Do dna
spektakl muzyczny na podstawie "Cinzano" i "Urodziny Smirnowej" Ludmiły Pietruszewskiej z songami Agnieszki Osieckiej.
Przekład: Agnieszka Osiecka, Natalia Woroszylska
Andre Ochodlo: "Do dna" oznacza picie do końca, ale i życie na dnie. Na dnie są bohaterowie Pietruszewskiej, którzy wiedzą o tym i właśnie, dlatego piją. Zamknięte koło. Ale to nie jest spektakl o tym, jak się pije w Rosji, to spektakl o ludziach, którzy tak strasznie się pogubili...
"Cinzano" i "Urodziny Smirnowej" to dwie jednoaktówki, które grane osobno - jedna po drugiej zazębiają się i dopełniają. Teksty opowiadają o straconym pokoleniu, o zmarnowanym życiu. W "Cinzano", spotykają się trzej kumple, którzy w piątkowy wieczór mają swoje święto. Piją kolejne butelki Cinzano, bo akurat tylko to jest w sklepie i rozmawiają o swoim nieudanym życiu. Jednemu z bohaterów "Cinzano" umarła matka, więc ten pije z rozpaczy... i przepija pieniądze przeznaczone na pogrzeb. Nie może dojść do pochówku, piją dalej...
Bohaterkami "Urodzin Smirnowej" są ich kobiety, które na początku nie chcą się przyznać do prawdy o swoim życiu, udają przed sobą, że są kochane, wspaniałe i szczęśliwe. Dopiero alkohol pozwala im się otworzyć. Okazuje się, że prawda o ich życiu jest zgoła inna.
Ludmiła Pietruszewska - urodziła się w Moskwie w 1938r. Z wykształcenia jest dziennikarką. Jej sztuki i opowiadania, w pierwszej połowie lat 80. praktycznie nie były wydawane, ale bardzo szybko rozprzestrzeniły się w maszynopisach. Wytworzyła się sytuacja paradoksalna: autor, którego się nie publikuje, staje się najbardziej wziętym dramaturgiem. "Lekcje muzyki", "Miłość", "Cinzano", "Urodziny Smirnowej", były powszechnie wystawiane w teatrach studyjnych Moskwy, Leningradu, w miastach republik nadbałtyckich, w miasteczkach prowincjonalnych oraz za granicą.
Jak podkreśliła w jednym z wywiadów: "Cinzano" i "Urodziny Smirnowej" - to sztuki dokumentalne. Tylko, że zawarte w nich dokumenty, jak w jakimś akcie prawnym, noszą różne daty, różne podpisy i dotyczą różnych rzeczy. Nie uważam siebie w zasadzie za autora, ale bardziej za zbieracza.
Pietruszewska mówi po polsku, część jej rodziny pochodzi z okolic Krakowa. Tłumaczyła na rosyjski sztuki Mrożka i Różewicza. Kontakty z Polską w czasach głębokiego socjalizmu były dla niej bardzo ważne. Była zapalona czytelniczką "Przekroju", słuchała także piosenek Agnieszki Osieckiej. Była na moskiewskiej premierze "Apetytu na czereśnie", do którego Bułat Okudżawa przełożył piosenki Agnieszki.
Reżyseria i scenografia: André Hübner - Ochodlo
Muzyka: Przemysław Gintrowski
Aranżacje i nagrania: Adam Żuchowski
OBSADA:
Ela Smirnowa - Iwona Chołuj
Rita Drużynina - Teresa Dzielska
Polina Szestakowa - Agata Ochota - Hutyra
Kostia - Piotr Machalica
Walia -Waldemar Cudzik
Pasza - Adam Hutyra
Agnieszka Osiecka
"Do dna"
Nie cierpię swego pyska
O czwartej nad ranem,
gdy krwawe oko błyska
po nocy pijanej,
po nocy pijanej...
Ręka drży,
anioł śpi,
nocny diabeł hi hi hi,
czarna się zaczyna gra,
łap za flaszkę i - do dna:
Do dna, do dna,
za naszych kobiet
posiwiałe sny,
do dna, do dna
za podłe noce
i podlejsze dni,
do dna, do dna
za jeszcze jeden
ordynarny świt,
do dna, do dna,
za jeszcze jeden
chmurno durny mit!
Dopóki śpią upiory,
karetka nie wyje,
i lis pilnuje nory,
i kruk wyciąga szyję-
ręka drży, anioł śpi,
nocny diabeł hi hi hi,
czarna się zaczyna gra,
łap za flaszkę i - do dna.
Patroni Teatru Atelier:
[foto1]
Złoty sponsor:
[foto2]
spektakl muzyczny na podstawie "Cinzano" i "Urodziny Smirnowej" Ludmiły Pietruszewskiej z songami Agnieszki Osieckiej.
Przekład: Agnieszka Osiecka, Natalia Woroszylska
Andre Ochodlo: "Do dna" oznacza picie do końca, ale i życie na dnie. Na dnie są bohaterowie Pietruszewskiej, którzy wiedzą o tym i właśnie, dlatego piją. Zamknięte koło. Ale to nie jest spektakl o tym, jak się pije w Rosji, to spektakl o ludziach, którzy tak strasznie się pogubili...
"Cinzano" i "Urodziny Smirnowej" to dwie jednoaktówki, które grane osobno - jedna po drugiej zazębiają się i dopełniają. Teksty opowiadają o straconym pokoleniu, o zmarnowanym życiu. W "Cinzano", spotykają się trzej kumple, którzy w piątkowy wieczór mają swoje święto. Piją kolejne butelki Cinzano, bo akurat tylko to jest w sklepie i rozmawiają o swoim nieudanym życiu. Jednemu z bohaterów "Cinzano" umarła matka, więc ten pije z rozpaczy... i przepija pieniądze przeznaczone na pogrzeb. Nie może dojść do pochówku, piją dalej...
Bohaterkami "Urodzin Smirnowej" są ich kobiety, które na początku nie chcą się przyznać do prawdy o swoim życiu, udają przed sobą, że są kochane, wspaniałe i szczęśliwe. Dopiero alkohol pozwala im się otworzyć. Okazuje się, że prawda o ich życiu jest zgoła inna.
Ludmiła Pietruszewska - urodziła się w Moskwie w 1938r. Z wykształcenia jest dziennikarką. Jej sztuki i opowiadania, w pierwszej połowie lat 80. praktycznie nie były wydawane, ale bardzo szybko rozprzestrzeniły się w maszynopisach. Wytworzyła się sytuacja paradoksalna: autor, którego się nie publikuje, staje się najbardziej wziętym dramaturgiem. "Lekcje muzyki", "Miłość", "Cinzano", "Urodziny Smirnowej", były powszechnie wystawiane w teatrach studyjnych Moskwy, Leningradu, w miastach republik nadbałtyckich, w miasteczkach prowincjonalnych oraz za granicą.
Jak podkreśliła w jednym z wywiadów: "Cinzano" i "Urodziny Smirnowej" - to sztuki dokumentalne. Tylko, że zawarte w nich dokumenty, jak w jakimś akcie prawnym, noszą różne daty, różne podpisy i dotyczą różnych rzeczy. Nie uważam siebie w zasadzie za autora, ale bardziej za zbieracza.
Pietruszewska mówi po polsku, część jej rodziny pochodzi z okolic Krakowa. Tłumaczyła na rosyjski sztuki Mrożka i Różewicza. Kontakty z Polską w czasach głębokiego socjalizmu były dla niej bardzo ważne. Była zapalona czytelniczką "Przekroju", słuchała także piosenek Agnieszki Osieckiej. Była na moskiewskiej premierze "Apetytu na czereśnie", do którego Bułat Okudżawa przełożył piosenki Agnieszki.
Reżyseria i scenografia: André Hübner - Ochodlo
Muzyka: Przemysław Gintrowski
Aranżacje i nagrania: Adam Żuchowski
OBSADA:
Ela Smirnowa - Iwona Chołuj
Rita Drużynina - Teresa Dzielska
Polina Szestakowa - Agata Ochota - Hutyra
Kostia - Piotr Machalica
Walia -Waldemar Cudzik
Pasza - Adam Hutyra
Agnieszka Osiecka
"Do dna"
Nie cierpię swego pyska
O czwartej nad ranem,
gdy krwawe oko błyska
po nocy pijanej,
po nocy pijanej...
Ręka drży,
anioł śpi,
nocny diabeł hi hi hi,
czarna się zaczyna gra,
łap za flaszkę i - do dna:
Do dna, do dna,
za naszych kobiet
posiwiałe sny,
do dna, do dna
za podłe noce
i podlejsze dni,
do dna, do dna
za jeszcze jeden
ordynarny świt,
do dna, do dna,
za jeszcze jeden
chmurno durny mit!
Dopóki śpią upiory,
karetka nie wyje,
i lis pilnuje nory,
i kruk wyciąga szyję-
ręka drży, anioł śpi,
nocny diabeł hi hi hi,
czarna się zaczyna gra,
łap za flaszkę i - do dna.
Patroni Teatru Atelier:
[foto1]
Złoty sponsor:
[foto2]