"Disco Polo - wieczór poezji śpiewanej", to próba zrozumienia fenomenu muzyki disco polo w Polsce. Z jednej strony będącej symbolem kiczu i braku dobrego smaku - z drugiej - cieszącej się tak gigantyczną popularnością, że nie można jej ignorować.
W repertuarze piosenki Boysów, Shazzy, Akcentu, Toples...
Na temat tego nurtu powstała już nie jedna praca magisterska i niejeden artykuł w prasie. Organizatorzy postanowili podejść do tego jak to artyści - empirycznie.
Wzięli na warsztat kilkanaście piosenek (głównie z pierwszej fali disco polo, czyli lat 90-tych), które były dla nas pretekstem i inspiracją do stworzenia prostych, zabawnych sytuacji międzyludzkich - głównie marzeń i wyobrażeń na temat lepszego, kolorowego zachodniego świata, który nagle stanął przed Polakami otworem.
Jeśli chodzi o miejsce akcji - wszystko dzieje się w ciasnym, postkomunistycznym, kiczowatym mieszkanku. Analogicznie do "Tanga" Rybczyńskiego - jeden pokój i wielu, niezależnych od siebie, mijających się lokatorów.
Poprzez kabaretową formę twórcy sprawdzą, co składa się na fenomen tej muzyki - czyli ogromna "oglądalność", a jednocześnie kiczowatość. Czy chodzi o aranżacje, styl śpiewania, teksty, rytm itp.?
Dlatego piosenki oddarte zostaną z ich powszechnie znanych wersji, zostawiając jedynie pierwotny tekst i melodie.
Mimo dekady ciszy, muzyka disco polo triumfalnie powraca drugą falą. Miliony Polaków nie wyobrażają sobie bez niej wesela lub dyskoteki. Czy oznacza to, że mamy paskudny, prowincjonalny gust? A może po prostu polski rynek muzyki rozrywkowej nie ma nic do zaoferowania w zamian?
Pytania można mnożyć, stąd pomysł, żeby się z tym twórczo zmierzyć.
Reżyseria: Tomasz Czarnecki
Scenografia i kostiumy: IKA Wojcik
Muzyka: Zbigniew Kosmalski, Krzysztof Wojciechowski, Tomasz Ziętek
Choreografia: Michał Cyran
Chórki: Paulian Grochowska
Zobacz relację z premiery spektaklu.