliwego dzieciństwa chłopca z Nowego Portu. Mimo, że ówczesny Nowy Port formalnie był już dzielnicą Gdańska, w rzeczywistości funkcjonował na zasadzie odrębnej miejscowości, czemu autor niejednokrotnie daje wyraz w swojej książce. Ma Nowy Port u Kiesewettera swoją własną, odrębną od Gdańska rzeczywistość, swoją elitę, swoich oryginałów - jest małym miasteczkiem, w którym życie toczy się własnym rytmem. Ten świat oglądamy oczami dziecka, a dziecko dostrzega szczegóły, które umykają zazwyczaj dorosłym. Książka jest świetnym opisem społecznych stosunków w Nowym Porcie przed 150 laty - najbardziej portowym miejscu Gdańska, gdzie nie istniała granica między portem, a miastem, gdzie małomiasteczkowa rzeczywistość stykała się z wielkim światem, jaki przywozili z sobą marynarze z całego świata.

Port i stojące w nim statki, a przy okazji również stocznie, pojawiają się nader często we wspomnieniach Maxa Kiesewettera. Szczegółowo opisuje nie tylko same jednostki, ale również ich kapitanów, szyprów, armatorów i cały specyficzny świat morza, w jego portowej wersji. Słynne i ważne dla Nowego Portu postaci, takie jak Fischer, czy Albrecht, są w jego pamięci żywymi, prawdziwymi osobami - po prostu sąsiadami. Jako chłopiec wrażliwy i ciekawy świata daje Max Kiesewetter szczegółowy opis nie tylko samej dzielnicy, jakże inaczej niż obecnie wyglądającej półtora wieku temu, ale również jej najbliższego otoczenia, tj. Westerplatte - jeszcze wówczas wyspy, oraz Wisłoujścia z jego twierdzą, nie pomijając szczegółowych opisów fauny i flory, której ówczesne bogactwo może być dla obecnego czytelnika dość zaskakujące. Opowieść przepojona jest pogodą ducha i życzliwym stosunkiem do świata, ludzi i całej rzeczywistości, która, jak to bywa, po latach wydaje się być sielanką, niezależnie od tego jaka była naprawdę. Dowiemy się z niej jak wiele się zmieniło przez ostatnie półtora wieku, a przy okazji również że są rzeczy, postawy i zachowania, które nie ulegają zmianie niezależnie od tego, jakim językiem mówi się w okolicy.

Dzięki temu, że autor poczuł pewnego dnia potrzebę przeniesienia się w świat dzieciństwa i opowiedzenia o tym świecie czytelnikom, mamy dzisiaj szansę odbyć fascynującą podróż w czasie i ujrzeć Nowy Port, który mało przypomina dzisiejszą dzielnicę Gdańska. Cytaty z książki Maxa Kiesewettera pojawiają się we wszystkich opracowaniach dotyczących XIX-wiecznej historii Nowego Portu i ujścia Wisły, nigdy jednak dotąd całość nie była tłumaczona na język polski. Tłumaczenie przygotowane przez Aleksandra Masłowskiego i Romana Kowalda, będące drugą częścią cyklu tłumaczeń XIX-wiecznej gdańskiej literatury, pozwala czytelnikowi zainteresowanemu historią Gdańska, Nowego Portu, gdańskiego portu i stoczni, a nie znającemu języka niemieckiego, poznać setki szczegółów należących do tzw. małej historii. Skromna ilość literatury dotyczącej Nowego Portu sprawia, że "Dawno temu w Nowym Porcie", powinno znaleźć szerokie grono czytelników.

Dawno temu w Nowym Porcie to druga po Jaśkowej Dolinie i Gorze Jana nieopodal Gdańska pozycja serii Gdańsk XIX, w ramach której Oficyna Pomuchel publikuje przetłumaczone na język polski znaczące dzieła poświęcone historii Gdańska, napisane po niemiecku w XIX wieku.

Zapraszamy!